FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

horadi1993

Mam pytanie do kolegów wędkarzy czy warto zrobić samemu glinę czy ją kupić. Jak ją zrobić to w jaki sposób. A co sądzicie o torfie do kwiatków. Czy morzona do niego dodać ochotkę. Wiemy przecierze jakie gliny są drogie 5zł to najtańsza.

rokrt12

Witam!
Ja osobiście kiedyś dałem ziemi z kwiatków do ochotki (zanętowej) NIE polecam.
A jak nie masz zbyt kasy to możesz po prostu dać kretowinę (z kopca od kreta).
Ale ja osobiście wole wyda ok. 8zł ale jestem pewny skuteczności.

Górek

tyczkoholik

Witam również, niedawno czytałm podobny temat powiem Ci szczerze że ja nie stosowałem jeszcze ziemi do kwiatków ale w zeszłym tygodnu kupiłem bo przesadzałem, to nie polecam liście jakieś coś patyki poprostu to jest coś ala ziemia kompostowa bardziej i zawiera rożne minerały naturalni i napeewno sztuczne tak że. Najlepiej moge Ci polecić ziemie z torfowiska bez zanieczyszczeń najlepiej z takiego miejsca zdzie nie ma nawozów łąki gdzieś przy lesie coś. Jak już masz najlepiej z 20 kg przecierasz to przez sito najlepiej drobne ciężko i powoli ale idzie, natomiast sucha bez problemowo. Po przetarciu otrzymujesz dobrą ziemię i śmiało możesz nawet w niej joka przechowywać długi czas (w wilgotnej nie czasami w papciowatej) Kretowina jako tako nie posiada właściwości klejących więc albo dodajesz troche kleju albo nieco glinki wiążącej której sam nakopiesz. W ten sposub masz krok po kroku opisaną kretowine jako nośnik dzokersa, gdybyś czegoś nie rozumiał to pytaj.

Jarek

SochaPOL

Bo to zależy od miejsca w którym ją pozyskujecie, ja od 7 lat używam ziemi z kretowiska, pobieranej w parku za domem i jest po prostu świetna. Tylko że ja ją pobieram na kilkanaście godzin przed łowieniem, tj. gdy w niedzielę rano łowię to w sobote wieczór idę po ziemię. Zebraną ziemię przechowuję w zwykłym wiadrze wędkarskim, na powietrzu aby ,,oddychała" (mam ten komfort że nie mieszkam w bloku, blokersi moga zostawiac ziemie na balkonie). Ziemia zapakowana do worków wydziela wilgoć która rozkłada wszystkie żyjątka, rośliny itp i dlatego ta ziemia się tak rozklada. Ja mieszkam na osiedlu gdzie nie ma ruchu samochodowego, mimo że to wrocław i do centrum mam kilkanaście minut jazdy to zdarzyło mi sie kilka razy w tym parku spotkać ...sarny Shocked

Przychodzą pewnie z okolicznych pól(bo bażanty, zające, lisy to norma u mnie) Jak teraz rozumiecie mieszkańcy śląska czy centrum warszawy raczej nie mają szans na tego typu ziemię na osiedlu z uwagi na zanieczyszczenia itp. ale myślę że inni mogą poszukać jakiegoś ciekawego źródła zaopatrzenia. Tylko muszą znaleźć tereny zielone.

Jarek

horadi1993

a co powiecie na temat gliny z glinianki

objaśnię słowa glinianka miejsce z którego wydobywa się glinę do robienia cegły

Górek

Taka glina niestety nie nadaje się do celów wędkarskich, jest to glina o zbyt wysokiej zawartości iłu, przez co jest zbyt gęsta.

horadi1993

To czym nią morzona rozrządzić czy? Morze dodanie piasku zaspokoi sprawę.

ŁYSY

Kolego, czy przynajmniej przeczytałeś swojego posta przed wysłaniem? Może pora włączyć słownik?
Odp. Dodanie piasku nic nie pomoże, nie sposób zmienić charakterystyki tej gliny.

Górek

Glina ta posiada tak tęgą kosystencję że wprowadzenie w nią piasku jest praktycznie nie możliwe. Poza tym bardzo tęgie gliny przydadza Ci sie tylko na duze uciagi.

JACEK82

o glinie z glinianki:

Górek

Typowa glina, z której korzysta przemysł budowlany nie nadaje się bo jest ZBYT tęga, gęsta jak kto woli tak to nazywa, natomiast tęgie gliny, gęste ale jednocześnie takie, które da się przesiać na sicie nie nadają się na wody stojące czy wolnopłynące jak baza glinowa, gdyż albo utopią się w mule albo będą leżały w postaci kul wiele godzin nie uwalniając pokarmu. Glina używana do produkcji cegieł to najczęsciej iły warwowe, które po lekkim podsuszeniu zamieniają się w skałę, natomiast wilgotne są tak gęste że albo nie przechodzą przez żadne sito a jak już przechodzą to w wiadrze mamy ponacinane fragmenty gliny (bryłki) a puszystą sypką glinę. Jeśli coś jest gęste jak plastelina to nie da się tego wymieszać ani z piaskiem ani żadną ziemią. Co innego mieszanie ciężkich rzecznych glin z luźniejszymi glinami czy też ziemią na mniejsze uciągi. Dla iłu warowewgo (czytaj gliny z glinianki) sensownym rozwiązaniem lecz pracochłonnym jest jej wysuszenie i zmielenie w śrutowniku. Taka glina nadaje się w niewielkich ilościach jako dodatek klejąco-obciążąjący do zanęt rzecznych.

pozdrawiam, Górek

Jarek