FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

KAMILONIEMY

Witam,chciałbym poznać wasze spostrzeżenia w tym temacie,ja ze swojej strony dodam że nie nęcąc wcale mam najlepsze rezultaty,spostrzeżenia z kilku zasiadek grudniowych na dzikiej Warcie,2-3 małe kule 1 leszcz,4-5 kul 0 ryb,zero zanęty 3-4 ryby i cisza 5-6 godzin,co wy na to,sam robak nie byłby dobry? wiem żę są w łowisku bo miałem kilka podhaczeń,nie widać płoci,trafiają się drobne jazie i okonki.Miejscówka to burta na wewnętrznym łuku,na 4 g stoi ,dno lekko muliste z dużą ilością butwiny,kole 2 m będzie.

endrious

ostatnio Kacper Górecki dodał fajny film o łowieniu w grudniu i miał bardzo dobre rezultaty dodając bodajże 2l zanęty na 6l gliny

jonasz7

To wszystko zależy od ilości ryb w łowisku. Jak ryby jest więcej, warto dać spożywki, jak nie to można zrezygnować. Jeżeli chcemy łowić leszcze to też bym dał.
Ale należy pamiętać, że nie ma co przesadzać jak z zanętą tak i z robakami.

leon2407

Może kolega sie nie obrazi jak podepnę się pod temat.. Od jakiś dwóch tygodni mam nową miejscówkę na leszcze rzeka Bug, tzn ojciec który jeździ tylko i wyłącznie na spining za sandaczem zobaczył jak w tamtym miejscu bardzo często się spławiają dwa fajna woda twarde dno rynienka, myślę sobie trzeba będzie zaatakować jak przyjdzie lato, lecz z drugiej strony czemu by nie spróbować teraz kiedy mamy jeszcze ciepły grudzień. Tak więc pojechałem dziś sprawdzić czy zechcą współpracować z dwoma feederami, niestety bez żadnych wyników. Być są tam na pewno dwa podchaczone woblerem takie koło dwójki, i teraz pytanie czy jest szansa skuszenia jeszcze ich do brania czy o tej porze złowienie go w rzece jest raczej łudnym trafem? Zanęcić i pojechać spróbować z tyczką, może podejda? Co o tym myślicie?