FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

GKS1977

Często słyszę, że jak się chce łowić duże ryby to trzeba nęcić kilka dni ziemniakami. Ale czy te ziemniaki maja być niegotowane, gotowane, jakie grube kostki trzeba kroić, ile dni trzeba nęcić, jak na haczyk zakładać i jakie wielkie ?

Może ktoś z was mi coś na ten temat powie, nie jedni mi radzą żebym kilka ziemniaków dziennie rzucał do wody takie na 1 cm kostki i mówią, że naprawde w to wchodzi gruba ryba, jak Lin, Karp, Leszcz, no i jakieś większe ryby karpiowate.

Czekam na wasze opinie i pomysły !!!

adrian_ustka

ja używam ziemniaki jak nęce lina karasia i karpa mieszam je z kukurydzą
ziemniaki przygotowuje dzień wczesniej one nie mogą być ani za mocno zagotowane ani za słabo tak pół na pół kroje je w kostki na sitku w kuchni czyli około 1 cm
POZDRAWIAM
PS.testowałem to tylko na stawikach

mejfa

Full wyczyn Very Happy

loro

Zacznijmy od tego, że to forum wyczynowe, a nęcenie długotrwałe według mnie nie jest zbytnio z tym związane. Pamiętajmy to nie forum ogólno-wędkarskie tylko wyczynowe!!! Trzeba o tym pamiętać zakładając taki temat!!! Proszę, pamiętaj o tym na przyszłość!

Jednak jeżeli już pisać posta to nie tylko po to, aby nabić dodatkową jedynkę w liczniku.

W czasach, kiedy na rynku nie było gotowych, dobrych (i drogich) zanęt, wędkarze nęcili własnymi mieszankami. Podstawą były ziemniaki, chleb, makaron. Na ziemniaki łowiło się płocie, karpie, liny, leszcze. Napisałem łowiło, ale coraz częściej można spotkać ludzi łowiących właśnie na ziemniaki.

Najlepszymi ziemniakami na przynętę i do nęcenia będą takie, które sami zjadamy (nie pastewne). Bulwy powinny być podobnej wielkości (gotowanie równomierne), bez zielonych plam, nie zgniłe itp. Gotujemy je w mundurkach, jednak nie dogotowujemy do końca. Po ugotowaniu zalewamy zimną wodą w celu stężenia (stwardnienia). Kroimy w kostki (oczywiście nie muszą być kształtne) dostosowane wielkością do gatunku poławianej ryby. Ilość zależy od zbiornika i ryb. Kilka ziemniaków dziennie według mnie zbyt wielkich efektów nie przyniesie. Wystarczy jeden karp by to wszystko wyjeść, a więcej ryb za tym nie przypłynie. Można też kupić malutkie ziemniaczki i kroić je np tylko na pół.

Na haczyk (a raczej na włos) kostka wielkości przystosowanej do gatunku poławianego przez nas. Pozdrawiam

P.S. temat jak dla mnie do usunięcia lub ostatecznie przeniesienia do działu Hyde Park, jednak pierwsza opcja bardziej prawidłowa.