FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

madic

Wróciłem właśnie z treningu gdzie w sobotę i niedzielę odbędą się zawody. Proszę o pomoc, gdyż wiem po nim jeszcze mniej niż mi się wydawało wczoraj. Łowisko spory zbiornik zaporowy ze sporą populacją leszcza. Dziś nie było siły aby ściągnąć go do brzegu w zasięg wędki spławikowej. Na tyczce wcale nie było ryb, na odległościówce ( 20 m ) kilka ładnych płoci mimo zanęty typowo leszczowej. "Gruntowcy" ciągnęli leszcze z ok. 50 m. Łowienie spławikowe na takie odległości bardzo trudne , silny wiatr ( na sobotę i niedzielę zapowiadają jeszcze mocniejszy ) i głębokość łowiska ( na tyczce 4-5 m, dalej jeszcze głębiej ). Jaką obrać taktykę : czy zmienić zanętę na płociową i dłubać te pojedyncze płocie, czy liczyć na to, że leszcze się zlitują i podpłyną bliżej ? Bo to, że tyczka pójdzie w odstawkę to już zdecydowałem.

dargrab

Kolego, tak to już się dzieje, że gruntowcy wyprowadzają grubą rybę na odległość dośc znaczą od brzegu, w Twoim wypadku 50 m. Nie masz co liczyć na to iż podejdą one na laskę. Choć sam bym położył pare kulek i sprawdzał to miejsce choć co 40 minut. Według mnie musisz wyjść z odległościówka jak najdalej. Dlaczego piszesz, że łowiłeś na 20 m.??? Zastosuj cięższe zestawy plus 3 - 4 gramy na dociążeniu i już jesteś na podobnych odległosciach gdzie ryba przebywa. Nawet przy silnym wietrze. Jeżeli chodzi o zanętę to ona jest jak piszesz najmniej ważna.

JOKER

Gruntowcy raczej cudów w zanęcie nie mają. Tak jak pisze Darek, liczy się nade wszystko dystans. Nie tylko z leszczami tak bywa. to samo miałem na pewnym łowisku z grubymi płociami. Brały właściwie tylko z odległościówki, choć dno było bardzo podobne na tyczce.
Najlepsze rozwiązanie w tym wypadku to odległościówka ze spławikiem przelotowym. Nie mam odpowiednich wód i sam łowiłem tak tylko raz czy dwa na próbę, jednak nie jest to metoda dużo bardziej skomplikowana od zwykłej odległościówki. Piszesz, że próbowałeś na 20m. Trochę blisko... to raptem 7m za tyczką. Trzeba spróbować dalej.

loyer1660

W stu procentach zgadzam sie z powyższymi informacjami ... Im dalej tym lepiej jezeli lowisko wyglada tak jak opisujesz . ale wydaje mi sie ze zaneta ma znaczenie gdyz zeby ja umiescic dalej od brzegu musi byc dostosowana pod ryby jakie chcesz łowic i powinna byc odpowiednio dociazona i doklejona aby bez problemu w calosci dotarla w lowisko . pozdrawiam rafal

madic

Dzięki za rady. Już po zawodach i w pełni się zgadzam z waszymi uwagami. Muszę popracować nad odległościówką. Łowienie na 40-50 m podczas huraganowego wiatru i fali jak na morzu daje popalić.

Szpalis

Czy to te zawody na Topoli?