FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

krawietz

Ja uwazam ze choc naturalne przeznaczenie tego forum to dyskusje na temat wyczynowego wedkarstwa splawikowego, to przeciez dział Hyde Park powstal z mysla o luznych tematach. Mysle ze zamykanie sie niegdy nie prowadzi do niczego dobrego. Wielu z nas nie zyje tylko samym splawikiem, czasem dla zabicia czasu jezdzimy polowac na drapieznika, badz posiedziec z feederem dla relaksu. Mysle ze pisanie o tym w dziale wolnym nie jest niczym zlym. Co wiecej nie musimy lazic po milionie stron zeby sie dowiedziec czegos ciekawego na interesujacy nas temat. Mam wrazenie ze dzial Hyde Park powinien temu wlasnie sluzyc, bo to oboh humoru czy innych "pierdol" mozna w nim zapytac o to co ze splawikiem zwiazane nie jest. Skoro mozemy w nim pisac naprzyklad dowcipy lub poruszac inne tematy, czesto niezwiazane w zaden sposob w ogole z wedkarstwem, to dlaczego nie mowic o czyms co wedkarstwem sie nazywa a jedynie nie jest zwiazane ze splawikiem.
Mysle ze akurat ten dział przez moderatorow powinien byc potraktowany luzniej, i o ile tematy i posty w nim zawarte nikogo nie obrazaja ani nie sa wulgarne. Takie jest moje zdanie na ten temat.

JOKER

Piszemy sobie tak:

BMW

ŁYSY

Tak trochę poza tematem: dwie sprawy - pierwsza, dyskusja w powyższych postach nie wnosi nic do tematu, jak zwykle gdy temat zawiera więcej niz 5 odpowiedzi - wolałbym, zeby panowie zamiast pisać skonfrontowali się przy świadkach nad wodą, i to nie koniecznie na lodzie. Laughing

Druga sprawa - ja osobiście zmieniając miejsce zamieszkania, i koło raczej nie zmieniałbym nicku, chyba, że miałbym się czego wstydzić. Cool

Teraz w temacie - ogólnie wszyscy się zgodzili, że kłusownictwo jest wiekszym zagrożeniem niż wyczyn, i co? Krótko na temat, i wracamy do dwóch okonków.... Szkoda słów......
P.s. Wolę więcej czytać niż pisać, i nie wynika to stąd, że nie mam nic do powiedzenia...

leszczyk80

był fany temat do rozmowy/ ludzie pisali
zaczeło się od okonków, zabierać ryby czy nie , doszło do kłusownictwa i tematu niema Sad

a szkoda.

może trzeba było puścić ten temat niech się sam rozwija ?
może właśnie za mocno chcemy trzymać się tematu ? i przez to tematu ktore mogą pójść dalej szybko się kończą ?

mr-perch

No to wróćmy do okonków. Żebyście nie myśleli, że codziennie jest niedziela i łupi się okonie gdzie kto chce i ile kto chce. Dzisiaj od 8 do 15 przeszedłem po lodzie ok. 3800m (gps), wywierciłem (tak szacuję) 60-70 dziur i złowiłem 3 okonie po ok 20dkg i sześć 10-15dkg. To i tak mega wynik w tak trudnych warunkach. Wielu wędkarzy poddało się po kilku godzinach i zeszło z lodu o kiju.
Ryb się nie nałowiłem, ale za to nałapałem... świeżego powietrza. No i najważniejsze - nie siedziałem w czterech ścianach.