Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sposoby na przetrzymywanie p?oci w ?owisku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
omek




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 2:22, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:53, 22 Kwi 2008    Temat postu:

teraz jesli chodzi o donecanie.duzy leszcz rzeka czerwone robaki z gruba ochotka haczykowa jesli chodzi o utrzymanie te ryby to jest numer 1 do przynet ktore je utrzymuje w lowisku zaliczylbym duzy leszcz.Tego typu donecanie sprawdza sie w rzekach.Jazie klejone biale robaki barwione grube dobrze do zanety dodac jest pieczywo barwione na zolto i czerwono a jeszcze lepiej jest dodac do zanety biale robaki barwione na czerwone na zolto i czerwono podane w zanecie spozywczej ale w niewielkich ilosciach lepiej jest podac sklejone biale robaki ze zwirem i klejem lepiej utrzymuja ryby robakozerne jaz klen brzana .Z rozumialych wzgledow bo rozbijaja kule zanetowe.Jesli chodzi o donecanie w jeziorach zeby utrzymac leszcyki w lowisku glina z jockiejm podawana podajnikiem niekiedy sprawdza sie strzelanie pinkami z procy ale to przy polowie malego leszczyka zaneta musi mocno smuzyc wtedy ten sposob sie sprawdza.Karpie na karpie jest dobra mieszanka jasna wrecz zolta nie pracujaca kule nalezy formowac tak aby zerujace ryby zerowaly w zanecie rozlozonej na dnie karpie nie lubia zanety ktora opada na dno w calej kuli te ryby lubia zanete ktora sie rozloza od razu na dnie po zaneceniu.Jesli chodzi o donecanie ploci czy to jezioro czy rzeka glina z jockersem podawana podajnikiem w ilosci dostosowanej do wielkosci polowianych ryb

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mateusz




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Nie 13:46, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:53, 22 Kwi 2008    Temat postu:

no a co zrobić jak mamy z 1.5m, i pod tym jeszcze z 50cm mułu? chcąc łowić nad mułem jakieś 3-5cm trzeba położyć zanęte na mule, chcąc ją sklejić kule wpadną w muł i tyle z tego będzie, ryby jakoś specjalnie sie nie przejmują że im zanęta leci na głowe, brania poprawiaja się na częstsze donęcanie, główną rybą którą się tam łowi na zawodach to płoć, taka do od 12-20cm więc co zrobić? nie sklejać mocno kul? czy wrzucić najpierw gline nie sklejoną, zrobić dywan taki i dopiero na tym położyć zanęte i jocka w ziemi ? może macie jakiś sposób na takie łowiska? ja do tej pory robiłem w ten sposób że na początek jakieś 5 kul jocka i 5 kul zanęty, i z zegarkiem na ręku co 10 minut, szły do wody 1kuleczka zanęty, i dwie jocka i tak dłubałem te płotki..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Nie 17:32, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:53, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Jak jest pół metra mułu to każdą kule wessie. Nie da sie tego dna ustabilizować. Trzeba sie dostosować. Do joka użyć czarnej ziemi z krtowiska z jakiejś łąki (byle nie dramatycznie kwaśna). Ma tak kleić aby tylko doleciała kula do wody, potem ma sie o powierzchnie rozpaść. Jokers ma na dnie zrobić dywan. Ze spozywczą to samo. Kule utoną w mule. Zatem zero kleju, namoczona tak aby rozpadła sie przy kontakcie z powierzchnią
No i tu uwaga. Nie można na początku wrzucić całego joka i całej zanęty rzewidzianej na to łowisko. Innymi słowy w tak samo rybnym łwisku a z twardym dnem zastosujemy np 8 kul glinki z jokiem i 5 zanęty zubożonej glinką. Ale te kule są poklejone i rozpadają się przez długi czas. Tu masz wszytsko dostępne od razu. Ryby mogłyby sie łatwo najeść przy takiej ilości robactwa i zanęty. Dlatego nie wrzucasz aż tyle na początku bo Ci sie ryby najedzą. 2-3 kule ziemi z jokiem i kulka-dwie zanęty powinny wystarczyć na początku. Może mniej. Potem musisz sporo donęcać i przykładać sie aby było to systematycznie i bardzo dokładnie. być może warto użyć kubeczka, zależy jak dużo i jak często trzeba donęcać. Jakmało to kubek wskazany. Strzelanie z procy pinką też może sie okazać przydatne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adek




Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 18:20, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:54, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Ja jeszcze tu dodam że zależy też jaki to muł. Czy to muliste dno czy nad mulistym dnem jest jeszcze np warstwa jakiejś takiej zawisiny. typowo mulise dno wcale nie oznacza że nęcenie twardymi kulami nie ma sensu. O ile zanętę można podawac rzeczywiście taką " aby doleciała" to może Joka należy podać w lekkiej ziemi bełchatowskiej. Z tą ziemią robiłem różne dziwne pruby i wierzcie mi jeżeli dno to tłusty muł a nie zraczka to można spokojnie nęcić tą ziemią w kulach. Poprostu ważna jest w tym momencie waga takiej kuli a nie jej twardość, Ale jak to wygląda na twoim łowisku niestety musisz sprawdzić. Tego tutaj nikt ci nie powie niestety. Pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Nie 18:25, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:55, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Zgadza się. Czasami faktycznie muł jest dość twardy i lekkie kule mozna połozyć. Zwykle jak gruntujemy wystarczy położyć na chwile gruntomierz na dnie i pczekać troche. Jak przy podniesieniu wędki musimy go z czegoś wyciągać jak przy zaczepie to dno najpeniej grząskie.
Tak na marginesie to jak jest ta zawiesina nad dnem to już wogóle kicha. Trzba zupełny pył do wody wrzucać a i gruntować śruciną z gąbką (dla większej powierzchni). Raz byłem nad takim kanałem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mateusz




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Nie 18:30, 31 Gru 2006
PRZENIESIONY
Wto 12:55, 22 Kwi 2008    Temat postu:

dość dobrze znam to łowisko, muł nie jest taki twardy jak mówisz, podczas gruntowania gruntomierzem 15 gram nie czuć wogóle, czy sie "jest" w mule czy nie, natomiast zakładając gruntomierz 10 gram już czuć tą różnice,wydaje mi sie że najlepszy sposób to taki jak opisał kolega JOKER, do tej pory też go stosowałem, ale nie do końca tak Wink
Kulke wielkosci pomarańczy ten muł wessie odrazu.. co do ziemi, nigdy tam nie używałem gliny zawsze była to zwykła ziemia bełchatowska- zdawała egzamin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chajzer1




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Police/k.Szcecina

PostWysłany: Sob 0:02, 06 Sty 2007
PRZENIESIONY
Wto 12:57, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Witam wszystkich specjalistow od ziem. Mam pytanie co do podania jokersa na kanale o glebokosci ok. 3,5m i sile nurtu ok. 2g. Szerekosc kanalu nieduza, jakies 35m. Co do dna, to jest on troszke zamulony. Ma on warstwe mulu ok 10cm. I tu nachodzi pytanie, co jest lepsze dla joka. Podanie joka w ziemi( terre de some) i zrobienie dywanu za pomoca koszyka, czy moze podanie w terre de fond i terre de some(czy moze terre de etang) i ulepienie delikatnych kulek i podanie z kubka, czy moze glina czyli argile humide. Podalem te przyklady na ziemiach i glinach firmy sensas, bo najlatwiej mi na nich ochreslic zastosowanie tych ziem. Jak chcecie mozecie mi wytlumaczyc na ziemiach gutka nie podawajcie innych bo mam problem z usyskanie belchatowskiej czy wojziemia, traper tez odpada.. Jesli chodzi o ryby ktore sa lowione na zawodach, to sa to leszczyki do 0,5kg, drobne plotki i krapiki, czesto okonki. Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi. pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez chajzer1 dnia Sob 13:20, 06 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
omek




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 12:05, 06 Sty 2007
PRZENIESIONY
Wto 12:57, 22 Kwi 2008    Temat postu:

zeby zanecic na tak mulistym dnie musisz znalezc kawalek dna gdzie warstwa mulu jest najmniejsza sondujac dno powiedzmy od 6 m jezeli jest to na kanale czy jeziorze.Sprawa bardzo istotna jest waga samego gruntomierza otoz nie moze byc zbyt ciezki bo po prostu wpadnie w mul i blednie pokaze glebokosc lowiska najlepszym sposobem jest zacisniecie 1 gramowej sruciny na haczyku bedziesz mial wtedy pewnosc ze glebokosc lowiska zostala zmierzona poprawnie.Jesli chodzi o necenie to na poczatek powinienes wrzucic mocno pracujaca zanete a na to gline z jockersem zaneta zapadnie sie w mul bo to nie uniknione ale pracujaca zaneta wyniesie jockersa ponad mul i w ten sposob bedzie trzymac ryby w lowisku tak sie lowi miedzyinnymi na kanale zeranskim gdzie zamulenie jest bardzo duze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Sob 23:06, 06 Sty 2007
PRZENIESIONY
Wto 12:58, 22 Kwi 2008    Temat postu:

No widzicie ile ciekawych informaji można w tym wątku znaleźć! Smile Fajnie

Ja chciałbym jeszcze zrówcić uwage na ilość. Żeby przytrzymać rybe w łowisku nie można jej dać za mało, bo pójdzie w cholere do sąsiadów co napaszowali więcej alle nie można dać za dużo, bo się najedzą i będziemy mieli "efekt pierwszej godziny" (czzyli chlastanie rzeźnicze na początku i postępujący zanik brań do końca tury). Niektórym wydaje się wtedy, że ryby odeszły. A one są, tylko stoją nad paszą i się czują jak my o 22 w Wigilie.
Stefiman zauważył że najważniejsze w utrzymaniu ryby są przynęty. I faktycznie się z nim trudno nie zgodzić. Choć oczywiście są wyjątki ze ryba na zawodach je i zanęte, niemniej to raczej w przypadku bardzo intensywnego żerownaia i świetnie dobranej tej ostatniej).
Tak więc chciałbym troszke wyciągnąć szczegółowych informacji... ile według Was należy zużyć robactwa w turze, w zależności od ryb i żerowania.
Ja uważam, że często litr jokersa to dużo za dużo (choć niekiedy bywa mało).

Teraz przytocze moje osobiste normy i opinie. Można się nie zgadzać. Być może się myle. W każdym razie chciałbym, żeby się Spece ustosunkowali... Wink
1. Powiedzmy że np w warunkach stosunkowego dłubania czyli: 50 szt płotek i 1500pkt (płotka 30gr) przez ture powinno zwykle wystarczyć w okolicy 0,25 - 0,3 litra
2. 150-180szt i 3000 (płotka 20gr i mniej) - 0,5-0,6 litra
3. 250 szt, 5000 lowienie batem drobnych płoteczek dobrze żerujących - pójdzie "norma limitowa"
Nie uwzględniam pinki, jest "w domyśle" też w ilości rosnącej, choć nie tak szybko. Generalnie pinka to u mnie jest jak skwarki. Na zawody w wodzie z płotkami nie biore nigdy więcej jak pół litra na ture. I zawsze mi zostaje, chybaże trzeba mocno strzelać...

Co innego z leszkami. Nie mam niestety wiele doświadczeń z lechami na wodach innych niż mój ukochany Bug. Tam płynie więc wszystko, mięsko też, ucieka i nie jest zjadane w 100% Trzeba więc sypać dość dużo. Leszcze lubią tam ochotke, kastery, glizdy, grubego słowem wszystko co większe i byle było tego sporo. Kolejność nieprzypadkowa... Wink Ilości zużywane przeze mnie to zwykle norma regulaminowa.
Jazie zaś, lubią jeszcze więcej mięsiwa...

Co powiecie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniekbelka




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice bełchatowa

PostWysłany: Nie 8:53, 07 Sty 2007
PRZENIESIONY
Wto 12:59, 22 Kwi 2008    Temat postu: Re: Sposoby na przetrzymanie rybyw łowisku

Witam,

JOKER nie ważyłem nigdy pojedynczych płotek ale takie 20-30gr to muszą mieć chyba po 5-7cm:D chyba, że się mylę…

Co do ilości jokersa zapomniałeś odwołać się do pory roku. Wiadomym jest ( jednak początkujący może o tym nie wiedzieć ), że wczesną wiosną ochotki czy też pinki daje się mniej niż w środku sezonu.
Tak więc nie można jedynie kierować się ilością brań, bo wiosna przy wynikach rzędu 4kg płoci nie wrzucimy 1kg ochotki i 0,5l pinki bo było by to błędem- bynajmniej z mojego pkt widzenia!
Ja robie to tak:
Wiosną szykuje na zawody 0,5l joka czasem nie zużywam go w całości,
Do tego około 1,25 kg zanęty + 3,4 ilości objętościowej ziemi,
Od czasu do czasu strzelam pinką, której mam około 100ml

Podczas rozwoju sezonu zwiększam dawki- jednak bez przesady….

Kiedyś miałem taki przypadek podczas wędkowania rekreacyjnego. Było to dopiero po stopnieniu lody, łowiłem bez nęcenia, złapałem kilka płotek, jakiegoś leszczyka i karpika…
Postanowiłem zanęcić, i co się stało? Od tej pory nie złapałem nic.
Tak wiec mam pytanie próbował ktoś wczesną wiosną na zawodach objąć taka taktykę żeby zrezygnować z pierwszego nęcenia? Strzelać jedynie pinką i podawać delikatnie zanętę przez kubek?

Boje się tylko, że odbiegamy od tematu.

