FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

mossela

[link widoczny dla zalogowanych]

taniutka river ace po 10 zł/kg , gold pro też był po 10 zł / kg jednak znikł ze strony Razz

CP70

dzięki wielkie za adresy. zastanawia mnie jednak jeszcze jedno skąd taka rozbieżnośc w cenach i jak ma się to do jakości tych zanęt? pozdrawiam

colmic88

ja uważam, że jakość się tu nigdzie nie zmienia a różnica w cenach bierze się z polityki danego sklepu, rozmawiałem z właścicielem sklepu przeze mnie wymienionego i mówił, że "idą" na ilość. Od każdego hurtownika biorą kilkaset kg towaru i bazują na rabatach, sklep ma dużą powierzchnię i faktycznie zanęt jest bardzo dużo. Przez styczeń kupowałem sobie przy każdej wizycie w tym sklepie po kilka paczek GG z datą do któregoś tam miesiąca 2014 roku (była to "stara" partia i ostatnie paczki), przy ostatniej wizycie dwa tygodnie temu zanęt już było dużo i cena też inna o 1zł więcej jak już wcześniej pisałem i w moim odczuciu jakość jest identyczna co do tych paczek po 18 czy 22zł

kerukam

Dwa i pół roku temu za szkocką Daiwę G-20 trzeba było zapłacić u przedstawiciela 4700zł. Teraz cena wynosi 6800zł. Whisker kosztował bodajże 6300 zł, teraz 9900 zł. Funt stał na podobnym poziomie. O co chodzi? Sad

konto1971

Przedstawiciel postanowił podreperować swoją sytuację finansową Cool

faktem jest że Daiwa od tamtej pory trochę zdrożała w Angli ale nie jest to aż taka podwyżka jak u nas,także reszty można się domyśleć.Tak dla porównania [link widoczny dla zalogowanych] Smile

pyton

Swoją drogą ceny Daiwy wyrównały do poziomu cen innych producentów Wink

chociaż dalej się zastanawiam czy znam porównywalny do G20 kij w podobnej cenie i przychodzi mi na myśl tylko 864 sensasa który jest cięzszy o prawie 200g Very Happy

i droższy jeszcze ponad tyś złotych Wink

kp

Ciekawie, pod względem cenowym, przedstawiają się używane sprzęty Maver'a i Milo na wtórynym rynku we Włoszech. W opcjach wyszukiwania w swojej przeglądarce zmieniłem język na włoski i znalazłem dziesiątki ogłoszeń. Ceny wybitnie ciekawe.

Żbiku

Tak czytam te Wasze wpisy i szlag mnie trafia! Od lat sprzedaje nowe samochody roznych marek. Od kilku lat jest to VW. Przylaza czasami ludzie i slysze hasla: "dlaczego tak drogo? pojade do Niemiec i dostane taniej!" A jedź w pizdu! Krzyzyk na droge!

Dziwicie sie, ze idzie drozyzna, ze w Polsce sprzet jest duzo drozszy niz za granica. Popatrzcie co sie dzieje w Polsce z gospodarka? Zarabiamy mniej niz kiedys, a wydajemy wiecej. Zycie wiecej kosztuje. Podatki wzrastaja. Paliwo, prąd i woda drozeja. Polski przedstawiciej musi zaplacic kierowcy, ktory pojedzie po sprzet do Anglii czy Wloch, musi wydac wiecej kasy na paliwo, na utrzymanie magazynow (czynsze, woda, pensje dla pracownikow). Nie dziwcie sie, ze wszystko drozeje. Po prostu, aby moc sie utrzymac, przedstawiciel czy wlasciciel sklepu musi podniesc ceny. Dodatkowo, on tez chce jakos zyc, musi nakarmic rodzine itp.

Znam wielu wlascicieli sklepow wedkarskich. Uwierzcie mi, ze zaden nie zarabia kokosow, zaden nie jezdzi Porsche Cayene, zaden nie ma domu z wlasnym stawem. Przewaznie ciezko im wytrwac do konca miesiaca. A to wlasnie przez takie Wasze podejscie "bo w Anglii kosztuje 4000, a u nas 6700". Jedź do Anglii i sobie kup! A jak chcesz wygodnie isc do pobliskiego sklepu, poogladac i pomacac kij, pomarudzic sprzedawcy co tak drogo, to za to zaplacisz wiecej. Sprzedawca zaplaci podatek, zus, czynsze, pensje, koszta transportu i zarobi na tym kiju 300zl. I to dobrze jesli az 300zl...

qwerty · Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 193 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 2/5

wroce jeszce do ceny zamet marcela i wypowiedzi jakiegos goscia ze ida na ilaosc wiec cena nizsza. jesienia wyprzedawal sie jeden z hurtownikow z tej zanety.sprzedawal chyba po kosztach bo ceny rewelacyjne.ale w tym roku wszystko wroci do 'normy'. widzialem cennik robinsona i jest wzrost cen ok 5%.

wasabi

żbiku w 100% popieram...

lito

Żbiku masz rację tylko że są barany które myślą że jak masz działalnośc to jest panem świata a prawda jest taka że nigdy nie prowadzili własnej działalności a sami niejednokrotnie ciągną za nasze podatki ( wojsko ,policja,nauczyciele itp...)

Droga wolna panowie do Angli lub Szkocji tam macie raj i wszystko jest za darmo...........................

STEFAN..K

Żbiku zgadazam się że polski handel czy produkcje trzeba wspierać to nie podlega dyskusji, ale zapomniałeś o jednej ważnej rzeczy ceny mamy takie same jak na zachodzie, podatki już wyższe(tam są podobne ale mają masę ulg podatkowych więc wychodzi dużo niżej) a nasze zarobki to srednio 1/2-1/3 zachodnich!!! z tego prostego powodu przeciętnemu polakowi starcza na opłaty i jedzenie a odłożyć z tego na np: sprzęt wędkarski jest ciężko dlatego szukają jak najtaniej.Wystarczy poszukać realna średnia płaca w Polsce to 1500zł/netto a nie ponad 3tys. jak podaje rząd. Dlaczego w Anglii tyczki są tańsze i robi się po sezonie super wyprzedaże, bo taki sklep w miesiąc sprzedaje dwa razy więcej tyczek niż nasz dystrybutor w sezonie a dlaczego bo dla przeciętnego anglika jest to nieodczuwalny wydatek.Popyt napędza sprzedaż a żeby była sprzedaż ludzie muszą zarabiać godziwe pieniądze -proste. Jeżeli u nas ludzie by tyle zarabiali to kto by się zastanawiał i kombinował skąd ściągnąć jak najtaniej? Powiedz czy ty swoje tyczki kupowałeś od polskiego dystrybutora?
Niestety takie władze mamy przy korycie które garną tylko do siebie dlatego od 20lat słyszymy że jeszcze z 10lat i dogonimy zachód, przy takim podejścu nigdy nie dogonimy zachodu tylko będzie coraz gorzej.

pszzz

Nie dogonimy bo mentalności nie zmienimy...

Rafał B

Żbiku, Stefan..K, świeta racja. Byłem w listopadzie we Włoszech na Italian Masters. 500 zawodników na jednym łowisku. Wszyscy w ubraniach firmowych Colmic, Tubertini, Maver... Wszyscy na nowych lub w miarę nowych kombajnach, z nowymi lub w miare nowymi modelami tyczek... A to tylko jedne wielkie zawody. Rozmawiam po wszystkim z Falsinim i mowie mu, że tak gigantycznych zawodow nie ma w Polsce itd.... Na co Jacopo do mnie: Rafał.... te 500 osób.... kryzys jest u nas.... rok temu było 1100!
1100 zawodników na jednych zawodach. Rynek tyczek we Włoszech wszystkich marek szacuje na około 2,5 - 4 tys sztuk, ale jeszcze niedawno był wiele większy. Rynek tyczek 13-metrowych w Polsce zaś rocznie to obecnie 100 - 200 sztuk, a jeszcze niedawno 500 i więcej.
Któregoś razu także w zeszłym sezonie obejrzałem statystyki sprzedaży tyczek Colmic w poszczególnych krajach. Jesteśmy wyczynowym ogonem Europy, bo myślę, że sam Colmic w Rosji czy Anglii sprzedaje więcej tyczek aniżeli wszystkie marki w Polsce.
Czy idzie drożyzna w tym roku? Tego bym sie raczej nie spodziewał. Myślę, że jest to rok w którym w Polsce zaczyna sie wielka walka cenowa, ponieważ rynek sie kurczy i wykruszy się z niego kilka firm. Tak jak we Włoszech.... Spadek liczby startujących powoduje mniejszą sprzedaż w firmach, a zatem ich kłopoty. TRIANA - upadek, właściciel skrywa się przed policją finansową, IGNESTI - upadek i wykupienie marki przez nowego właściciela, REGLASS - coraz niższa produkcja, MILO - spory spadek sprzedaży, FAPS - kryzys. To że zagranicą jest taniej to czesto wynik wyniszczającej wojny cenowej, tak jak we Włoszech czy kilku innych krajach. Myśle, że to samo zacznie się u nas.