FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

macias_1983 · Wysłany: Sob 20:17, 21 Mar 2015 Temat postu: Mistrzostwa Okręgu Sieradz 2015

[link widoczny dla zalogowanych]

Erytreanczyk1985

Ktoś jakieś wieści z nad wody?

darekbarański

Nie zamarzła ;P

Erytreanczyk1985

No i pewnie mokra Very Happy

SKLEPMEN

taka ciekawostka nowy rekord frekwencji tylko aż 67 osób mam nadzieje że sie utrzyma do końca gpo

macias_1983

[link widoczny dla zalogowanych]

zwir73

Witam
Odnośnie treningów przed II GPO na Zofiówce, informuje że opłatę za trening można wpłacić u kol.Jarka Wasilewskiego w Lutomiersku ,ul.Kilińskiego 47 - sklep spożywczy w tygodniu 6-18 sobota 9-17 tel.600509010. Podczas tego treningu wymagane jest aby ryby od razu wypuszczać nie trzymać w siatce.
Tel.do dyrektora łowiska Krzysztof Siwiec , 880210109

25 kwietnia ,dzień przed GPO Koła Kleń i Lutomiersk organizują zawody towarzyskie .Jeśli ktoś ma życzenie potrenować w szerszym gronie zapraszamy ,z tym że dobrowolna opłata na rzecz koła tzw. wpisowe dla członków z poza w/w kół wynosi 40 zł.Mamy ciekawą listę nagród którą uzupełnię niebawem ,więcej szczegółów tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

SKLEPMEN

może odpuścicie sobie zawody towarzyskie w sobote po dzisiejszych zawodach nie wiem czy jest sens tracic kase na zawody w losowaniu ,kto polosuje ten może połapie, oczywiście pisze o zofiówce czy jakoś tak

zwir73

Masz na myśli "TRENINNGI" na które w 2014 przyjechały dwie osoby.Mamy poprzestawiać terminarz booo moooooże ktoś przyjedzie trenować?

macias_1983

Może trzeba odpuścić sobie taką wodę jak Zofijówka ?! Wyniki z ostatniej niedzieli nie napawają raczej optymizmem, tym bardziej jak usiądzie tylu ludzi . Wracają do postu Seby, zgadzam się, że robienie zawodów kołowych czy innych dzień przed GPO to pomyłka . Część stanowisk będzie zanęcona część nie - ot taki prozaiczny argument Wink

Pozdro M.

zwir73

Na każdym łowisku są stanowiska nęcone choćby przez treningi czy tubylców.
Grand Prix Okręgu Sieradz to z całym szacunkiem nie Grand Prix Polski i tak nie wydziwiaj bo nie będzie gdzie jezdzić.
Przy dobrej frekwencji można zanęcić wszystkie stanowiska ,albo pozbieraj zanętę od kolegów i w sobotę po południu zanęć "puste" stanowiska tak jak robią na GPP.
Dwa sektory na drugim stawie będą dziewicze mało kto tam łowi ,a zawodów chyba nigdy nie było.Korci mnie aby zrobić tam w sobotę choć jeden sektor ,ale wszystko zależy od frekwencji.
Skoro tak mówicie to może niech zostaną dziewicze i w sobotę może ktoś zaliczyć sobie trening na drugim stawie ale czy tak polosuje ?

Osobiście jestem zwolennikiem nie pobierania od trenujących żadnych opłat ,gościu najwyżej zgłasza swój pobyt i łowi bez siatki , ale to musiały by wprowadzić wszystkie koła .Może kiedyś....

Co do kosztów trening 15 ,łowienie w zawodach z nagrodami dużo lepszymi niż w GPO z poczęstunkiem (żurek )na koniec - 40. Czyli odliczając cenę poczęstunku idzie Wam o jakieś 10 - 15 zł. (a sprzętu jak ruski rakiet).

macias_1983

Na każdym łowisku ktoś łowi czy trenuje - jednak nikt dzień wcześniej nie robi zawodów to po pierwsze . Na pewno będzie gdzie jeździć, a Zofijówka to nie łowisko mistrzostw świata, kaczy dołek i tyle . Nic od nikogo nie muszę zbierać, nie ja jestem organizatorem i nie ja przygotowuję łowisko . Nie wiem czy ktoś łowi na drugim stawie, wiem jedno - były tam zawody GPO, grunt od 40 do 70 cm Wink

wygrał Darek Barański około 3700 jako jedyny łowił matchem . Ciężko tam dojechać, trzeba się nosić, ciężko nawet wózkiem jechać - wtedy tak było . Nikomu z Nas nie chodzi o koszta więc nie wiem do czego pijesz ??

Meritum sprawy jest takie, że robienie zawodów dzień przed innymi to nie jest najlepszy pomysł . Tyle ode mnie .

Pozdro M.

zwir73

Nie wiem jaki pomysł jest najlepszy ale jeśli tylko dwóch na 50 zgłasza takie uwagi ,można sądzić że ten nie jest najgorszy .

Odnośnie kosztów to może zle zrozumiałem Sebastiana.

