FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

karol

Witam
Mam problem ze znikającymi braniami w 3h zawodów, przez pierwsze 2 godz wszysko ładnie pięknie ale po ok 2 godz brania zanikają prawie zupełnie (sąsiedzi łowią a u mnie cisza)
łowisko: staw, głebokośc 1 do 2,5m, dno lekko zamulone (ok2 cm mułu)
zaneta: ok 1-1,5 kg spożywczej + jok w ziemi - ok 400ml w 2,5 kg ziemi
przynęta: ochotka i pinka
donęcanie: ręką, strzelanie pinką i konopiami
Łowie batem 6m (długość wędki ograniczona przez organizatorów), żyłka 0,12, przypon 0,10 lub 0,08, hak 18-20
Zawody odbywały sie w kwietniu i koniec września i w obydwu przypadkach wystapił taki sam objaw, po 2 godz wedkowania zanikają brania prawie całkowicie,
Prosze o podpowiedzi co moze byc źle
Karol

tOmas

Hmmm. Czynników może być kilka. Moim zdaniem :
Żadko donęcałeś, ryba nie miała co jesć i odpłynęła do sąsiada.
Za często donęcałeś ,ryba się najadła i skończyła żerować (wyczytałem ,że nęciłeś samą spożywką bez gliny).
Ryba zaczęła żerować wyżej (strzelanie pinką, praca zanęty)
Takie jest moje zdanie ,a teraz czekam na wypowiedzi innych.
Pozdrawiam

macias_1983

Moim skromnym zdaniem, ryby się podniosly wyżej. Jeżeli dość często strzelaleś robakiem i konopiami to trzeba było rozsunąć śrut i spróbować z opadu. Napisz jeszcze jakie ryby tam się łowi ( gatunek i wielkość ) Pozdro

karol

Łowi sie głownie płocie 10-20cm(średni wynik po 3 godz wędkowania to ok 2-2,5kg), czasami jako bonus trafi sie jaź, z gruntem kombinowałem

macias_1983

Kombinowanie z gruntem a zmiana rozstawienia śrutu to dwie różne sprawy. Spróbuj na treningu je porozsuwać, tak aby zestaw wolniej schodził do dna. Pozdro

krzysztof.

Witam jak na 3h 2,5 kg to ubogi rybostan prawdopodobnie ryba najadła się do syta ja bym zrezygnował z strzelania i donęcanie tylko z kubeczka .

A może wchodzą w zanęte jakieś karpiki lub większe leszcze i wszystko płoszą .
pozdrawiam .

szczupak

Tak Krzysztof, donęcanie kubeczkiem 6 m batem.. Smile

matiloch

Kolego Krzysztof.Przecież Karol powiedział że łowi bacikem 6m to jakoś niewidze tego donęcania kubeczkiem ... Wink

heh

Pozdrowionka

spuźniłem sie ... Wink

darekbarański

A czy Karol napisał,że nie posiada tyczki....?Nawet ograniczenie długości wędki przez organizatorów, nie oznacza wprost,że nie wolno jej użyć jako metody zanęcania.A teraz już ściśle na temat.Fakt że barania nie zanikły u kolegów z boku, świadczy raczej o przesunięciu się ryb niż ich przekarmieniu.(ewentualnie opcja z podniesieniem się ryb).Jeśli zdarza Ci się to regularnie,być może należy poeksperymentować ze stopniem sklejenia zanęty lub,(jeśli nie zabronił tego organizator)dozować małe porcje zanęty kubeczkiem.Tradycyjnie należy również brać pod uwagę drapieżnika (inne duże ryby).Być może na ostatnią godzinę warto przejść na odległościówkę...

karol

Witam
dziekuję bardzo za podpowiedzi
do Kol Darka Barańskiego - jesli chodzi o wieksze ryby to czasami trafiają sie większe okonie (takie ok 0,5kg) oraz karpie ok 30-35cm, niestety nie posiadam tyczki i nęcenie kubeczkiem odpada
Będę próbowal z rozsunięciem obciążenia i odległościówką
Pzdrawiam i oczywiście czekam na dalsze sugestie
Karol

macias_1983

Ja mam jeszcze takie pytanko do Ciebie, czy Twoi sąsiedzi równie często donęcają jak Ty ? oraz czy strzelają z procy ?

karol

Do macias_1983 na ostatnich zawodach donęcałem prawie równocześnie z sąsiadem z tym że on strzelał z procy dopiero po 1 godz, on zajął 1 miejsce ja 3, ilość ryb mieliśmy podobną ale niestety on trafił bonusa w postaci jazia i wyprzedził mnie wagą

darekbarański

Bonusy dlatego tak się nazywa,że się trafiają jako przyłów.Niemniej są wody na których z dużym prawdopodobieństwem można na nie liczyć.Warto przetrenować wodę również pod ich kątem.Dlatego momencie zaniku brań należy spróbować go(je) złowić. Kwestia na co te bonusy będą chciały brać.Czasem wystarczy więcej mięsa na haku a czasem większe ryby będą brały na maleńkie kęski a należy położyć przypon na dnie,zastopować zestaw,łowić z opadu,starać się cicho zarzucać itp.opcji jest wiele.Niektóre się nawet wykluczają a dopiero trening na danym łowisku pozwala na odkrycie preferencji ryb na danym akwenie.

macias_1983

Mam jeszcze taką jedną luźną myśl, skoro Ty przez 2 godziny ( bo tak napisałeś ) łowisz podbną ilość co sąsiad przez 3 godziny, to może Twoje boki wcale nie donęcają zanętą ani robalem, tylko walą samą glinę ( moje przypuszczenie ) . Ty donęcasz treściwie i ryba się przejada i poprostu odpływa. Jeżeli łowicie podobną ilość sztuk to nie ma co szukać przyczyny w technice łowienia. Jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to dam znać. Pozdro

karol

czyli podsumowujac wszystkie zebrane mysli Smile

i wasze podpowiedzi powinienem:
1. poprobować zmiany gruntu i sprobować pokombinować z rozstawieniem srutu na żyłce
2. spróbować albo zmniejszyc donęcanie lub jego częstotliwość albo donęcać spożywka z dodatkiem gliny, i tu pojawia się kolejne moje pytanie: jakie mogą być proporcje zanęty spożywczej i gliny w tym konkretnym przypadku? a moze tak jak podpowiada macias_1983 sprobować donecać samą gliną?
pozdrawiam