Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Trening- jak przeprowadzic?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorian




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Częstochowa/Katowice

PostWysłany: Wto 18:39, 30 Sty 2007    Temat postu: Trening- jak przeprowadzic?

Wydaje mi sie ze pytanie podstawowe z ktorego kazdy z nas moze cos wyniesc i wniesc... temat jest bardzo rozbierzny bo okolicznosci treningu sa rozne!!
Mianowicie...
1. Nie ktorzy z nas sa w klubach gdzie na trening jedzie sie w 2-3 osoby a nie raz jest tak ze jestesmy zdani tylko na siebie...
2. Nie raz mozemy przeprowadzic 3 trennngi a nie raz tylko 1
3. Sprawdzenie "metody" wedkowanie, jak rowniez skladu zanety!

Jak przeprowadzacie swoje treningi na nieznanych wodach w tych roznych wersjach?? z pomoca kogos lub bez lub z mozliwosci kilku lbu jednego trenngu? (sam-kilka treningow, sam-jeden trening, 2-3os.-kilka treningow, 2-3os.-jeden trening)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czapel




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okręg Tarnobrzeg

PostWysłany: Wto 19:50, 30 Sty 2007    Temat postu:

Witam fajny temat Dorian...ja osobiście uważam że najlepszy jest wariant treningu w dwie-trzy osoby bo jakby nie patrzeć każdy próbuje czegoś innego i potem tylko wspólne wnioskowanie ( co trzech to nie jeden) no ale nie zawsze jest taka możliwość tak jak już wspomniałeś gdy jesteśmy zdani tylko na siebie to z doświadczenia wiem że jeden trening (w pojednynke) nie wystarczy, sam przeprowadzam ich minimum dwa-trzy ze szczególną uwagą na zanętę, ukształtowanie dna, kaprysy rybek i najważniejsze to to czym można zrobić wynik...faktem jest że trening w pojedynkę wymaga większego wkładu zarówno czasowego jak i pieniężnego no ale jak się nie da z kolegami to trzeba sobie radzić samemu...Pzdr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zuzel




Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Terespol

PostWysłany: Wto 20:02, 30 Sty 2007    Temat postu:

witam no ale trenując w 2-3 osoby mamy potem problem na zawodach przeciwnik zna twój ruch co wy na to

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna:)




Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olesno

PostWysłany: Wto 21:42, 30 Sty 2007    Temat postu:

Witam Smile

Jeżeli chodzi o moje treningi to przeważnie jeżdże na nie w 3 osoby, mianowicie: ja, mój tato i mój trener...
Wszyscy łowimy na różne wersje zanęt itp. każdy w takich odległościach od siebie jak na zawodach ...
Jeżeli ktokolwiek z nas ma bardzo dobre efekty to bywa i tak że ,,podkardamy mu zanęte'' (przeważnie robie to ja) Wink i wrzucam u siebie (oczywiście w inne miejsce niz poprzednią zanęte) i jeżeli rybka wejdzie i do mnie to jest suuper...na drugi trening zmieniamy zupełnie miejsca łwoienia i znowu te same zanęty co były i obserwujemy reakcję ryb Smile
zuzel co do tego co napisałeś to uważam że skoro jedzie sie na taki trening z ludźmi z klubu to po to jest ten trening żeby każdy zawodnik z klubu dobrze wypadł podczas zawodów, bo na zawodach przynajmniej drużynowych (takie jest moje zdanie) liczy się ogół a nie zawodnik w pojedynke Wink I dlatego nie powinno się mieć jakich kolwiek obaw przed tą niby konkurencją... A poza tym sądzę że skoro jesteś dobrym zawodnikiem to wiedza którą posiągłeś podczas treningów powinna Ci wystarczyć i pomóc w zwycięstwie Smile

Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mati




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kościerzyna

PostWysłany: Wto 22:44, 30 Sty 2007    Temat postu:

ktos kiedys napisal,wazne jest jak wypadniesz na zawodach a nie na treningu Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ciacho




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 23:18, 30 Sty 2007    Temat postu:

ktoś kiedyś napisał też że zawody przegrywa sie na treningu... Idea

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Wto 23:19, 30 Sty 2007    Temat postu:

zgadza się zgadza się zgadza się! Aż sobie chyba zmienie podpis Ciacho Wink kopiuj/wklej z Twojego posta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czapel




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okręg Tarnobrzeg

PostWysłany: Wto 23:21, 30 Sty 2007    Temat postu:

Każdy z nas wie jak to bywa zazwyczaj na zawodach...albo jest tak jak było na treningach albo wszystko się odwraca przeciwko nam...a to że kolega a w zawodach(przeciwnik) zna Twój ruch to nie znaczy że np ukształtowanie dna pozwoli mu na osiągnięcie wyniku, do tego dochodzi technika jaką zawodnik dysponuje-a to przecież najważniejszy element łowienia, także ZUZEL różnie bywa, w pewnym stopniu masz racje ale to juz takie ryzyko zawodowe Very Happy Pzdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NULLENSteam




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:22, 30 Sty 2007    Temat postu:

Witam,

Napisze tutaj o moich spostrzeżeniach związanych z treningiem..

Myślę, że Dorianowi chodziło o zbiornik na którym dana drużyna nie ma żadnego doświadczenia..

Razem z kolegami robimy to tak:

Ważne żeby trening odbył się jak najbliżej zawodów! Dzielimy go na 4-5 dni..

Dzień pierwszy:
Jest nas 4, łowimy w 3 osoby! Na tym treningu ważne jest określenie bazy..
Mamy 3 wybrane przez nas zanęty, każdy ma zanete innej firmy, bez żadnych dodatków i zapachów. Sporządzamy tak zwaną bazę! Zawodnik 4 ma za zadanie roznoszenie wiadomości od jednego do drugiego zawodnika, o metodach i zachciankach ryb, koryguje on patrząc z daleka odległości, spuszczanie zestawu, zacinanie ryb itp…
Po zakończeniu pierwszego dnia treningu sprawdzamy na którą czysta zanęte zaczepiło się najwięcej ryb!

Dzień drugi:
Łowimy już w 4 po wybraniu odpowiedniej bazy należy ja czymś urozmaicić, każdy z nas dodaje inne dodatki, epicaine, coco belge itp., daje nam to rozeznanie które dodatki są dla ryb w tym łowisku odpowiednie! Czasem jeden dzień na uzyskanie konkretnych informacji na temat dodatków nie daje nam jasnego planu działania i powtarzamy próby na dzień trzeci…

Dzień trzeci:
Każdy z nas dodaje inny zapach, każdy ma jakieś swoje typy i mamy rozeznanie jaki z nich jest dla ryby najlepszy!

Dzień czwarty:
Nadszedł już czas na nasze indywidualności, tutaj mamy dowolność, każdy z naszej czwórki do opracowanej przez ostatnie 3 dni treningu dodaje to co chce! Czasem próbujemy rzeczy o których nie chce tutaj nawet pisać żeby nie rozśmieszyć kolegówSmile Zdarza się i tak, że po dodaniu „dziwactw” nie łapiemy nic, czasem odkrywamy takie składniki na które nie ma mocnych!

Ważne jest aby każdy z zawodników dokładnie miał te same produkty, aby żaden nic nie ukrywał, musi być pełne zaufanie, w przeciwnym razie nie ma to najmniejszego sensu.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorian




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 932
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 75 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Częstochowa/Katowice

PostWysłany: Wto 23:36, 30 Sty 2007    Temat postu:

No dzieki NULLENSteam ze rozwinoles temat bo juz go chcialem zmianiac na "Aforyzmy- Mądrosci świata"!!

Ale poruszyles jeden z mozliwosci... kilka osob duzo trennigow... a co jak jestesmy sami? a co jak jestesmy w 2-3 osoby i mamy tylko jeden dzien?
I jeszcze czesto jest tak ze mamy tylko 3 weekendy przed zawodami i to w niej tylko mozemy wybrac sie na ryby a nie majac 3 dni pod rzad... temat jest bardzo rozlegly...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Śro 0:20, 31 Sty 2007    Temat postu:

Kiedy jest się samemu, najważniejsze aby "nie tracić czasu na łowienie". To podstawowy błąd. Zanęcamy, ryba nam wchodzi i jak łowimy rybka po rybce to myślimy, że wszystko jest ok. Przychodzą zawody a tam słaby wynik - zastanawiamy się dlaczego? A no dlatego że na treningu:
1. Nie chciało nam się zrobić drugiej zanęty i spróbować na niej.
2. Nie chciało nam się zmienić haczyka na mniejszy albo na większy.
3. Szkoda nam było czasu na rozłożenie dodatkowego topu z inną gr. spławika.
4. Nie kombinowaliśmy z gruntem, rozłożeniem śrucin, prowokacją brań.
5. Położyliśmy byle jak zanętę a na haku wisiała cały czas taka sama "kombinacja" przynęty (na dodatek wyssana przez ryby).
6. Na trening wybraliśmy się w godzinach popołudniowych ( a zawody rano!)
7. Nie zastosowliśmy konsekwentnie wniosków z treningu na zawodach.
8. Na trening zabraliśmy: psa, żonę i dzieciaki (sic!)
9. Chcieliśmy zaimponować innym wędkarzom znajdującym się na łowisku!
10. Ostatnie podsumowujące a wyliczać można by było bez końca to to, że - PRZECENIAMY ZANĘTĘ A MAŁO UWAGI PRZYWIĄZUJEMY DO TECHNIKI JEJ PODANIA I TECHNIKI ŁOWIENIA!

P.S. NULLENSteam, takich kolegów mieć to skarb!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzysiekbk




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubliniec

PostWysłany: Śro 12:16, 31 Sty 2007    Temat postu:

lecz nie raz nie mozna przeprowadzić treningow rano przed i zostaje nam tylko popołudniowe łapanie. no i koledzy którzy maja czas trenować rano nie powiedzą jak i na co łowili. rozumie że przed zawodami o mistrza koła to każdy skrywa swoją cud zanęte i wnioski z treningów ale jak są drużynowe to powinno byc odwrotnie, no właśnie i tu jest pies pogrzebany
bynajmniej tak jest u mnie że jak sa drużynowe to dwóch łowi na to samo bo razem trenuja a nastepnych dwóch łowi na inne bo oni nie mowią jak im poszło na terningu i na co łowili
tylko mówia że brała drobnica i nie weszło im nic większego ale cóż takie sa zasady walki. chodz zauważyłem ze nie wszędzie tak jest jak u mnie bo w innych kołach te które do nas przyjeżdzaja to widac odrazu kto trenuje razem a kto osobo
bo albo łowia z drużyny wszyscy albo nie łowi nikt.
i co wy na taki obrót sprawy.
ciągła walka nawet na drużynowych kto jest lepszy, lecz mi się wydaje ze druzyna abyby była mocna to powinna razem trenować lecz nie raz nie ma takiej możliwość, i razem wyciagac wnioski a nie robic odwrotnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 14:30, 31 Sty 2007    Temat postu:

Piszecie tylko o zanetach , a co z metoda łowienia!! tez sie powinno sprawdzac chyba przed zawodami jaki zestaw tzn.zyłka,gramatura spławika, haczyk, umieszczenie obciazenia itd. czyli tak jak napisał NULLENSteam 4 dni na zenety !! a 5 na technkie łowienia?? albo sie myle.... czy to tez zaraz jest ustalane podzas testowania zanet!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NULLENSteam




Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 31 Sty 2007    Temat postu:

Czirimbollo oczywiście technika jest jak najbardziej ważnym etapem treningu!

Tak jak napisałem my robimy to tak:

Pierwszego dnia jedna osoba nie wędkuje tylko obserwuje i wyciąga wnioski chodzi od zawodnika do zawodnika i podpowiada co i jak jest u innego kolegi.

Na koniec kazdego dnia siadamy wspólnie przy stole i analizyjemy, ech fajna sprawa, jakieś napoje z % karty...
Często robimy także wywiad środowiskowy aby zdobyć jakieś tajniki i sposoby miejscowych wędkarzy!

Czasem bywa tak jak zasugerował Dorian, brak czasu na tak długi trening…

Ale wtedy specyfika łowiska wyznacza nam schemat z czego zrezygnować a na co położyć największy nacisk…

Zastanawiam się jak by to było gdym znalazł się na obcej wodzie a na trening nie miałbym kogo zabrać… Hmm ciężko by było, chyba liczyłbym na łut szczęścia, że trafie z zanętą, bo technikę pewnie byłbym w stanie sam wypracować,
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
STEFAN..K




Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń 47 lat

PostWysłany: Śro 17:11, 31 Sty 2007    Temat postu:

Widzę że niektórzy wierzą w cud zanęty. Nie ma cud zanęty jest dobre albo złe dopasowanie do aktualnie gorzej lub lepiej żerujących ryb w czasie zawodów a do tego zimna kalkulacja jakie ryby i jaką metodą najbardziej opłaca się łowić w danym momencie. Jeżeli pogoda i stan wody jest stabilny to można zakładać że rozpoznanie z treningu powinno się sprawdzić chyba, że słabo rozpoznaliśmy wodę, dlatego jedna osoba zawsze zrobi to gorzej niż np: trzy.
Po za tym jak do mnie podchodzi "zawodnik" po wygranych zawodach i pyta jaki miałem skład zanęty bo on miał taki i dlatego gorzej połowił to szlak mnie trafia bo nie lubię takich skończonych idiotów!
Jeszcze jedna mądrość którą usłyszałem od znanego w Polsce zawodnika:
Jeżeli na treningu złowiłeś dziesięć dużych leszczy to zawsze zakładaj że na zawodach złowisz ich najwyżej pięć a nie dwadzieścia. Co oznacza w żeby poprostu zrobić bardziej ubogą zanętę niż na treningu a nie np: nawalić dwa razy tyle grubego robactwa itd.
To naprawdę działa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin