FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

matchless

Mam do Was koledzy pytanie odnośnie Waszych spostrzeżeń dotyczących nęcenia karpików na łowiskach komercyjnych. Chodzi mi głównie o kukurydzę i pellet.

Mam kilka spostrzeżeń, otórz:

1. Przy nęceniu zanętą (np mais-kukurydza) z kubka, puszczeniu ziaren kukurydzy kubkiem i donęcaniu ziarnami - łowienie na pellet nie przeszkadza (np expander - naturalny lub zadipowany w halibucie) jak również donęcanie halibutowym pelletem (kubek lub proca). Rzecz jasna wszystko w zależności od potrzeb i warunków, ale piszemy tutaj ogólnie. Brania są na kukurydzę, pellety, robaki etc...

2. Przy nęceniu typowo "rybnie" (zanęta rybna, mączka, proteiny), podaniu pelletu z kubka i łowieniu na pellet (np expander w halibucie, naturalny czy też MVDE jellets) wszystko jest ok. Ale zdecydowanie słabną brania na kukurydzę.

Czy zauważyliście coś podobnego? Czy zanęta rybna, podawanie regularne pelletu procą lub z kubka wyklucza już samo nęcenie kuku i ewentualnie łowienie na nią? Podczas ostatnich dwóch wypadów testowaliśmy z kolegą kilka różnych mieszanek i on przy zanęcie bardziej owocowej-kukurydzianej łowił ryby regularnie na kukurydzę. Ja przy zanęcie rybnej łowiłem regularnie (praktycznie co wstawienie) jednak jako przynęta zdecydowanie killerem był pellet a przy kukurydzy brania był wyraźnie słabsze. Co najlepsze, w zanęcie kukurydzianej pellet był równie skuteczny (a jest przecież wyraźnie bardziej aktywny swoją pracą jak i smakowo od kukurydzy). Łowiliśmy obok siebie, na tym samym łowisku. A może pellet jest skuteczniejszy i przy takim kierunku nęcenia ryba ignoruje już kukurydzę jako mniej "smaczną", "pociągającą"?

Jak to u Was wygląda? Czy zaobserwowaliście podobne zachowania ryb? Czy łowiąc "rybnie" rezygnujecie z kukurydzy? I na dwrót, czy łowiąc bardziej owocowo czy też kukurydzianie, rezygnujecie z pelletu i śmierdzieli?

Nie chodzi mi tutaj o samą skuteczność taktyki bo zarówno jedna jak i druga jest skuteczna. Wyniki są rewelacyjne, natomiast jestem ciekaw spostrzeżeń innych osób w tym temacie.

19bialy

To co opisałeś jest już normą Polskie ryby powoli zaczynają robić się wybredne szczególnie jeżeli chodzi o końcówkę sezonu. Osobiście już prawie nie nęcę kukurydzą na klasycznym 13 metrze tylko na skruta lub przy brzegu. Pamiętaj że łowiska komercyjne są w większości odwiedzane przez "zwykłych" wędkarzy którzy łowią na zanęy za 6zł więc nikt nie kupi pelleu za 10che co skutkuje nęceniem i łowieniem na kukurydzę która staje się wręcz odstraszaczem na koniec sezonu gdy ryby są pokłute.