Erytreanczyk1985

Marku, absolutnie nie chcę abyś ten post potraktował jako atak na swoją osobę. Mianowicie jeśli piszesz, że nie wiesz czy kiedykolwiek były organizowane zawody na drugim stawie to w jaki sposób ktoś kto to wymyślił, stwierdził, że ta woda daje szansę równej rywalizacji? Z tego co wiem warunki na pierwszym stawie są zgoła odmienne niż na drugim. Klasyfikacja będzie liczona razem, wydaje mi się, że jest to odrobinę niesprawiedliwe. To tak jakby zrobić zawody w Chojnym i posadzić cześć zawodników na Strumieniu a część na Szerokiej wodzie, wątpię czy wszyscy byliby zadowoleni. Teraz zadam pytanie czy to powinno zmierzać w tą stronę. Pewnie zaraz ktoś napisze, że tylu zawodników i inaczej się nie da. A co gdyby zgłosiło się 120 chętnych ludzi? Wiem, że nie mamy tak pojemnych łowisk w naszych okolicach i myślę, że należy zwrócić na to uwagę i poszukać innych rozwiązań a nie na siłę upychać zawodników bo jest kawałek lini brzegowej. Pozdrawiam, do zobaczenia w niedzielę Smile

Bartłomiej_Stasiak

Sytuacja jest na tyle niekomfortowa, że trudno będzie dogodzić wszystkim startującym - tak było zawsze i to raczej się nie zmieni. Należy więc szukać takich rozwiązań, by tych niezadowolonych było jak najmniej w stosunku do tych usatysfakcjonowanych startem w zwodach z cyklu GPO. Każdy ma trochę racji, ale kompromisu się tutaj nie znajdzie na pewno.

Nie nastawiajmy się jednak aż tak negatywnie do najbliższych zawodów. Miniony weekend pokazał, że łowisko nie należy do tych najrybniejszych (może o tym świadczyć 400g zawodów), ale jak spojrzymy na wyniki osiągane na różnych łowiskach w weekend to możemy stwierdzić, że wszędzie była jakaś zapaść (spójrzmy chociażby na GPP w Bydgosczy czy zawody karpiowe organizowane przez chłopaków z MILO). Chyba biomet był wybitnie niekorzystny dla ryb Smile

Co do Zofiówki, dwóch stawów, sprawiedliwości i niesprawiedliwości.

Obszedłem w niedzielę całe łowisko i na jednym stawie (pierwszym) ciężko byłoby zmieścić nawet 50 zawodników. Na brzegu, gdzie jest miejsce zbiórki zmieści się ok. 30 zawodników i jak byśmy chcieli organizować to jak "książka pisze" to możemy wykorzystać tylko ten brzeg. Krótszy brzeg po prawej stronie się nie nadaję ze względu na strome zejście do wody. Przy tej głębokości łowiska cofanie tyczki na skarpę byłoby równoznaczne z szorowaniem szczytówką po dnie. Przeciwległy brzeg nie pozwala na posadzenie zawodników, by nie powstały bardzo duże przerwy między nimii, ponieważ znajdują się tam dwa cyple wchodzące w łowisko na około 25 metrów, a ich szerokość może mieć około 5-6 metrów. Ten brzeg również odpada. Ostatni brzeg nie pozwala posadzić ani jednego zawodnika ze względu na ogrodzenie przebiegające wzdłuż lini brzegowej - jakieś 5 metrów za plecami. Nie pozwoli to na łowienie tyczką.

Drugi staw jest wielką niewiadomą, jeśli chodzi o rybostan. Biorąc pod uwagę samo umiejscowienie sektorów na nim to przebiegałoby to bez zakłóceń. Długa linia brzegowa, prosta, bez konieczności wyłączania jakichkolwiek odcinków. Problemem tutaj jest jednak transport sprzętu na stanowiska, trzeba jechać dość długi odcinek po trawie.

Jeśli chodzi o rozgrywanie zawodów na dwóch stawach to też nie jestem zachwycony tym pomysłem. Staram się być jednak wyrozumiały dla organizatorów, bo mają naprawdę ból głowy. W tej chwili nie znajdziemy łowiska zastępczego, więc jedyną opcją jest rozegranie zawodów w tej formule. 2 sektory jeden zbiornik, 2 sektory drugi.

Pojawiają się głosy o niesprawiedliwości, ale to nie do końca do mnie trafia biorąc pod uwagę same zasady punktowania. Do klasyfikacji końcowej cyklu GPO liczymy i tak punkty sektorowe, w przypadku ich remisu dopiero wagę. Nie jesteśmy w stanie w tej chwili stwierdzić, który staw pozwoli osiągać bardziej okazałe wyniki, więc nie możemy się nastawiać negatywnie do któregoś ze zbiorników.

Przypomnę, że na Kępinie prawie wszyscy się bronili by nie łowić na brzegu przeciwległym do miejsca zbiórki, a okazało się, że tam zwycięzcy sektorów osiągnęli znacznie lepsze wyniki niż "jedynki" z dwóch pozostałych sektorów. Nie mamy w okręgu takich łowisk, by posadzić wszystkich po jednej stronie akwenu, w jednej linii, gdzie głębokość łowiska będzie taka sama i losowanie nie odegra znaczącej roli.

Wracając do Zofiówki to ja też mam swoje obawy. Wiem, że te dwa stawy to nieco inny rybostan, więc musimy przygotować się w taki sposób, by po losowaniu móc się dostosować do tego na którym przyjdzie nam łowić. Przygotowanie sobie glin, zanęt dzień wcześniej w domu - jak to robi wielu zawodników - raczej odpada.

Drugim zmartwieniem dla mnie jest odległość jaką będzie trzeba pokonać na ostatnie stanowiska na drugim stawie względem miejsca zbiórki.

Trenowanie dzień wcześniej nie ma raczej sensu, bo szanse, że połowimy na zbiorniku na którym trenujemy są 50/50.

Nie chcę być złym prorokiem, ale podobna dyskusja zacznie się niebawem w tym temacie, gdy zaczną zbliżać się Mistrzostwa Okręgu na zbiorniku w Leźnicy, a dlaczego chyba nie muszę opisywać. Ja osobiście i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że łowisko to nie powinno być miejscem rozgrywania tego typu zawodów.

Pozdrawiam kolegów,
Do zobaczenia w niedzielę Wink