Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sposoby na przetrzymywanie p?oci w ?owisku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Śro 13:18, 24 Sty 2007    Temat postu:

gratulacje. Ja niestety nie mam łowiska z aż tak duzymi płociami. Żeby nachlastać 13kg to chyba nie mogą być piętnastki... Piękny wynik
Najwyższy mój wynik płociami to 6000 tyczką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maver




Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 13:57, 25 Sty 2007    Temat postu:

Witam
Moim skromnym zdaniem to, gdy na początku łowienia wrzuci się 10/12 kul zanętowych z ziemią czy gliną jokiem i spożywką to on jest na dnie. Ryby wyjedzą
z niej z 50% dobroci,a donęcanie czy ręką czy kubkiem sprawia że kulka doleci na dno i wzruszy zanęte tworzy się obłok i płotki dostają agresji. bo płotka jest rybą co lubi ruchomą podawaną przynęte.To się ma do podnoszeń tyczką lub z opadu Na stacjonarną przynętę leżącą bierze gorzej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniekbelka




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice bełchatowa

PostWysłany: Czw 20:31, 25 Sty 2007    Temat postu:

a zastanawialiście sie kiedys dlaczego płoć czesto reaguje bardzo dobrze na udezenie kuli o wode a czesem ja odstrasza lekki plusk...?

Zwracaliście kiedys uwage na kierunek wiatru, temperature itp w takich sytuacjach?

Pamietam kiedys łowiłem na rzece, ma odległosci około 10m woda okolo 1,2 m glębokosci. W normalnych warunkach siedziałbym nad woda bardzo cicho aby nie odstraszac ryb...

Ktoregos razu miałęm rewelacyjny wynik kilka leszczy spora płoć, a ryba brała po wrzuceniu siatki do wody, im głosniej udezałem nia o wode tym szybciej miałem branie...

dziwne!

Macie jakies pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarek




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk (Zagłębie)

PostWysłany: Czw 22:08, 25 Sty 2007    Temat postu:

Z moich doświadczeń wynika, że w czasie treningu czy łowienia rekreacyjnego wszystkie ryby zdecydowanie pozytytnie reagują na plusk bo wiedzą, że leci żarełko natomiast w czasie zawodów jest to zabójcze z wyjątkiem uklei. Temperatura tylko wspomaga trawienie i przemianę materi natomiast nie zauważyłem aby miało to związek z pluskiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Pią 11:56, 26 Sty 2007    Temat postu:

Miewałem mimo wszystko zawody na płoci, że "ręka nie stygła". Żeby łowić, co dwie-trzy ryby kula wielkośi jaja do wody musiała trafić... A kiedy indziej fakt, podajnik, proca i tyle. To o tyle dziwne, bo nęcenie główne wcale nie wyganiało ryb na długie minuty - pojawiały się stosunkowo szybko, a dopiero donęcanie "z ręki" je płoszyło.

A Jarek faktycznie ma racje że na treningu i na zawodach moze być zupełnie różnie. Choć jak piszę nie jest tak zawsze. Najlepiej zrobić trening w kilku zawodników i wtedy wyrokować. Tyle, ze nie każdy ma taką kipe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna:)




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olesno

PostWysłany: Nie 12:08, 28 Sty 2007    Temat postu:

Wiecie co ??? przeczytałam jeszcze raz wszystkie wypowiedzi.... i powiem tak :
Ja juz się tu nic chyba nie będę odzywać, bo przy Was wszystkich to ja jestem mikroskopijna...
I nie chcę wprowadzać kogoś w błąd przez moje głupie wypowiedzi Laughing Laughing Laughing

Pozdrawiam i cmokaski :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Nie 12:14, 28 Sty 2007    Temat postu:

Justynka czyś Ty zwariowała?! Smile Przecież właśnie m.in. Twoje wypowiedzi są jednymi z lepszych! NIE WAŻ mi się NIEPISAĆ! Smile Smile Smile Pozdrawiam expercie Wink Trzymaj się cioplutko bo zima przyszła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
B_R_U_N_O




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:02, 28 Sty 2007    Temat postu:

JOKER Wink Ty lizusie...hhahahahahaaaaaa...żartowałem oczywiście Wink Wink Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna:)




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olesno

PostWysłany: Nie 13:13, 28 Sty 2007    Temat postu:

JOKER
Tak zwariowałam !!! tak się cieszyłam że nie będzie zimy i że jak mój tata wróci z pracy na ferie to pojedziemy na jakiś pierwszy treninng w tym roku, a tu lipa.... !!!!!! U mnie jest tak dużo śniegu i ciągle go przybywa, że trzeba po klika razy dziennie wychodzić i odgarnywać go żeby zobaczyć własny wjazd do domu Evil or Very Mad
No ale nie o to chodziło w tym poście.. Laughing
Zwariowałam JOKER z braku zawodów !!!!!! Już kompletnie nic nie pamiętam z tego co miałam w głowie... Mam nadzieję że to jakieś chwilowe zaćmienie Laughing które mi minie... Uzależniłam się od rybek i zawodów, bo naprawde brakuje mi tego...
Stęskniłam się również za ludzmi których spotykałam na zawodach: zanajomych, przyajciół, kumpli, sędziów Laughing nawet tych którzy byli nieco nie mili Laughing I barkuje mi nawet tych osób za którymi nie przepadam Sad
A pierwsze zawody z okręgu mojego szykują się dopiero w MAJU Sad
No ale naszczęście są jeszcze towarzyskie zawody Laughing
Mam nadzieję że lód zetnie troszkę przez te ferie i jak coroku zorganizujemy z znajmoymi zawody towarzyskie na lodzie Laughing hehehe już się nie mogę doczekać żeby sie z nim spotkać Laughing Dlatego też serdeczne pozdrowienia dla ludzików z OKRĘGU CZĘSTOCHOWY hahaha Laughing
Z góry przepraszam za ten mało inteligenty i na miejscu pościk Very Happy Wybaczcie ale nie mogłam się powstrzymać zeby to napisać Smile

Pozdrawiam i wielkie muuuua dla Was :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NULLENSteam




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:07, 28 Sty 2007    Temat postu:

Podstawowym sposobem na przytrzymanie płoci w łowisku jest odpowiednie donęcanie!

Jednak nie tylko od tego zależą nasze nie zmniejszające się w ostatniej godzinie brania!

Podstawa to odpowiednie zanęcenie, w zależności od warunków typowo wodnych, tzn. głębokość, dno, nurty podwodne, zanęte musimy w odpowiedni sposób przygotować!

Przypadek:

Woda stojąca 1,8m delikatnie ściągą zestaw podwodny nurt, dominująca ryba płoć, trochę okonia i jazia..

Zanęte mieszam w czterech wiadrach.

Wiadro 1: zanęta z dodatkiem kleju, mocno sklejona praca w ostatniej godzinie!

Wiadro 2: zanęta typowa, bez żadnych dodatków wiążących czy rozpraszających.

Wiadro 3: zanęta typowa z pinka!

Wiadro 4: ziemia bełchatowska + joker

Na początek 7 kul mocno sklejonego i obsuszonego joka, następnie 5 kul zanęty z klejem, 5 kul zanęty typowej, 3 kule zanęty z pinką i 2 kule lekko sklejonego joka. Na koniec oczywiście kilka strzałów konopi i pinki.

Tak skomponowana zanęta będzie nam rozkładała się całe 3 godziny podczas zawodów! Ważne jest aby zanęta z klejem była sklejona naprawdę mocno, ryba cały czas buszuje po dnie i będzie ją cały czas rozbijała!

Podczas zawodów ważne jest odpowiednie strzelanie z procy, która jest lepsza, jeśli ktoś ma opanowana celność, od kubeczka. Punktowe strzelenie daje świetne rezultaty, uderzenie o wody daje płotce wielką „frajde” zaczyna ona głupiec i gwałtownie szukać pożywienia co jest bardzo ważne! Kubek lepiej sprawdza się na głębokiej wodzie gdzie ważna jest precyzja a dźwięk uderzenia nie jest tak wyraźny!

Warto mieć konopie zaprawiona kilkoma wypróbowanymi wcześniej zapachami. Podczas zawodów musimy wyczuć kiedy który zapach pasuje naszej płotce!

Pinką strzelamy co 3 ryba po kilka szt. robaka.

Zanęta słabo zbita co około 10min, jednak z tym też jest różnie, trzeba wyczuć na treningu!

Co jest ważne?

Gdy brania nam nikną nie należy wrzucać na oślep kulek zanęty aby teoretycznie przyciągnąć rybę! To bardzo częsty błąd. Często ryba zmienia swoje położenie podpływa wyżej, czasem spłoszona odpływa na boki, po dorzuceniu kul wystraszymy ją już na amen!

W takich sytuacjach pierwsze co to strzelamy z procy i poszukujemy ryby w naszym łowisku, to po bokach to wyżej to niżej, jeśli okaże się że przemieściła się, oznacza to że:
Albo cos jej już nie pasuje w tym miejscu w tej naszej zanęcie,
Albo zanętę przesunął podwodny prąd,
a wtedy juz próżne jest nasze dalsze donęcanie w tym miejscu musimy zmienić punkt zaczepienia i iść za rybą, oczywiście w miarę rozsądku!

Donęcamy wtedy w dwa miejsca: w nowe gdzie przemieściła się ryba oraz w stare, jeśli po jakimś czasie ryba wróciła na planowane na początku miejsce zestawem wracamy na nie, jeśli nie do końca bądź do skutku łowimy w „nowym stanowisku”

Oj chyba się rozpisałem, mam nadzieje, że nie przenudziłem i komuś pomogłem,

Pozdro NULLENSteam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna:)




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olesno

PostWysłany: Nie 20:29, 28 Sty 2007    Temat postu:

NULLENSteam jak dla mnie nie przynudziłeś Laughing Z paru uwag osobiście napewno skorzystam Smile Z góry dziękuje CI za uświadomienie mi czegoś Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

Pozdrawiam buźka :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mati




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościerzyna

PostWysłany: Pon 1:39, 29 Sty 2007    Temat postu:

Justyna donecala pewnie jak przestalo brac Smile chyba ze sie myle Wink

mam pytanie jezeli lowimy na jeziorze gdzie jest lekko muliste dno(wpada troche gruntomierz) i jest obawa ze ziemia(belch.) z jokem moze nam nie zrobic dywanu tylko powpadac w mul to jak w takim razie podac tego joka skoro musi on byc scisniety zeby go od razu ryby nie wyjadly a juz wogole jak wpadnie w mul


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NULLENSteam




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:12, 29 Sty 2007    Temat postu:

Witam,

Joker mocno ściśnięty w ziemi to pojęcie względne!

Ziemia nawet ta najlepsza ( bełchatowska ) nie ma aż tak mocnych właściwości wiążących żeby doleciała do dna i była zbita w kulkę przez kilkanaście min! Zazwyczaj bywa tak, że po uderzeniu jej o wodę rozlatuje się ona w pół, a do dna dolatują już 2-3 części tej kuli, choć jest z tym różnie i zależy to od sklejającego ziemie, od jej i ochotki wilgotności…

Jest jeszcze jedna sprawa, ziemia zassana w muł zamula się jedynie do połowy wysokości max! Położone później kule zanęty są już na powierzchni!

Oczywiście jeśli uznasz, że dno w twoim zbiorniku ma tak miękki muł, że zassie je całe to proponuje Ci dwie rzeczy:

1.) Zrób sobie trening na którym zwróć szczególną uwagę na to czy łapane przez Ciebie ryby są nafaszerowane podanym wcześniej jokiem, jeśli tak to raczej kule masz na wierzchu ale to tez nie koniecznie, (większość tych czerwonych larw ma pęcherzyki powietrza które wyniosą je z mułu!)
2.) Jeśli nie, Zmniejsz wielkość kul przez co będą lżejsze i nie zapadną się w dno

Niektórzy również dodają do ziemi konopi prażonych mielonych przez co kulki są lżejsze i szybciej się rozpadają, ja jednak nie lubię togo dodawać.

Oj znowu dużo tego: )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Pon 12:22, 29 Sty 2007    Temat postu:

W przypadku głębokiego muju, którego nie można ruszyć i takiego który wessie kule ja bym tu zaproponował kule z ziemi lżejszej niż bełchatowska - takiej lekkiej, czarnej kretowinki. To się na pewno rozpadnie o powierzchnie i utworzy dywan z joka. Tyle ze nie wrzucamy całego joka a jego część, bo w przeciwnym wypadku, jak słusznie zauważył mati ryby najedzą się łatwo i bedzie "po jabłkach". Potem tylko regularnie donęcać czy to z ręki czy kubeczkiem, zależnie czy ryby akceptują hałas czy nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NULLENSteam




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:07, 29 Sty 2007    Temat postu:

Wszystko się zgadza! Należy zrobić tak aby kule nie wpadły w muł!
Co do zwykłej kretowiny co do której nie jestem przekonany i nie używam ziem, mam jedno swoje miejsce w którym kopię ziemie ale jest ona niemalże identyczna do tej bełchatowskiej itp…
Ale ciągnąc wątek Jokera..
Bardzo słabo sklejona ziemia z jokiem jest często gęsto bardzo niebezpieczna!
Mianowicie jeśli drobna ochotkę dołożymy do bardzo sypkiej ziemi jest bardzo prawdopodobne, że nie spełni ona swojej roli!
Dlaczego?

Jak już wcześniej pisałem jokers ma pęcherzyki powietrza! Gdy nie będzie on miał szansy dolecieć w ziemi do dna zatrzyma się przy powierzchni wody i zabierze go wiatr, czy tez delikatny prąd!
A pytanie do was, macie jakieś sposoby na pozbycie się tego powietrza?

Pierwszy raz przekonałem się o nim karmiąc rybki w akwarium…

Łyżeczka ochotki i ¾ na powierzchni wody…

I tu jest problem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin