FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Brącol

ale feedery jakie wypasione

kalos

feedery mnie nie ekscytują Smile

już bardziej interesują mnie bolonki ale to trzeba akurat wziąć do ręki żeby ocenić.

Brącol

a jakich długich używasz tych bolonek ?

kalos

7m. Zazwyczaj w zestawie z kołowrotkami typu center pin

Grzegorz Badawika

Widząc toczącą się dyskusję na forum dotyczącą koszy na czterech nogach Maver i Tubertini, w której głównym zagadnieniem zdaję się być wątek o nazwie „kto był pierwszy” postanowiłem napisać ”prawdę” i przedstawić ją forumowiczom.
Otóż, pierwszy nie był ani Maver ani Tubertini. Rozwiązanie konstrukcji kosza na czterech nogach, zostało wymyślone i opatentowane przez producenta tych koszy, firmę która produkuje je dla Tubertini i Mavera. Rozwiązanie jest znakomite, i dlatego obie włoskie firmy włączyły je do swojej oferty. Ma to istotne znaczenie dla całego rynku wyczynowych kombajnów. I tak np. jeden z liderów produkcji koszy jakim jest RIVE, gdyby chciało je włączyć do swojej oferty musiałoby produkować je we Włoszech lub odkupić prawa od właściciela patentu.
Bardzo się cieszę, iż kolega Disek tak wnikliwie analizuje różnice i podobieństwa obu koszy, jako że takie informacje z pewnością pomogą czytelnikom forum bliżej je poznać. Jestem przekonany, iż porównanie to z pewnością byłoby bardziej rzetelne, gdyby kolega Disek mógł osobiście je przetestować. Uważam, że oba kosza są znakomite – a klienci przed podjęciem decyzji o zakupie powinni móc je poznać i bezpośrednio porównać. Zatem wychodząc naprzeciw klientom, zaproponowaliśmy Panu Adamowi Krukowi aby wspólnie (Tubertini i Maver) zaprezentować się podczas ostatniego pokazu w Kobyłce. Niestety propozycja ta nie została przez Pana Adama zaakceptowana. A szkoda, przecież wszystkie działania marketingowe, sprzedażowe są robione dla klienta, który z pewnością byłby bardziej zadowolony, gdyby do Kobyłki nie musiał jechać „dwa razy” i mógł porównać oba rozwiązanie jednocześnie, dotyczy to również tyczek.
Wracając do tematu różnic i podobieństw obu koszy, sądzę iż ocenić je właściwie mogą tylko zawodnicy. W związku z tym, nie będę o nich pisał. Może w trakcie self-testów warto zwrócić uwagę na stabilność obu koszy wynikającą z kluczowego parametru jakim jest średnica nóg (to czynnik niezwykle ważny – w kwestii wpływu średnicy nóg na stabilność kosza wkrótce napiszę oddzielny post). W Tubertini średnica to 32mm w Maverze 30 mm. Wydaje mi się również, iż warto zwrócić uwagę też na kwestię wyposażenia oby kombajnów.
Serdecznie zapraszam wszystkich forumowiczów do osobistych testów obu wspomnianych koszy oraz własnych opinii i przemyśleń.

19bialy

Witam kolegów chciałbym zapowiedzieć że od najbliższej soboty w sklepie NEMO Szczecin będzie można obejrzeć i kupić nowy kosz na 4 nogach Tetra Box, o samym koszu nie ma się co znowu rozpisywać dla nie przekonanych polecam odwiedzić sklep i samemu się przekonać że to naprawdę kawał porządnego sprzętu.

Namiar na sklep:
[link widoczny dla zalogowanych]

dzikun9

W sklepie Wędkarski Świat,pani Bożeny Terminy w Tychach już można nabyć kombajn Tetra.Ceny nie pamiętam (zdaje się,że ok.3200,-)
Zapraszam.

Brącol

Nowy kombajny na czterech nogach CONCEPT TETRA BOX dostępny jest w dwóch sklepach na śląsku.

Sklep wędkarski "Wiktoria" w Sosnowcu ul.Kościelna 54
Sklep wędkarski "Wędkarski Świat" w Tychach ul.E.Orzeszkowej 13

Cena takiego cudeńka to 3190zł !!!

TOM

Ostatnio obejrzałem relację z Mikołajkowego Pucharu Sars. Moją uwagę zwróciła jedna rzecz - notoryczne zakleszczanie się elementów w tyczce Tubetrini Concept 8 Elite (u Patrycji). Trochę to niepokojący obrazek jak (chyba) trener podlatuje co kilka rybek i pomaga w rozłączeniu elementów. Nawet nie chcę myśleć co by było podczas łapania w deszczu.
Teraz moje pytanie do przedstawiciela/użytkowników tych tyczek - ten typ tak ma? A jeśli nie, to czemu tak się działo u Patrycji?

Brącol

Obejrzałem kilka sytuacji z tego filmu i faktycznie kij się trochę kleszczy ale uważam, iż diabeł tkwi w szczegółach. Dłoń młodej dziewczyny, mokra, pełna śluzu z leszcza nie ułatwia wypinania topa. Dochodzi do tego lekkie ugięcie z uciągu i mocne nasadzanie topa przy szybkościowym łowieniu. Automatycznie robią się problemy z rozpięciem wędki. Daleko temu do typowego zakleszczenia gdzie trzeba kręcić kijem i ciągnąć za końcówki elementów.

TOM

Dużo w tym prawdy, co piszesz Brącol. Do tego jeszcze wydaje mi się, że złącza nie są teflonowane.
Generalni kijek ma świetną akcję i fajnie "latał" Very Happy

Patrycja0205

TOM

Powiem Ci Patrycja, że film z ostatnich zawodów (poza momentami wspólnego rozłączania elementów) jest świetnym materiałem reklamowym. Coraz bardziej zaczynam się przekonywać do tego kija.

adam1986.27

tomek zeby sie przekonac trzeba wziąć w rece pozdrawiam adam: -)
p.s dajcie link na ten filmik nie moge znalesc

19bialy

Zapraszamy do Szczecina do NEMO:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]