Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

trenerzy, podpowiadacze czy jak ich tam zwali
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 22:46, 23 Lut 2008    Temat postu: trenerzy, podpowiadacze czy jak ich tam zwali

Panowie co sądzicie o ludziach którzy w trakcie zawodów podpowiadają zawodnikom?
Niejednokrotnie bywa że podchodzi Pan X i osoba Y zaczyna łowić...
Ja uważam że powinno to byc zabronione. "Stare wygi" podpowiadają śrenim zawodnikom W TRAKCIE ZAWODÓW i Ci często potem mają sto razy lepsze wyniki niż przed owym "szeptem". Kto łowi? Zawodnik czy owa persona? Powinno być tak że jak jest sygnał "można łowić" to każdy jest zdany na siebie czyli na swój kunszt wędkarski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nodan




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 22:53, 23 Lut 2008    Temat postu:

Po to są nauczyciele aby przekazywać wiedzę uczniom.
Po to są trenerzy aby trenować zawodników.


Kolego wędkarstwo to dziedzina sportu jak każda inna. Jak taki Małysz może mieć trenera( "podpowiadacza") to czemu ja lub ty nie może mieć.


Nie podoba mi sie takie myślenie bo przypomina mi niedobrą polską maksymę zaborczości:

"To nie ważne , że ja nic nie mam ale mój sąsiad nie może mieć więcej"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nodan dnia Sob 22:55, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 23:12, 23 Lut 2008    Temat postu: ...

Kolego nodan. Nie jestem osobą zaborczą a wręcz przeciwnie. Masz rację pisząc że trenerzy są po to by uczyć, tylko przychodzi taki moment że zawodnik musi sobie radzić sam i wykorzystać przekazaną wiedzę na zawodach. Za Pana Adama Małysza trener nie skoczy, za boksera trener nie wyjdzie do ringu, może go przygotować ale nie może odwalać roboty za niego. W naszym hobby czasami mały niuans decyduje o sukcesie. Przypuszczam że gdybym ja miał za plecami Pana Gutkiewicza to mój wynik znacznie by się zwięszył. Mamy przecierz treningi, tam można robić wszystko. Pozdrawiam serdecznie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleex




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jamaica

PostWysłany: Sob 23:26, 23 Lut 2008    Temat postu:

Trener za boksera na ring nie wyjdzie, ale będzie stał w jego narożniku i mu podpowiadał tak samo zrobi trener jakiejkolwiek drużyny - sam nie będzie grał, ale będzie stał przy linii i mówił co zawodnicy mają robić. Wędkarstwo, to też sport i trenerzy/podpowiadacze nie są żadną nowością i w niczym nie przeszkadzają (mi przynajmniej).

Tak sobie myślę, że może Ty SfaWhitecrow jesteś zazdrosny, że inni mają takowych podpowiadaczy, a Ty nie masz...albo może ilekroć wylosujesz miejsce obok zawodnika z podpowiadaczem to on łowi (dzięki cennym wskazówką "gościa" z tyłu), a Ty zaliczasz gondole i to Cię tak wpienia.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aleex dnia Sob 23:32, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 23:38, 23 Lut 2008    Temat postu: Do Alex

Dlaczego tak myślisz? Piszesz że jestem zazdrośnikiem... pozostawię to bez riposty. Może lepiej użyj argumentów i przekonaj mnie że się mylę. Wędkarstwo jest specyficzne, bardziej można je porównać do pokera czy brydża. Sam porównałem wędkarstwo do boksu czy skoków i to chyba była moja pomyłka. Myślę że diabeł tkwi w szczegółach i te szczegóły mówią nam ludzie którzy za nami stoją (jak nam nie idzie). Pytanie jest takie czy to My ( PODKRAŚLAM ALEX MY A NIE WY) jesteśmy dobrzy czy to dobrzy są podpowiadacze?

ps
Kompleksów nie mam bo dla mnie wędkarstwo to zabawa i forma wypoczynku Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 23:42, 23 Lut 2008    Temat postu: dodatek do alexa

Zapomniałem dopisać w odpowiedzi na twój post że "nic mnie nie wpienia", po prostu napisałem swój punkt widzenia. Nie jestem zazdrosny, nic mnie nie wpienia, zaborczy też nie jestem... nie oceniajcie tak szybko nie znając osoby

Używaj opcji " Zmień" !

edit : czirimbollo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Sob 23:46, 23 Lut 2008    Temat postu:

Coś w tym jest! Ciekawe gdyby tak zrobić eksperyment i niech każdy spróbuje zrobić wszystko samodzielnie podczas zawodów. Począwszy od zanęty a skończywszy na łowieniu. I to nie tylko juniorzy ale seniorzy też. Ciekawe rzeczy by wyszły. A trener? Jak sama nazwa mówi - niech trenuje ale na treningach. Zawody to umiejętność przyjęcia porażki i radość poradzenia sobie w każdej sytuacji. A im większa samodzielność tym większa radość.
A tak powaznie - jakkolwiek u juniorów to mogę zrozumieć trenera czy podpowiadacza ale u seniorów Shocked Wykluczone!


