FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Robert04101

witam . mam pytanie odośnie dobrej mieszanki zanętowej na wiosenne płocie i leszcze interesują mnie mieszanki zanęt sensas odnośnie jakie sie sprawdzają na zimną wode i na nie żerujące rybki

scottie_76

sensas brune
ziemia x 3
konopie prażone

Michał/1976/Śląsk

tomasz__1

Na nie zerujace ryby ,najlepiej sie sprawdza lowic bez zanety .Ewentualnie pół szklanki maks Wink

haak

Wiosną pojęcie "nie żerujące" rybki szybko się zmienia. Sam nie raz doświadczyłem zjawiska, że jednego dnia faktycznie ciężko zmusić rybostan do reakcji na to co zakładasz na haku a drugiego w tym samym miejscu ryby poddają się wielkiemu żarciu. Wystarczy dzień czy dwa ze słoneczną pogoda by sytuacja się zmieniła na lepsze i jeden dwa z np. śniegiem i wraca maraz. Uważam, że wiosna szczególnie ta zimna wymaga bardzo precyzyjnego podejścia do nęcenia i o ile jokersa zarówno płocie jak i leszcze będą jeść zawsze to z zanętami bywa różnie i konia z rzędem temu kto wie na co łowić. Możemy tylko potwierdzić to co sami przetestowaliśmy i się sprawdziło. Nie neguje kolegów za przedstawianie gotowych receptur, wierze że wypaliły i na pewno są ok. W tym roku na "zimną" wiosnę testowałem etange i gardons sensas z serii salee. Wyniki mnie pozytywnie zaskoczyły. Pozdrawiam

adam98

a czy słonecznik i dynię prażoną mieloną też stosujecie na wiosenne łowienie płoci,krąpi i małych leszczyków??

Mat_pl

Ostatnio teorie o tym, że wiosenne nęcenie musi być lekkie odstawiłem w kąt.
Po ostatnich treningach na kanale doszedłem do wniosku że skutkowało tylko i wyłącznie treściwe nęcenie i donęcanie. Zanęta w stosunku 1:1.5 z ziemią + robactwo. W efekcie brania praktycznie jak latem, pewne i szybkie- ryby pełne mieszanki. Przez 4 godziny cały czas łapałem i to naprawdę fajne krąpie i płocie.
[link widoczny dla zalogowanych]

haak

Śliczne mamuśki. Gratuluje Mat_pl i szczerze zazdraszczam Smile

jacwrz

U mnie się sprawdza jeżeli chodzi o sensasa to gros gardons noire , a z marcela roach black . No oczywiście argila i robactwo. Łowisko to kanał z wolno płynącą wodą raczej płytki. Co ciekawe to sensas bardziej wabi płotki a marcel krąpie .

enzo

Z tym nęceniem; drobno i ubogo to Proszę samemu sprawdzić, osobiście ostatnio sam poległem na "drobno i ubogo 1:8" (sensas gros gardons, etang noir ) weszła ukleja i mała płoć. Pozostali mieli grubiej i mieli większą płoć, leszcza i karasie.

matchless

Ja też ostatnio na Gliwickim wzbudziłem niemałe kontrowersje, bo właśnie nęciłem bardzo grubo i jak na tą porę obficie w zanętę. I powiem, że efekty były również konkretne. Myślę, że pewien umiar jest wskazany ale też w uzasadnionych sytuacjach. Nie zawsze i nie wszędzie sprawdzają się ogólne i typowe założenia. Można spokojnie nęcić dużo, grubo i jak się chce, o każdej porze, pod warunkiem że ma się jasno określony cel a taka taktyka nie wynika tylko z widzimisię ani przypuszczeń a obserwacji wody, żerowania ryb, sytuacji na łowisku, wywiadu etc. Wtedy można podjąć decyzję o takiej taktyce nęcenia, ona musi wynikać z czegoś i być poparta jasnymi ustaleniami.

Jeśli chodzi o tę wiosnę, to w ogóle obserwuję pewne anomalie w zachowaniu ryb. Na wielu łowiskach ryby zmieniły swoje zwyczaje i przyzwyczajenia. Zachowują się inaczej. Tam gdzie kiedyś ryb nie było o tej porze tam są, tam gdzie były ich nie ma. Nęci się inaczej, biorą inne ryby (gatunkowo). Pogoda trochę płata figle, zimy prawie nie było, wiosna prawie była i się odwlekła, takie to wszystko pokręcone.

haak

Z tą pokręconą wiosną zgadzam się w 100 procentach. Sam na swój pierwszy w tym roku wypad na stojąca wodę wybrałem się z 0.5l suchej zanęty (słony sensas E+G) i nie skłamać max 100ml joka. Wszystko podałem z kubka w punkt było tego może ze 5 kulek zanęty z czarna argille i z 5 kulek "niesamowicie" stężonego jokersa Smile

(100 ml w 2l gliny) nastawiając sie na cokolwiek jak to na głodzie po zimie. Nie liczyłem na nic więcej niż płotki i drobne krapiki a tu...ups.. najmniejsza ryba - pierwsza zreszta- miała 25 cm i był to leszczyk potem kilka większych cos nie wiele ponad 30 cm i się zaczęło...wyjętych 9 linów (32-43 cm) o spinkach aż wstyd mówić Smile

ale wiecie jak to jest z ta adrenaliną - łapy się trzęsą jak nie wiem co... Smile

ale jazda była super. cieniutkie gumki 0,6 i przyponik 0.06 w końcu polowałem na wiosenne płoteczki. Po 3 godzinach bo tyle łowiłem miałbym wynik grubo ponad 10 000p (tak szacuje) a zanęty zostało mi ok połowę z tego co miałem i jokersa spokojnie na jeszcze 2 wypady Smile

- nic nie donęciłem w trakcie. I weź tu cos zgadnij?? ale jak by ryby były przewidywalne to wszyscy byliby mistrzami świata Smile

tanhauser

A'propos wiosny...

Sobota: 0,5 kg GG + 0,5 kg Pro-Gold + 4 kg gliny + ćwiartka pinki. Pół towaru podane od razu, reszta donęcana regularnie. Rezultat - płoć biorąca non-stop przez bite 5 godzin.
Niedziela: mieszanka taka sama i.... przez pierwszą godzinę ZERO brań. Potem drugi duży wrzut towaru.... 30 minut ciszy i weszły grube płocie, ale tylko na jakieś 30-40 minut.