FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

JOKER

Swego czasu byly zawody Liga Sponsorów. Liga miała swoją bezpłatną gazetke z wynikami, wywiadami i artykulikami o wycczynie. Głównie była to reklama tych imprez.
Do sedna. W jednej z gazetek był wywiad bodajże Tubretinim na temat różnic w sporcie polskim i włoskim. Okazało się, że żeby założyć tam koło wędkarskie trzeba mieć w nim 2 czy 3 JUNIORÓW - zawodników, startujących. Nie przytocze tu dokładnych treści bo posiałem gazetke, niemniej była też mowa o tym że odpowiednik mistrza okręgu wyłaniany jest po roku starów, że MUSI być wszechstronny co do metod i dlatego jedne z zawodów są tylko odległościowe.

Znacie jakieś inne ciekawe różnice w organizacji?
Podoba się wam taki model?

Ja uważam, że u nas w PL co prawda poziom jest niezły, ale troszke monotematyczny. Tyczka... tyczka... jeszcze ewentualnie tyczka. W niektórych kołach nie ma pełnych drużyn na GPO, bo brak juniorów! Owszem są okręgi gdzie "dzieje się to samo" i trzeba robić dwie ligi, ale są takie zakątki, że naprawde sport stagnuje, lub nawet przeżywa regres.

luki

Też to zauważyłem że w Polsce wyczyn kojarzy się tylko z Tyczką, a przecież wyczyn to opanowanie Odległościówki , bolonki , tyczki i bata. A wyczynowcem może nazwać się ktoś kto opanował te wszystkie metody i wie kiedy którą zastosować. Co do juniorów to jest tak samo jak z klubami, w niektórych okręgach jest sporo juniorów a w innych nawet nie robi sięosobnej klasyfikacji bo nie ma sensu jak na GPO jedzie 1-2 juniorów.

Marcin16

U mnie w okregu jeździ ten co chce. Okręg nie wystawia kadry okręgu. Nie wiem na 100%, ale chyba w żadnym kole nie są wystawiane drużyny na GPO. Jeździ ten kto chce i za swoją kasę. Nie wiem czy to jest po prostu lenistwo, czy brak wiedzy. Tylko jedne klub z okręgu pojechał do Bydgoszczy na eliminacje. Nie wiem jak pozostałe, ale np. w tym klubie co ja na razie należe preses tłumaczy to brakiem funduszy.

Jonny

u mnie jest to samo... kto chce i ma kase jedzie na wlasna reke... zadnego dofinansowania... Sad

a jesli chodzi o dofinansowywanie okregu np na eliminacje do drugiej ligi, to klubow z mojego okregu jest kilka i danie kasy jednemu wiaze sie sie z daniem kasy drugiemu a to juz beda spore koszty... szkoda ze jest ich tyle Wink

pzdr

mariusz

Johny pewnym sposobem jest zooganizowanie Klubowych MO w ktorych startowaly by takie sklady jak na eliminacjach do 1 ligi( 3+1+1) i zwyciezca ma dofinansowanie z okregu. pzdr

chajzer1

W okregu zachodniopomorskim, jest wlasnie tak, ze sa MO klubowe, choc narazie odbyly sie jedne w 2006, to beda sie w kolejnych latach odbywac. Jest to bardzo dobre rozwiazanie. Ale co z tego ze jakis klub wygra MO jak czasami nie ma kasy zeby dobrze sie przygotowac do II ligi, bo nawet fundusz wlasny i dofinansowanie nie wystarcza. Pozdrawiam

Jonny

do MARIUSZ...
no w tym roku byly u Nas MO Klubowe ale to i tak nic nie daje bo kasy i tak jest malo... :/ tak jak u Chajzer1... Sad

pzdr

JOKER

Marcin i Jonny przeczytajcie dokłądnie mojego posta bo widzę że Wam się to nie udało... Chodzi mi nie o niewysyłanie zawodników na GPP (GRAND PRIX POLSKI) a GPO (GRAND PRIX OKRĘGU)! Mam tu na mysli problem, że nie ma u nas skąd częstokroć brać młodych zawodników. Włoski model niejako wymusza na starszych wędkarzach "hodowle" juniorów i kadetów. U nas jeśli tak się dzieje to tylko dlatego że klub (których nie ma za wiele) potrzebuje członka drużyny lub jakiś charyzmatyczny senior pomaga młodszemu koledze.

Sprawa niewysyłania drużyny na GPP to oddzielny problem i spierać się ad jego możecie w http://www.wyczyn.fora.pl/viewtopic.php?t=472

Jonny

ok

powiem ze nie tylko brak juniorow ale kobiet tez... :/ na szczescie u mnie w klubie sa 2 kobiety i 2 juniorow (w tym ja) tak wiec wystawiamy 2 druzyny... ale w innych klubach baaaaaaaardzo ciezko jest z wystawieniem przynajmniej JEDNEJ PELNEJ druzyny- albo brak kobiety albo juniora...
a najgorsze jest to ze u mnie w kole jest dosyc sporo juniorow i kadetow ktorzy lowia ale "boja" sie zapisac do klubu... uwazaja ze nie maja szans i ze to trzeba miec duzo kasy itd... a przeciez klub ma na celu wlasnie skupienie sie na nauce lowienia na zawodach przez czeste starty w nich... a najwazniejsze to treningi ktore sa organizowane... i nie rozumiem rodzicow niektorych z nich (ktorzy sami tez lowia), poniewaz nie chca inwestowac w swoje dzieci ktore maja do tego "dyg"... wola np kupic sobie skrzynke piwa lub czegos mocniejszego i ja wyrzlopac niz kupic dziecku lepsza wedke itp... ech...
ja to mam szczescie ze mam takiego tate jakiego mam Smile

poniewaz rozumie mnie i pomaga mi w realizacji tego co uwielbiam robic... TATO THX!! Smile

to tyle pzdr

JOKER

ALeż mnie ten post zbusował. Gratuluje zatem Taty Smile

mariusz

do Johny
jak juz nie ma kasy nie dofinansowanie jednego najlepszego klubu to co tu mowic o sponsorowaniu kilku...szczerze to wspolczuje i dobrze ze ode mnie jeden klub jezdzi na 2 lige:)