Ostatnio zmieniony przez stefiman dnia Sob 23:49, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nodan




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Sob 23:49, 23 Lut 2008    Temat postu:

Jak jesteś lepszy, masz lepsze miejsce i więcej szczęścia to i tak powinieneś wygrać. Dla mnie to proste. A podpowiadacz też lubi się mylić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleex




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jamaica

PostWysłany: Sob 23:56, 23 Lut 2008    Temat postu:

To ja Ci odpowiem tak. Nawet z najlepszym podpowiadaczem można nie nałowić...bo jeżeli zawodnik jest "słaby", to choćby za nim stał cały sztab trenerów-podpowiadaczy jego wyniki mogą być mizerne. Co innego gdy zawodnik reprezentuje jakiś poziom... wtedy cenne uwagi + jego umiejętności mogą zaprocentować na ogólny wynik.

Dlaczego myślę, że jesteś o to zazdrosny?
- bo tak wydedukowałem z tego co napisałeś.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aleex dnia Sob 23:57, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Nie 0:08, 24 Lut 2008    Temat postu:

Aleex napisał:
To ja Ci odpowiem tak. Nawet z najlepszym podpowiadaczem można nie nałowić...bo jeżeli zawodnik jest "słaby", to choćby za nim stał cały sztab trenerów-podpowiadaczy jego wyniki mogą być mizerne. Co innego gdy zawodnik reprezentuje jakiś poziom... wtedy cenne uwagi + jego umiejętności mogą zaprocentować na ogólny wynik.

I tu się mylisz Aleex. Załóżmy taką sytuację - gość nie łowi, bo źle poustawiał grunt, czy źle dobrał zestaw (za leki, za ciężki). Przychodzi podpowiadacz i mówi: zmień zestaw i zakładaj gruntomierz. Teraz tyle i tyle przegruntuj a szperacz tyle i tyle od głównego i zmień haczyk bo jest za duży. Weź teraz kubek i donęć bo te twoje nęcenie ręką to tylko ryby płoszy. A ha i nie przytrzymuj tak mocno zestawu tylko powoli penetruj dno. Gość tak robi i zaczyna łowić - jedna rybka, następna i kolejne. Podpowiadacz - no widzisz...było się posłuchać "starego mistrza". Aleex przecież to oczywiste i jego umiejętności nie wiele tu znaczą. Wystarczy aby gość łapał co podpowiadacz do niego mówi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 0:14, 24 Lut 2008    Temat postu: do Łukasza i Nodana

Macie koledzy na zawodach trenerów? Jeśli tak, to napiszcie czy zdarzyło się wam tak że pomimo użycia przez was wszystkich sztuczek i trików i wogóle całej wiedzy jaką posiadacie ryba nie brała a podpowiedź zmieniła wyniki zabawy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aleex




Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jamaica

PostWysłany: Nie 0:19, 24 Lut 2008    Temat postu:

Pisząc "słaby" miałem na myśli gościa, który nie potrafi dobrze zacinać, wyprowadzać ryby z łowiska, szybko operować wędką itp. itd.
To co Ty napisałeś Stefiman podpiąłbym pod zawodnika "na poziomie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Nie 0:35, 24 Lut 2008    Temat postu:

Moi drodzy... Nie wszystko, pomimo najwyższych umiejętności zawodnik jest w stanie stwierdzić sam. Im lepszy - tym więcej. Niemniej w czasie zawodów łowi cała drużyna! Trener biega między zawodnikami, podgląda pozostałych konkurentów, kalkuluje, tworzy ełniejszy obraz i sugeruje zawodnikom, jeśli uzna za konieczne, jakieś zmiany.
Trener nie łowi! Nie mówi też zawodnikowi "wyjedź kubkiem, zmień przypon, donęć etc". To by była głupota, bo takie elementarne sprawy zawodnik sam musi opanować.
Trener może np skoczyć za plecy najgroźniejszego konkurenta z jedynką z pierwszej tury (jak my) i sprawdzić czy łowi ukleje czy też czeka na stopa na grubego zwierza. Dla nas to cenna informacja bo wiemy czy łowić uklejki (jeśli czujemy się w tym dobrze i mamy pewność że go wyprzedzimy) Czy też np wiemy, że złowił już dwa lechy i za Chiny ludowe go uklejami nie dogonimy - czas wtedy wyjechać tyką i liczyć na to ze dużych ryb złowimy więcej niż on.
Trener może nam zasugerować taktykę np na calą dryużynę, jeśli ansze indywidualne wysokie miejsce już przepadło a drużynowe pierwsze jest w zasięgu.

Długo tak mam opowiadać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SfaWhitecrow




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 0:52, 24 Lut 2008    Temat postu:

Joker, wszystko co napisałeś jest prawdą. Piszesz jednak o duchu drużyny a to nie to samo co umiejętności indywidualne. To co napisałeś stefiman jest dokładnie tym o czym ma być ten post, detale.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qbaBrow




Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: T.G.

PostWysłany: Nie 9:50, 24 Lut 2008    Temat postu:

Witam. Trener bądz jak kto woli "obstawa" jest po to by zawodnik mial pelną kontrole nad tym co dzieje sie w całym sektorze tzn kto co łowi i jaką metodą a nie na co czy na jakim gruncie. Wtedy zawodnik ma jakis obraz co sie dzieje i moze wybrac konkretny sposób łowienia.
Trener i tak niczego nie podpowie w trakcie łowinia bo nie moze wejsc na stanowisko zawodnika w czasie zawodów no chyba ze mówicie o zawodach komercyjnych lub w kole to wtedy tak.
Zawody w dzisiejszych czasch wygrywa sie na treningach i moze nagrody zbieraja zawodnicy ale sukces i wygrana to praca całego klubu i ludzi krózy nie łówią ale rozpracowują łowisko i podglądaja co robią inni.
pozdro qba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin