Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problem w kole-pro?ba o pomoc
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> POZOSTAŁE SPRAWY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szpaczek23




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Wto 23:57, 08 Mar 2011    Temat postu: Problem w kole-prośba o pomoc

Witam
Nie wiem czy w tym temacie powinienem o to pytać czy założyć nowy temat(pozostawiam to ocenie modów), ale wydaje mi się to powiązane z regulaminem i organizacją zawodów.
A zatem mam do Was pytanie, a w zasadzie prośbę o porady co zrobić by moje zawody o Mistrzostwo Koła odbywały się w miarę na cywilizowanych warunkach?
Opiszę sytuację u mnie w kole i proszę o porady co dalej.
U mnie w kole jest około 350-400 członków(czyli nie mało)na Mistrzostwa Koła przychodzi i startuje max 15 osób, czyli żenada.Z dwóch powodów pewnie:pierwszy organizacja zawodów to totalna porażka(opiszę później), drugi - większość to raczej emeryci nie mający pojęcia o jako takim poważniejszym wędkowaniu, których zapewne nie bawią starty w zawodach,pozostała grupa myślę około 20-30 osób, która nie koniecznie jest wirtuozami spławikowania nie przychodzi ze względu na pierwszy punkt.Nas próbujących bawić się w wyczyn jest trzech(na tyczkę łowię tylko ja-się nie chwalę, ale opisuję skalę zacofania mojego koła, które do małych nie należy).Zatem po krótce opiszę to co leśni uważają za zawody, a my za farsę.MK wyglądają tak:przychodzisz, nie ma przygotowanych stanowisk(zawody są rozgrywane na jeziorze),zbiórka 8 00, jeśli jest to losowanie,z reguły wg kolejności zapisów!!820 max 830 rozpoczęcie zawodów-wyobraźcie sobie te 20 min co się dzieje jak trzeba się rozłożyć, itp nie mówię o zanęcie bo już przychodzę z przygotowaną więc zaczynam z reguły przed 9!!Jeśli dziadki mają taką wolę to zawody trwają 3 godz, czasami 2,5godz,Kolejny durny wymysł dojście do wagi!a nie w drugą stronę tzn, muszę w te 15 min dojść do wagi i zostawić cały sprzęt, jak nie dojdziesz to jeszcze mogą cię zdyskwalifikować bo oni myślą, że coś kombinujesz(przy mnie i tak zawsze stoi jeden sędzia, bo nie wierzą że można złowić 100-150rybek w ciągu zawodów-płotka z reguły gryzie bez przerwy i to nie problem, a i tak myślą, że człowiek chce ich oszukać i zgarnąć jakiś kołowrotek za 30zł-żal. pl).
No poza tym, że co zawody o MK bo na inne nie chodzę, a jest ich całe mnóstwo bo w maju i we wrześniu ale tam to w ogóle wolna amerykanka w 2 godz zatem szkoda nerwów)jest wojna ja kontra beton.Jestem w 100% przekonany, że żaden poza wymiarami i innymi ogólnikami nie ma absolutnie pojęcia o regulaminie i organizacji zawodów.Na jakiekolwiek proste pytanie nikt nie zna odpowiedzi, tłumaczą się oczywiście, że to nie zawody jakieś mistrzowskie-ja rozumiem, że nie każdy musi je znać z zawodników(na etapie MK) ale oni przecież są szkoleni i biorą za to kasę!I to bym też jakoś przeżył, ale chciałbym żeby te zawody jakoś w miarę normalnie wyglądały.Nie musi to być z przygotowaniami, pomiarem zanęty, sygnałami itd ale jakoś tak zorganizowane, żeby te zawody nie były dla nas zawodników karą i koniecznością(bo do tej pory jak nie wystartowało się na MK to nie można było jechać na MO-może teraz się furtka otworzy ze startem na MO w związku z w/w zmianami).
Proszę Was o jakieś rady, co zrobić?Rzucić każdemu z osobna w mordę skserowany regulamin?jest jakaś możliwość złożenia protestu wyżej tzn okręg itp,czy np mogę lub możemy w kilka osób nie zgodzić się przed zawodami na takie czy nine bzdury niezgodne z regulaminem, czy możemy np zażądać jako zawodnicy np jakiegoś określonego czasu na przygotowanie(np min godz, bo nie ma fizycznej możliwości, żeby się wyrobić w te 20-30min-przynajmniej mi i kilku kolegom, bo przecież już na stracie jesteśmy na straconej pozycji i oni o tym doskonale wiedzą).
Długo by jeszcze o tym pisać i o innych formach ich głupoty-proszę o wszelkie rady co można zrobić w opisanej sytuacji. Myślę, że może ktoś miał już podobnie i jakoś się rozprawił z w/w sytuacją.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysztof




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 6:47, 09 Mar 2011    Temat postu:

A nie możesz zmienić koła?
Z taką ilością "betonowych działaczy" będzie ciężko coś zrobić. Najlepiej chyba zebrać się w sobie i przy okazji zebrania Wyborczego zrobić porządek - wybrać nowy Zarząd po prostu. Wątpię, żeby jakieś protesty dały rezultat - jednak dają jak widzę po przeczytaniu postu Jacka Smile.
Zdrowia i powodzenia życzę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzysztof dnia Śro 6:51, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: .Gorzów Wlkp.klub Dorado Gorzów

PostWysłany: Śro 6:48, 09 Mar 2011    Temat postu:

Sprawa jest prosta i zarazem trudna.Tylko zawody MK mają obowiązek odbyć się zgodnie z zasadami sportu kwalifikowanego.Na innych zawodach dziadków nie przeskoczysz.Chyba ze będzie was większość.Na zebranie sprawozdawcze należy przyjść(o ile takowe są jeśli nie to już pismo do ZO)i oznajmić iż jeśli zawody nie odbędą sie zgodnie z regulaminem napiszesz protest do ZO i oni unieważnią te zawody z nakazem powtórki.Jeśli to nie pomoże to po zawodach składasz oficjalny protest na piśmie i zbierasz jak najwięcej podpisów jeden im do ręki drugi dla siebie trzeci do Okręgu.Jeśli Zarząd Okręgu nie reaguje piszesz do ZG i reakcja nastąpi.To tyle i starać się nie kłócić nie dyskutować (za wiele)wszystko przedstawiać i dokumentować na piśmie(dziadki boja się pism) i wysyłać do ZO .Najprostszym rozwiązaniem jest zmienić koło jednak zachęcam do zwalczania leśnych dziadków.
Takie pismo dużo czasu nie zajmuje ,podpisując się pod nim i najlepiej jeszcze kilka osób żadnych konsekwencji nie ponosisz,nie boj się oni nic ci nie mogą zrobić to jest społeczna praca nie wyrzucą Cię.
Powiem Ci;- ja tak zrobiłem dość dawno temu i mam jedno z najlepszych kół w Okręgu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacek dnia Śro 6:49, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lito




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Czaplinek

PostWysłany: Śro 8:02, 09 Mar 2011    Temat postu:

Nie widze problemu olej to koło i przepisz sie do innego .A staruchy samę sie wykończą i będzie po sprawie .Mam nadzieje ze za kilka lat szlag trafi całe te zabetonowane towarzystwo z PZW.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
traper28




Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: POLSKA

PostWysłany: Śro 9:05, 09 Mar 2011    Temat postu: PZW

POPIERAM W 100%. Ja miałem kilka lat temu to samo u siebie w kole. Zmieniłem koło i jest ok .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawietz




Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:42, 09 Mar 2011    Temat postu:

Moi drodzy, zobaczymy co będziecie mówić jak Wy będziecie starzy i Was ktoś każe zabetonować!!!! Szacunku rodzice nie nauczyli? Nie każdy musi łowić wyczynowo, nie każdy musi kłaść grube tysiące na sprzęt, żeby dogodzić zawodnikom. Koło to społeczność, do której należymy dobrowolnie i sami ją kształtujemy. Jest to też społeczność demokratyczna i większość rządzi, widocznie kolega znalazł się w mniejszości. Jeżeli ktoś jest emerytem i ma spławikówkę z kołowrotkiem i ma ochotę porywalizować z kolegami z koła to mu nie wolno? Zawody w kole to bardziej spotkanie towarzyskie i tak należy je traktować. Wyjątek stanowić powinny mistrzostwa koła, które są eliminacją do MO. Jeśli koło nie spełnia oczekiwań, zawsze je można zmienić. Dlaczego jeden czy nawet kilku wyczynowców mają narzucać swoją wolę innym? Dlaczego przez to, że inni członkowie nie traktują tego stricte jako sport mają być dyskryminowani? W moim kole jest właśnie tak, że zawody poza MK traktujemy jak wspólny wyjazd na ryby, umawiamy się, że rywalizujemy ze sobą w danym czasie. Później grill, dla kierowców cola, dla pasażerów inne napoje. Jest to czas gdy poza walnym zebraniem spotykamy się wszyscy i możemy porozmawiać o rybach. Jestem właśnie w tej mniejszości ale mi to kompletnie nie przeszkadza. Jeśli mamy ochotę z kolegami na prawdziwą rywalizację, pakujemy sprzęt i umawiamy się w kilka osób i ściśle trzymając się regulaminu robimy zawody towarzyskie. Też fajnie, ale nie dyskryminuje to nikogo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
darekbarański




Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SIERADZ

PostWysłany: Śro 10:08, 09 Mar 2011    Temat postu:

Dokładnie tak jak napisał Krawietz .MK jako eliminacje do MP koniecznie wg. regulaminu a resztę pozostawić zainteresowanym jako towarzyskie spotkanie połączone z łowieniem ryb.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szpaczek23




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 10:29, 09 Mar 2011    Temat postu:

Witam
Zmienić koło to nie problem, ale to nie zmienia faktu, że jak chce coś zrobić u mnie w kole, bo jak będziemy podchodzili do tego by wszystko zostawić i się samo naprawi "śmiercią naturalną" to ja dziękuję za takie rady.
Mi nie chodzi o to by były to zawody idealnie wg regulaminu, ale chociażby ta godz na przygotowania, losowanie,ważenie normalną tzn elektroniczną wagą(do tej pory to było ważone sprężynową, a jak chciałem dać dokładna elektroniczną to było to potraktowane jakbym chciał ich oszukać-chociaż nie wiem jak??)Zawody jak najbardziej mogą mogą być towarzyskie dla tych w cudzysłowie emerytów, ale MK to to już nie rekreacja, a wstęp do wyczynu i chociaż tu mogłyby być w miarę dostosowane przepisy jak wyżej napisałem.
Zrobię tak jak kolega Jacek napisał i sądzę, że to w mojej sytuacji dobre rozwiązanie.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawietz




Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:17, 09 Mar 2011    Temat postu:

Jak zaczniesz pisać listy, protesty, odwołania... to jaka Twoim zdaniem będzie atmosfera? Będziesz czuł się fajnie w środowisku, które Cię nie akceptuje i nie lubi? Milo będzie Ci patrzeć tym ludziom w oczy? Będziesz czuł się lepszy, wyższy? Załatw to na walnym, podczas normalnych rozmów na ulicy, że fajnie byłoby wprowadzić jakieś ramy czasowe, wewnętrzny choćby regulamin itd. Więcej zyskasz niż pisząc "donosy" Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szpaczek23




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 11:46, 09 Mar 2011    Temat postu:

Oni i tak mnie nie lubią, nie muszę patrzeć im w oczy bo się nimi brzydzę(te zawody to jest jeden z niewielu wałków, które są w kole), nie będą to donosy tylko opisane fakty i jeśli to ma coś zmienić to będę to do skutku robił.
PS opiszę kolejny wałek, swego czasu bodajże 2007albo 2008 udało mi się zdobyć MK w spławiku i w spininngu, na sprawozdaniu za mijający rok dziadki opisują co i jak, i na reprezentację koła na zawodach okregowych bodajże 1400zł- ja się pytam na jaką reprezentację, skoro nigdzie nie byłem na żadnych zawodach ani spin, ani spławik(nie miałem jeszcze smaochodu, a dziadki zrobili w tym samym terminie zawody zarządu i nikt nie mógł mnie wtedy zawieźć, poza tym że nikt by nie był w stanie tego zrobić)Oni jakoś tak zaczeli bredzić, bo zaczęło im się pod nogami palić(bo akurat był jakiś gość z okregu na tym zebraniu)że niby dojazdy i takie tam, to ja się pytam jakie dojazdy skoro nikogo tam nie było?Wyszło w końcu to, że to jakiś koleś prezesa naszego koła(który jest w zarządzie okręgu-jak to mówią-ręka rękę myję)Zgłaszałem to kiedyś na zawodach gp okręgu jakiemuś gościowi z komisji rewizyjnej czy coś w tym stylu, obiecał, że się tym zajmie-ale wyraźnie nie było mu po drodze.
Byłoby jeszcze kilka przypadków, które możnaby opisać ale nie o to chodzi?
Krawietz, zostawiłbyś to bezczynnie i zmienił koło, albo nie pisał jak to nazwałeś donosów, by móc im patrzeć w oczy?Wątpie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krawietz




Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:47, 09 Mar 2011    Temat postu:

szpaczek23 mogę Ci napisać jasno i z czystym sercem, odszedłem z podobnego bagna, i teraz mam ciszę, spokój i lata mi co się w poprzednim moim kole dzieje, a uwierz nie dzieje się dobrze. To trochę walka z wiatrakami, bo dopóki nie znajdziesz grupy ludzi, którzy Ci pomogą to samemu, mówiąc kolokwialnie, tymi protestami możesz się podetrzeć. Ponieważ wiem, że koledzy z mojego byłego koła często tu zaglądają, nie będę w ogóle przytaczał sytuacji jakie tam mają miejsce, nie mam czasu ani ochoty na wymianę zdań. Chodzi o to, że dla mnie liczy się atmosfera, wałki i przekręty sam chętnie bym wytępił. Osobiście uważam, że koło to taka społeczność która powinna dążyć do koleżeńskiej atmosfery, powinno być miło i przyjaźnie. Niestety wielu działaczy zapomina co to działalność społeczna. Osobiście tego nie lubię, wolę przemilczeć pewne sprawy i dobierać sobie towarzystwo, w którym czuję się swobodnie. Teraz jestem w tak małym kole, że to naprawdę jest działalność społeczna, każdy chce zrobić coś dla kolegów, dla wędkarzy... Zawody to świetne i miłe spotkania towarzyskie. Kiedy pojechałem pierwszy raz na ich zawody zobaczyłem co to znaczy koleżeńska atmosfera na zawodach kołowych. Dla mnie ma to wielkie znaczenie bo każdy ma szanse przyjechać i porywalizować. Słyszałem, że ktoś tam próbował robić wałki ale w tak małej społeczności to po prostu nie przechodzi. Chodziło mi też o stwierdzenie, że za wszystko są odpowiedzialne dziadki... To uogulnianie i brak szacunku, dla zasłużonych dla spławika i nie tylko. Na miejscu kilku choćby użytkowników forum, byłoby mi po prostu przykro. Napisz, że masz złych działaczy czy zły zarząd i tyle. Jeśli miałbym Ci doradzić to najpierw zbierz silną grupę wsparcia, i uderz, jak sugerowano wcześniej, na walnym wyborczym. Pamietaj, że działacze z kół mają kolesi w okręgu, a okręg w ZG nawet jak wyślesz pismo do ZG to Kowalski z ZG zadzwoni do Kwiatkowsiego z ZO powie: sluchaj Stasiu co tam sie u Ciebie dzieje?, ten powie, żeby spuścić sprawę na drzewo i tak to się skończy Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szpaczek23




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Śro 13:53, 09 Mar 2011    Temat postu:

Spróbuję tak jak piszesz jakoś się zorganizować z kolegami, czasu trochę jest-może i coś powalczymy.Co do znajomości, koneksji itp to wiadomo, że ktoś kto nikogo nie zna to nie wejdzie czy to okręgu, czy ZG itd. No wiadomo w jakich czasach żyjemy-bez pleców ciężko coś wskórać. Spróbuję, jak nie da rady głową muru przebić to poszukam jakiegoś ciekawszego koła.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
siemens




Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Śro 15:24, 09 Mar 2011    Temat postu:

Powiem szczerze że koła są różna i mimo że w moim też jest koło 400 członków tez wielu niedociągnięć można się dopatrzyć ale nie w tym rzecz.
Wszystko zależy od ludzi jakich masz w kole. W moim są dziadki i garstka młodzieży kilka osób łowiących tyczkami a reszta jak wiadomo czai się na karpia Wink Na szczęście parę lat temu zmienił się zarząd na bardziej postępowy (sami też łowią wyczynowo) i jest znacznie lepiej. Wszystko jest do dogadania z wiarą z Twojego koła i z jego władzami. U mnie MK są organizowane troszkę lepiej od innych towarzyskich zawodów ale nikt ilości zanęt nie sprawdza, długości siatek, wędek itd... (fakt że są to najmniej liczne zawody jeśli chodzi o zawodników) Ale jakoś nikomu do tej pory to nie przeszkadzało. Wygrany jedzie na MO i nie ma gadania. Z pieniędzmi jest różnie raz dadzą a raz nie ale to jak wszędzie. Co do zawodów towarzyskich to wprowadziliśmy fajną rzecz a mianowicie podział na "wyczynowców" i resztę... (umownie łowiący z kołowrotkami i bez nich) są dwie klasyfikacje i jest spokój bo "dziadki" nie narzekają na tych z długimi wędkami bo mają rywalizacje w swoim gronie a tyczkarze czy łowiący batami mają swoją i nikt nikomu w paradę nie wchodzi. (pewnie że mógłbym wziąć bolonkę i płotkami wygrać w ekipie starszyzny ale przecież nie o to chodzi)
jeśli chodzi o czas na zawodach organizatorzy są w miarę wyrozumiali choć często zaczynamy pół godziny wcześniej po pytaniu "czy tyczkarze się już rozłożyli" ale jak by się uprzeć to te 30 osób na marudera poczeka...
Sprawdzamy się w swoim, fakt małym gronie ale przynajmniej nie ma zgrzytów a po rywalizacji zawsze jakiś grill, nawet w gronie dziadków ma swój urok i niepowtarzalną atmosferę opowieści z mchu i paproci Smile Spróbuj sam zająć się trochę organizacją takich zawodów u siebie w kole może warto pomóc mniej obeznanym z regulaminem, część oświecić a resztę ignorować i może zobaczysz wtedy że wiele można zdziałać po dobroci i ze spokojem. Spróbuj się zaprzyjaźnić z którymś dziadkiem i wtedy może znajdziesz siłę przebicia bo nie wierze że na 400 osób nie znajdziesz kilku chętnych do pomocy choćby do przegłosowania zarządu na walnym...
Jeśli naprawdę nic nie poskutkuje przenieś się do innego koła bo samemu nie zrobisz nic a co najwyżej możesz jeszcze stracić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kaster




Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Śro 16:49, 09 Mar 2011    Temat postu:

Szpaczek23 myślę że sam sobie napisałeś co zrobić piszac czytuje "Oni i tak mnie nie lubią, nie muszę patrzeć im w oczy bo się nimi brzydzę" więc nie wiem co ty jeszcze robisz w tym kole. Jeżeli nawet coś zmienisz to i tak bedziesz należał do koła w którym nie ma żadnych wartości a o atmosferze nie wspomnę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: .Gorzów Wlkp.klub Dorado Gorzów

PostWysłany: Śro 18:05, 09 Mar 2011    Temat postu:

krawietz napisał:
Jak zaczniesz pisać listy, protesty, odwołania... to jaka Twoim zdaniem będzie atmosfera? Będziesz czuł się fajnie w środowisku, które Cię nie akceptuje i nie lubi? Milo będzie Ci patrzeć tym ludziom w oczy? Będziesz czuł się lepszy, wyższy? Załatw to na walnym, podczas normalnych rozmów na ulicy, że fajnie byłoby wprowadzić jakieś ramy czasowe, wewnętrzny choćby regulamin itd. Więcej zyskasz niż pisząc "donosy" Wink


Krawietz uwierz mi to nie są donosy MK mają się odbyć zgodnie z regulaminem ,a reszta to rekreacja.Jeśli będziemy na takie rzeczy przymykać oczy to faktycznie z PZW zrobi się do końca bagno Exclamation Ja jestem cięty na te sprawy pierwsze uczciwość i wszystko zgodnie z regulaminem .Po co statut PZW ?po co regulaminy?Jak przyjeżdża taki z koła na MO i zaczyna donęcać pomarańczami bo on nie wiedział -dobra ostrzeżenie -w d...ie mam takie ostrzeżenie jak on mi właśnie na rzece wyciągnie rybę.Albo na takich kołowych na rzece wrzuci 25 litrów + 2l joka+ 1lgnojaka itp....Masz bloka i nie łowisz dlatego właśnie z takim czymś trzeba walczyć.Ja łowię zgodnie z regulaminem i chciałbym aby inni przynajmniej na MK łowili tak samo.Jeśli będziemy uciekać i machać ręką już na szczeblu koła i nie będzie porządku to nie oczekujmy uczciwości na wyższych szczeblach "Bo czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość traci"
Czytałeś Statut PZW ?czytałeś regulamin zawodów PZW ?znalazłeś tam coś co może dyskryminować Ciebie lub innych?Jestem pewien ,że nie !.Statut i regulaminy są dla wszystkich równe i Ok- tylko ludzie do d..y ,a żeby było dobrze wystarczy zacząć od siebie i tego przestrzegać i będzie porządek,czysto na stanowiskach i ryby w wodzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> POZOSTAŁE SPRAWY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin