FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

czesiu

Witam,
ostatnio zastanawiałem się nad sprawą przegróbionych żyłek. Jak wiemy wiele firm jawnie oszukuje nas, ponieważ co innego jest napisane na opakowaniu a co innego rozmiar faktyczny żyłki. I mówię tutaj też o żyłkach z górnych półek. Jak można byłoby wyegzekwować u producentów, aby pisali na opakowaniu prawdę.

P.S. Weźcie mikrometr i zacznijcie mierzyć żyłki a włos stanie wam na głowie Wink

loro

Najpierw musiałbyś się zorientować o dopuszczalnym odchyleniu od podawanej grubości.

KamilN

Ale te dopuszczalne odchylenia powinny być zawarte na opakowaniach lub w katalogach ewentualnie na stronie producenta. Kiedyś szukałem takich informacji i nie mogłem znaleźć. Co do "mało" markowych żyłek to wiadomo, że te odchyły są duże. Kupując "markową" żyłkę człowiek liczy na coś "dobrego" i "dobrze" opisanego.
P.S. Jak kolega mówi o mierzeniu mikrometrem. To nie raz miałem sytuacje, że kupując żyłkę "profesjonalnej" firmy X i "profesjonalnej" firmy Y zdarzało się, że żyłka teoretycznie grubsza faktycznie okazywała się podobnej grubości, a czasami cieńsza. Nie raz zdarzyło mi się kupić żyłkę np: 0,064 której wymiar był około 0,075.

pyton

szkoda, nerwów czasu i pieniędzy... kupta se mikrometr za 20zł i będziecie wiedzieć co kupujecie.

czesiu

W sumie koledzy mam taki pomysł, pewnie kilku z was ma jakiś sklep wędkarski, bądź dostęp wielu modeli żyłek więc można otworzyć temat w którym będziemy wrzucali wymiary poszczególnych żyłek zmierzonych mikrometrem. Co Wy na to? Wiemy, że w wędkarstwie wyczynowym precyzja to podstawa, a wiedzy nigdy za wiele.

oleq_30

Słuchaj w takiej sytuacji każda partia jednej i tej samej żyłki może być inna , nikt nie będzie ślęczał nad żyłkami żeby podawać ich wymiary

krawietz

Przede wszystkim dałbym ten temat w dziale sprzęt Wink

ale wracając o wątpliwości. Oczywiście macie rację, że są odchyły bo jakiś margines błędu bo muszą być jakieś normy. Poza tym mikrometr na pewno też ma jakąś granicę błędu. Jest jeszcze jedna kwestia. Ja mam przekonanie graniczące z pewnością, ze jest możliwość wyprodukowania precyzyjnych żyłek o granicy błędu +/- 0,001mm Ale, czy w takim układzie pomyśleliście ile taki towar by kosztował? I jeszcze jedno pytanie pod rozwagę, czy do tej pory, nie mierząc żyłek mikrometrem mieliście odpowiednie dla Was wyniki? A może jest to popadanie w niezdrową paranoję? łowić precyzyjnie dla mnie oznacza na skupieniu się na odpowiednim podaniu przynęty i zanęty, dobraniu zestawów do panujących warunków. Do tego by tę precyzję osiągnąć potrzebne są treningi a nie szukanie problemów tak, gdzie ich nie ma. Kilkanaście lat temu nikt nie mierzył żyłek mikrometrami a łowiliśmy skutecznie.