FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Kubek

Witam, jestem w posiadaniu tyczki do której nie mam możliwości dokupić już od długiego bardzo czasu oryginalnych topow (w ogolę byłoby ciężko bo nie jest to popularny model) i tu przedstawia sie moj problem. Jesli nie dostalbym topow uniwersalnych to jak nalezy postapić gdy chce sie taki top dopasowac od innego modelu (w moim przypadku z tych tańszych zeby mi top nie byl od calego kija wiecej warty....) ?

Czy zmierzenie dolnej średnicy mojego topu bedzie wystarczające zeby porównać pomiar z wynikami pomiarów topów od innych tyczek czy potrzeba tez dodatkowego pomiaru np w odległości 10-15 cm od złącza?

Czy może nawet w takim wypadku nie ma pewności ze top bedzie pasował i trzeba go po prostu osobiście przymierzyć... moze pytania wydaja sie głupie albo banalne ale wolałbym być pewien zanim cos kupię, bo możliwości przekładania elementów miedzy rożnymi modelami tyczek generalnie nie mam.

I drugie pytanko przy okazji. Czy mozna i czy przede wszystkim jeśli można to czy warto przerabiać jakaś starą tyczkę na długą sztyce do podbieraka? tak slyszalem ale jednak mam wątpliwości czy bedzie to odpowiednio wytrzymałe no i czy to wyjdzie korzystnie z ekonomicznego punktu widzenia? Wink

Pozdrawiam

Żbiku

Teretycznie uniwersalne topy sa przystosowane do prawie każdej tyczki. Ich zbieżność na końcowych odcinkach jest w miarę przybliżona do wszystkich łączy. Należy je oczywiście odpowiednio przyciąć do posiadanego 4-go elementu (zawsze warto odciąć za mało, niż za dużo Wink

)

Odpowiadając na pytanie 2 - moim zdanie warto. Ja tak przerobiłem połamaną tyczkę Garbolino Adaya. Zrobiłem z niej 4m sztycę do podbieraka, mam w razie co jeszcze 2 elementy, którymi mogę ją jeszcze przedłużyć Wink

Użyłem 3 segmentów (tyczka bodajże 9-segmentowa, ja użyłem 5-6-7). Na końcu mam wklejoną wytoczoną tuleję z gwintem. Wszystkie 3 segmenty pomalowałem 2-krotnie czarnym sprayem, po czym 2-krotnie bezbarwnym (można zrezygnować z malowania, ja jednak pomalowałem nie tylko ze względu na efekt wizualny ale także po to, żeby wzmocnić i utwardzić ścianki sztycy). Sztycę użytkuję od maja 2009 i spisuje się naprawdę super. Jest lekka, wytrzymała i ma możliwość skracania/wydłużania, kiedy tego potrzebuję.
I najważniejsza rzecz - za połamaną tyczkę dałem 100zł. Tuleja kosztowała mnie 20zł, spraye niecałe 50zł. Podliczając, wyszło mi 170zł za całość. Mam bardzo dobrą sztycę, a z topu zrobiłem sobie 3m uklejówkę Wink