Pozdrawiam łukasz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Nie 11:55, 07 Sty 2007
PRZENIESIONY
Wto 12:59, 22 Kwi 2008    Temat postu:

płote nie musisz ważyć. Liczysz sztuki i ważą sędziowie! Potem dzielisz i masz średnią masę płotki. Proste! Smile Do pory roku się celowo nie odwołałem bo to by jeszcze bardziej skomplikowało całe zestawienie. Poza tym płotki po tarle żerują często jak oszalałe... Dlatego za wskaźnik wybrałem liczbe sztuk i mase.
Płotki po 30gr to płotki trzydekowe! To nie tak mało. Żeby sobie to uzmysłowić wyobraź sobie tabliczke czekolady i podziel na 3 - masz 33gr, są też takie batoniki 30gr. Taka płotka ma ok 15cm. Choć bywają grubsze i śledziki - wtedy waga też się zmienia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JOKER dnia Wto 12:57, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafik010




Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Nowa Sarzyna

PostWysłany: Wto 21:37, 23 Mar 2010    Temat postu:

maniekbelka
A jak podajesz tego joka wiosna masz pol litra i ile zostawiasz na donecanie . Odwolaj sie do mulistego dna. A moze inni maja inne proporcje ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrek_ck_krk




Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce/Kraków/

PostWysłany: Wto 10:22, 06 Kwi 2010    Temat postu: Płotki

Witam !
troszke odbiegne od tematu. jest takie lowisko, staw-zalew zrobiony na rzece, glębokosc okolo 1,3-1.5 metra w miejscu gdzie sa zawody.dno piaszczyste, woda bardzo przejrzysta na 5-6-tym metrze widac niekiedy dno ktore jest metr pod lustrem wody. .lekki uciag,czasem nieco silniejszy, koryto rzeki ktora plynela tu przed zrobieniem zalewu przebiegalo dokladnie tam gdzie teraz stanowiska sa.(okolo 10-11 metrow od brzegu)zbiornik jest mlody.okolo 4 lata istnieje. ryby jakie tam lowimy to tylko jaź i plotki. z tym ze jazia jest masa takiego 7-15 cm. wchodzi w kazda zanete i poprostu nie potrafie go okielznac.w godzine bacikiem mozna spokojnie nawet 200(nie liczylem nigdy co do sztuki ale bardzo duzo) sztuk go zlowic.tzn on sam sie lowi,nie trzeba sie starac nawet. sa tam tez piekne plocie.ale nie idzie ich lowic bo tyle jest tych jazi!! plotki to pojedyncze sie zdarzają zwykle.a sa naprawde ladne. ja tam wiele godzin spedzilem ale zawsze to samo,jazie,jazie,jazie! probowalem roznycz zanet, roznego podawania ale zawsze bylo mniejwiecej to samo.na zawodach jesienia udalo mi sie polowic troszke wiecej ploci(tyczka, okolo jedenasty metr,necilem bardzo cicho tylko z kubeczka.)ale byl to raczej przypadek bo na treningu robilem podobnie a i tak same te jaziki byly.i na zawodach mialem skrajne stanowisko(najlepsze plociowo na tym zbiorniku moim zdaniem) aha, te jazie atakuja nawet luzno rzucony piasek.normalnie wszystko! ma ktos z bardziej doswiadczonych kolegow jakies pomysly jak lowic tam ploc a pozbyc sie tago jazia? moze mial ktos podobny przypadek?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abramis brama




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: wielkopolska

PostWysłany: Pon 18:41, 16 Maj 2011    Temat postu:

To i Ja trochę napiszę.

Z mojego doświadczenia wynika że najlepszym sposobem przytrzymania w w łowisku płoci jest podawanie kubkiem, a najlepiej procą dosłownie kilku szt, pinki - zawsze w tym samym miejscu. Ważne jest to aby robić to regularnie, dosłownie co do minuty, w małych ilościach oraz robić to wtedy kiedy mamy rybę w łowisku, a nie kiedy już nam przestaje brać. Chciałem zwrócić uwagę że w Polsce jakoś wszyscy zapomnieli o procach i większość donęcą przynętą kubkiem. W UK donęcanie procą to podstawa i nie dotyczy to tylko łowienia karpi. Myślę że czas wielki przeprosić proce wędkarskie i przekonać się jak bardzo skuteczna jest to broń zwłaszcza w przypadku łowienia płoci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
alibaba




Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 17:31, 23 Maj 2011    Temat postu:

Popieram!. Proca to świetna zabawa oraz świetna brońSmile Ostatnio się o tym przekonałem i w sumie zapomniałem o regularnym strzelaniu i przez to traciłem rybę ale nie zmienia to faktu, że biła kubek na głowę. Nie wiem czy wszędzie tak się sprawdzi no i trzeba uważać na uklejki:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin