Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Diego da Silva lowi dyskami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> WYWIADY i PORADY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
loro




Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 964
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krosno

PostWysłany: Nie 13:13, 21 Lut 2010    Temat postu: Diego da Silva lowi dyskami

Temat był już tutaj przyklejony, niemniej jednak gdzieś zaginął. Przyklejam go ponownie.


Niestety spławik dysk nie pozwala łowić ani o troszkę lżej.

To bardzo wyzywający pomysł. Większość wędkarzy uważa, że jedną z największych zalet płaskiego spławika jest możliwość łowienia o 30-50% lżej niż na spławik standardowy (bombka).

Diego jest przekonany że takie rozumowanie jest błędne. Jego tłumaczenie jest proste. Żeby prawidłowo zaprezentować przynętę w nurcie potrzebna jest śrucina - najbliższa haczyka, która ma kluczowe znaczenie we właściwej prezentacji przynęty. Ołów główny musi być na tyle ciężki aby trzymać w miejscu przynętę w silnym uciągu, jednak an tyle lekki aby ruszał go nawet najmniejszy ruch ryby ( nie powinien to być jedynie obciążnik trzymający przy dnie przynętę).

Kształt spławika, jaki używacie powyżej głównego obciążenia nie ma jakiegokolwiek wpływu na relacje pomiędzy obciążeniami i haczykiem. Diego jest tego pewien. Jeśli potrzebujesz 4g "bombki", aby właściwie prezentować przynętę, zamiennie musisz użyć dysku również 4g, 8g bombka - 8g dysk, itd.

Jednakże kształt spławika ma zasadnicze znaczenie w tym jak łatwo możemy kontrolować żyłkę podczas prowadzenia zestawu wzdłuż łowiska.

Wielu wędkarzy łowi bez efektu na dyski, ponieważ źle dobierają gramaturę spławika do warunków łowiska. Dotyczy to zarówno wędkarzy, którzy łowią za lekko, jak i tych, którzy łowią zbyt ciężko. Oczywiście produkowane są płaskie spławiki nawet do 50g, ale nie znaczy to ze trzeba używać największych możliwych spławików, żeby parkować ołów na dnie tylko po to aby mieć pewność, że się tam znajduje. Żaden leszcz nie jest na tyle głupi żeby ciągnąć kawał ołowiu, tylko dlatego, ze jest on pod płaskim spławikiem!

Zestawy do łowienia dużych ryb w bardzo ciężkie dni.

Diego wkłada bardzo dużo starań, żeby właściwie dobrać wielkość spławika, tak żeby móc zatrzymać przynętę, jednocześnie zachowując maksymalną czułość zestawu. Ma na to dwa sposoby. Pierwszy jest na duże ryby w ciężkie dni, kiedy wie że jedna czy dwie duże ryby mogą dać mu zwycięstwo w zawodach.

Trzeba się upewnić, że spławik będzie w stanie utrzymać w miejscu spoczywający poniżej ołów z haczykiem. Jednak nie trzymamy zestawu ciągle w jednym miejscu, tylko delikatnie go "szturchamy". Diego tłumaczy,że jest to "czołganie"" się przynęty wzdłuż łowiska, które ma na celu podsunięcie przynęty pod sam rybi pysk. Aby to osiągnąć trzeba praktycznie przesuwać zestaw po 3-5cm w dół rzeki, podobnie jak gruntuje się łowisko. Diego przytrzymuje w miejscu spławik na kilka sekund , później łagodnie go wpuszcza , żeby ponownie go zatrzymać ok. 3-5cm dalej.

Trzeba być niezwykle precyzyjnym jeśli chodzi o prowadzenie tyczki. Powinno się mieć tyczkę położoną na prawym udzie (zakładamy, że jesteśmy praworęczni), a lewą rękę trzymamy z przodu. Tyczkę kontroluje się lewą ręką. Wymaga to jednak trochę praktyki, a wielu wędkarzy popełnia błąd nie panując w pełni nad wędką i puszczając spławik 15-20cm , co przy tej metodzie jest stanowczo za dużo.

Oczywiście trzeba łowić w ten sposób, aby przynęta wlekła się po dnie, co zwiększa możliwość zaczepu. Żeby temu zapobiec, Diego używa kombinacji -duży ołów główny, razem z dużo przegruntowanym, długim "ogonem". Prawie całe obciążenie znajduje się przy głównej oliwce, która znajduje się 70-90cm od haczyka. Długość przyponu Diego wynosi około 30cm. około 15cm ponad przyponem znajduje się jedyna śrucina -nr.4. Długi "ogon" pozwala na pracę haczyka dookoła i ponad zaczepami, nie hacząc o nie.

Jest to o wiele bardziej aktywna forma łowienia na płaskie spławiki niż zwykłe włożenie kija w podpórki i czekanie na branie. Cały sukces w tej metodzie polega na właściwym dobraniu wielkości spławika do warunków panujących na danej rzece w danym dniu. Diego ma sposób sprawdzenia tego. Podnosi on spławik, którym zamierza łowić ponad powierzchnię wody . Następnie trzyma spławik nieruchomo w nurcie rzeki. Spogląda na ułożenie antenki spławika. Jeżeli antenka ustawia się pionowo, znaczy, że wszystko jest w porządku. Znaczy to że jego główne obciążenie utrzyma przynętę z nurtem. Jeśli antenka pod wpływem nurtu ustawia się pod mniejszym kątem, znaczy że spławik jest za lekki.

Kiedy wreszcie wybierze właściwy rozmiar spławika zabiera się za gruntowanie. Odległość między spławikiem, a szczytówką ustawia Diego na 60-90cm. Tak krótka odległość jest niezbędna, jeśli chcemy precyzyjnie prowadzić zestaw. W tej metodzie "obszar akcji" jest przeważnie niewielki, zazwyczaj do 50-60cm poniżej zanęty. Diego upewnia się czy zanęta jest dobrze sklejona i pozostaje w jednym miejscu. Krótka żyłka pomiędzy spławikiem, a szczytówką pomaga, gdyż brania są bardzo gwałtowne i szybkie, dlatego muszą być błyskawicznie zacięte. Kiedy zdarza się nie zaciąć, zaraz należy cofnąć zestaw w pole łowienia.

Zestawy do łowienia dużych ilości ryb

Tutaj zastosowanie płaskiego spławika zdaje się być jeszcze bardziej przydatne niż w poprzedniej metodzie. Wielu wędkarzy postrzega łowienie na płaski spławik jako trzymanie przynęty w miejscu w nurcie. Francuzi regularnie łowią w głębszych rzekach niż rzeki brytyjskie. Sekwana ma 4-4,5m głębokości, a Rodan często 6m na odcinku, gdzie rozgrywane są zawody. Na tak głębokich łowiskach można zastosować inną metodę używania dysków.

Jest to coś pomiędzy klasycznym łowieniem na tyczkę, a metodą opisaną powyżej. Polega na założeniu średniej wielkości płaskiego spławika i pozwoleniu mu na spływanie w dół łowiska, w celu złowienia aktywnie żerujących płoci i leszczy. Jako że nie będziemy trzymać przynęty w miejscu, nie będziemy potrzebować aż tak dużych spławików, jakich używaliśmy przy poprzedniej metodzie. Trzeba jedynie być przekonanym ze przynęta znajduje się przy dnie. Diego ma swój własny sposób na sprawdzenie, czy spławik nie jest zbyt lekki. Podobnie jak w poprzedniej metodzie podnosi zestaw do góry tak, żeby spławik znajdował się kilka centymetrów ponad powierzchnią wody. W tym przypadku kąt nachylenia antenki powinien wynosić około 45stopni. Jeżeli kąt jest mniejszy, znaczy że spławik jest za lekki na dane warunki. Jeśli antenka ustawiona jest pionowo, lub prawie pionowo to spławik jest zbyt ciężki

W tym przypadku kąt nachylenia antenki powinien wynosić około 45stopni. Jeżeli kąt jest mniejszy, znaczy że spławik jest za lekki na dane warunki. Jeśli antenka ustawiona jest pionowo, lub prawie pionowo to spławik jest zbyt ciężki.
Obciążenie w tej metodzie jest już bardziej zbliżone do konwencjonalnego obciążenia na rzekę. Oliwka około 50cm od haczyka, dalej dwie śruciny nr4 oraz jedna nr.6. Również dłuższa żyłka pomiędzy spławikiem, a szczytówką , co pozwala na penetrację większej powierzchni łowiska. Różni się również sposób prowadzenia zestawu Puszczamy szybciej zestaw z prądem, cały czas jednak lekko go wstrzymując. Nie można puścić płaskiego spławika na swobodny spływ, gdyż po prostu nie będzie funkcjonował tak, jak się należy. Jeśli nie będziecie przytrzymywać spławika, on po prostu zacznie się kłaść na jednym boku. Jeśli chcecie łowić puszczając spławik z identyczną prędkością, jak prędkość nurtu - musicie zastosować konwencjonalne spławiki.

Kilka wniosków końcowych

Patrząc na rzecz z dystansu, łowienie na płaski spławik wydaje się prostym sposobem trzymania przynęty w nurcie i czekanie na branie. Metoda Diego jest bardziej subtelna, w której to dwa czynniki mają decydujące znaczenie. Dopasowanie właściwego spławika do danych warunków, gdzie ważne jest aby spławik był dostatecznie ciężki, aby mógł odpowiednio pracować. Trzeba mieć kilkanaście różnej wielkości spławików i być przygotowanym na ich szybką zmianę. Podczas swojego ostatniego zwycięstwa we francuskiej pierwszej lidze Diego używał spławików 8g. W pewnym momencie poczuł jednak, że jego spławik jest zbyt lekki, dlatego przerwał łowienie i zmienił zestaw na 10g. Ilu z nas pozostało by przy tym samym spławiku, gdyż wydawało by się nam że jest wszystko w porządku? Jeśli chodzi o ścisłość Diego używa głóenie spławików Sensas Edmund i nie kombinuje zbytnio z ich przechowywaniem. Gotowe zestawy nawija na cienkie drabinki, które umieszcza w wysokiej kasecie Rive, gdzie dodatkowo są chronione przez arkusz miękkiej gąbki. Jako obciążenia głównego używa raczej oliwki niż śrucin. Stosuje oliwki firmy Drennan lub Milo, ze względu na łatwość ich użycia.

Łowiąc na płaski spławik trzeba pracować po całym łowisku. Nie wystarczy siedzieć i trzymać kij pomiędzy nogami lub na podpórce. Płaski spławik pozwala Ci badać łowisko, bardzo precyzyjnie i dokładnie. Choć wszystko brzmi bardzo łatwo, trzeba bardzo dużo ćwiczyć aby precyzyjnie operować tyczką i prowadzić zestaw właściwie go kontrolując.


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez loro dnia Nie 13:25, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> WYWIADY i PORADY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin