FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

leszczyk80

zastanawiałem sie czy nie napisać do PZW wniosku o to aby nie dopuszczac do tego aby ryby po zwarzaniu byly spowrotem wrzucane do siatek ( wtedy najwiecej szkod robimy rybą). spowodowane jest to tym aby mozna bylo jeszcze raz zwazyc ryby w wypadku gdy waga nie bedzie sprawna. ktoś złozy jakiś protes co do wazenia itp.

Ale czy wagi ktorych uzywamy na zawodach sa wogole sprawdzane ?
sa procedury ktore sprawdzaja poprawne dzialanie wag, liniowosc pomiarow itp . jezeli wagi maja swiadectwo sprawdzenia wydane przez producent lub okregowy ( ponstwowy) urzad miar i wag wtedy musza wskazywac te "same" wartosci. tzn odchylenia beda w wartosciach dopuszczalnych dla danej klasy wagi. zasada działania wagi jest taka ze przedmiot wazony moze wazyc tyle co pokazuje wyswietlacz/podziałka itp

jezeli wszystkie wagi mialy by swiadectwo sprawdzenia kazda z nich mogla by byc w kazdym momecie zamienieniona na inna z ta sama klasa dokladnosci.

Ci ktorzy walczą w GPP powinni chyba wystapic z wnioskiem aby kazda waga uzywana na zawodach GPP posiadała swiadectwo sprawdzenia, waga uzywana na zawodach nie musi wskazywac tyle samo co inna.

jezeli ktoś z Was wie coś na temat wag uzywanych podczas zawodów czy posiadaja one jakies swiadectwa itp. niech da znać.

uklej

Dodał bym tylo tyle, że dla ważenia powinna być jedna waga rezerwowa, taka sama jak waga podstawowa.
Chodzi o to, że gdyby waga się zepsuła to żeby było czym zważyć resztę.
Co do odwołań to powiem tak, każdy podpisuje się pod swoim wynikiem i tyle. Jeśli się ktoś podpisał to się zgadza z wynikiem.
To tyle jeśli chodzi o uzupełnienie twojego postu.
Popiera

JOKER

Macie Panowie na mysli cos w rodzaju atestu. Jak najbardziej sprawa jest wana. Ryby mecza sie niepotrzebnie zamiast wracac na wolnosc. Moze ktos powie jak to sie dzieje na Wyspach, czy we Wloszech?

leszczyk80

dokladnie cos w stylu "atestu"

pisze bo w zakładzie znajmuje sie własnie takimi rzeczeami aby kazdy uzywany sprzet miał certyfikat siadectwo poprawnosci itp. w przypadku wag jest to nazywane "protokól sprawdzczenia wagi"

gdzie mamy UDOWODNIONE to ze : waga działa poprawnie-> sprawdzanie liniowosci wskazanych badań jak i powtarzalnosci uzyskanych wyników. nie chce rozszerzac tych terminow po co i na co to jest ale to własnie rozwiazuje prolemy takie ze na jednej wadze cos wazy 1000g a na drugiej 1005 i OBA WYNIKI sa poprawne bo producent na ta wage daje dokladnosc np +-10 g.

Mysle ze warto to poruszyc szczegolnie gdy PZW bedzie nas naklaniac do uzywania pojemnikow na robaki z atestem ( zwiazku wedkarskiego ) ciekawe jak ma sie to do panstwoego Urzedu Miar i Długosci
[link widoczny dla zalogowanych]

czy PZW bedzie akredytowac pojemniki ze "biedronki" z certyfikatem ?
czy tylko Maver milo colmic itp ?

czy nie warto tego poruszyc na spotaniu z wladazmi sportu przy PZW ?

rogal-ik

Wydaje mi się, że atest nie załatwi tu sprawy. Sama byłam świadkiem jak na MP Kobiet 2005 sędziowie zważyli 2 zawodniczki i dopiero jak doszli do trzeciej osoby to się dopatrzono, że waga pokazuje jakieś absurdane wyniki (pół wiadra ryb a na wadze 900 pkt). I co z tego że mieli drugą taką samą wagę jak pierwszych dwóch zawodniczek ryby wylądowały już w wodzie. No i niestety zapisane wyniki musiały pozostac jako właściwe i Panie poszybowały w klasyfikacji zawodów na ostatnie miejsca. Sędziowie stwierdzili, że mogły pomyśleć i nie zgodzić się z wagą (nie podpiać karty startowej z wynikiem).

JOKER

To jakies jaja byly! Tylko wspolczuc mozna tym dwom Paniom. Notabene wlasciwie w swietle przepisow to ryby nie powinny chyba trafic do wody a do siatki na czas wazenia polowu wszystkich zawodniczek.

leszczyk80

moze troche na około pisze ale chodzi mi o to w "świetle przepisów" wtedy pewnie nie bylo takch przepisów. czy już były ?

czy moze w nast sezonie takowe przepisy sie pojawiły ?
czy przez niewiadome osoby mamy ryby wrzucać spowrotem do siatki ? i je zabijać ?

czy moze kazdy wyczynowy wedkarz powinien wiedziec ze waga jest certyfikowana a juz jego bledemi jest to ze nie wie co podpisuje ?