FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

zydek007

Ode mnie z koła to MO to wyłożyli po około 100 zł, dla kadeta na MP dali 200zł od koła i 200zł od Okręgu. Na lidze od Okręgu nie ma co się starać o kasę na zawody jak by dawali tak każdemu to nic by nie mieli. I tak większość kół jest wręcz biedna ledwo co starcza im na własne potrzeby a to z tego powodu że co raz to mniej wędkarzy jest !! Więc się nie dziwcie że nic nie sponsorują.

fkuzi555

u mnie sprawa wyglada tak... na MO kase daje kolo (nawet jest to w statucie!!!) i w tamtym roku bylo to bodajze 200 zlotych dla juniora i tyle samo dla kadeta. na MP kadetow dostalismy pieniadze z okregu (nie pamietam ile, ale na robactwo wystarczylo na 3 dni i jeszcze cos zbylo Smile

) z kola na MP nie dostalismy nic, bo kolo nie ma obowiazku finansowac takich startow i jest to wola (jesli nie obowiazek) okregu. no i jest male ale... na starty 2 zawodnikow (juniorow) w Grand Prix Okregu dostalismy z kola 2000 zl... info z pierwszej reki, bo jezdzilem z nimi jako opiekun i pomoc w mieszaniu i doborze zanet, a takze w rozpoznaniu lowiska Razz

a tak na marginesie... muszkarze dostali od kola 3x tyle na starty, wiec trza sie bedzie w tym sezonie bardziej postawic Razz

przemek475

w moim kole na zawody rejonowe dostajemy po 50 zł

KRYHA

W moim kole mamy tak ze na kazde zawody w ktorych reprezentujemy kolo dostajemy zanete , dodatki , robaki za darmo i nic nie doplacamy .

mati91

ja dostaje po stówce na MO i ok 70-80zł na zawody niższej rangi Wink

... dla zwykłego człowieka wydaje się, że to dużo, ale tak na prawdę to jest gdzieś 1/2 - 1/3 tego co się wyda. Jokers, robaki, zanęty, dodatki, atraktory, gliny .... i jeszcze pomnóżmy to przez 2 tury Neutral

Wiem, że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby Razz

, ale szczerze mówiąc, to jest bardzo mała kasa ... gdzie juniorzy w innych kołach mojego okręgu dostają po 100ce, ale na samo mięsko Sad

JOKER

Czegoś tu nie rozumiem. Wolno kołom dofinansowywać starty czy nie? Niech wypowie się ktoś kompetentny, poprze wypowiedź linkiem do uchwały i będzie wszystko wiadomo.

Koła wcale nie są takie biedne. Moje koło ma około 200 członków. Rzecz działa się gdy jeszcze startowałem jako junior. Po majowych MO, na które było parę złotych, rządzący kołem zdecydowali, ze nie ma już więcej pieniędzy dla zawodników, bo będzie dziura w budżecie (jakoby zmniejszyła się liczba członków - co później okazało sie nieprawdą). Ok. Startowaliśmy w całym cyklu Grand Prox Okręgu z własnej kieszeni. Na koniec roku poprosiłem skarbnika o pokazanie rozliczenia. Okazało się, że koło poza zawodami normalnymi (co się im chwali) zorganizowało bodajże 5 imprez wyjazdowych (z wynajętym pks'em!) - po to żeby się bezkarnie opić nad wodą. Mało tego. Na kocu rozliczenia jak byk widniała zaoszczędzona kwota 3000zł.
Pal licho seniorów. Teraz zarabiam to nie ma dla mnie takiego znaczenia te łaskawie przekazane 50 czy 70 zł na robaki. Nie miałbym żalu, gdyby nie to, że po to żeby się opić ucięli dotacje juniorom i kadetom, reprezentującym przecież koło w lidze okręgowej! Dodam, ze reprezentowaliśmy z sukcesami.

Niestety ale statutowa działalność promłodzieżowa w PZW LEŻY. Leży i kwiczy. Są jednak pojedyńcze iskierki w tym tunelu. Ostatnio dowiedziałem się że w Lublinie powstało koło zrzeszające właściwie samych młodych (To o Tobie Saju). Średnia wieku zarządu ma byc poniżej 30 lat. Chłopaki chcą organizować fajne zawody, mają stronę internetową do dyspozycji, a przede wszystkim SĄ OTWARCI na potrzeby pokolenia młodszego niż PRLowskie dziadki.

sajo

powiem w bardzo wielkim skrócie, bo bym musiał za długo pisać Wink

NIE DAJCIE SIĘ OKRADAĆ! Mówcie co wam się nie podoba otwarcie na zebraniach, uczestniczcie aktywnie w zebraniach zarządu koła (sprawdzajcie frekwencje członków zarzadu oraz czy zebrania są w datach narzuconych przez statut). Żądajcie, aby tzw. wyjazdy (gdzie kasa idzie na wódę i nie tylko) były ogólnodostępne dla każdego z członków koła (informacja w siedzibie koła, stronie internetowej, zaprzyjaźnionym sklepie wędkarskim). Żadajcie tak jak to zrobił JOKER wglądu w rachunki, które mogą być podejrzane, nie bójcie się mówić o tym później na zebraniach koła. Zbieracie znajomych, aby mieć jak największe poparcie, startujcie do zarządu koła, komisji rewizyjnej.

PATRZCIE NA RĘCE, gdy ludzie którzy zarządzają kołem zobaczą, że kogoś to interesuje nie będą już z taką łatwością "upłynniać" pieniędzy. Jeśli nie zaczniecie aktywnie działać w kole to nie narzekajcie, że nie ma pieniędzy.

Jestem w 300 osobowym kole, 1/3 pieniędzy idzie na klub (który współpracuje z naszym kołem) wędkarski - prawdopodobnie wystawią 2 drużyny w GP Okręgu , reszta idzie na ochronę wód, wyjazdy (kontrolowane, czyli takie że jedziemy powędkować a pić można ale za swoje i daty wyjazdów są w punktach informacyjnych koła) a także zostaje na dofinansowanie jeszcze kilku osób na zawody rangi GP Okręgu i niższe.

Jeśli ktoś jeździ na zawody, uważa że jakieś dofinansowanie mu się nalezy to niech się o to zapyta, przypilnuje rachunków bądź zmieni koło. W grupie raźniej i można więcej, ma się większe przebicie.

Co do Mistrzostw Koła - z tego co wiem (jest też to chyba w statucie) na te zawody koło nie może wspomagać zawodników, a nagrody mają być wyłącznie jakieś symboliczne. Czyli dyplom i puchary.

W sport koła powinny inwestować, one rozsławiają dane koło, a także w organizację imprez. Przez ostatnie 4 lata organizowałem zawody (darmowe!), a na ostatnich każdy zawodnik (34sztuk) dostał nagrodę niespodziankę (puchary, dyplomy, medale, pendrajwy, czapeczki, koszulki, bluzy, smycze i sam nie wiem co jeszcze, może nie za bardzo wedkarskie rzeczy ale czy muszą takie być?). Jeśli dane koło tego nie rozumie, trzeba im to uzmysłowić, jeśli nie to przenieść się do innego bądź założyć swoje.

zursan

Joker - z całą stanowczością i odpowiedzialnością za swoje słowa - koło może dofinansowywać starty w zawodach.
O wysokości i formie dofinansowania decyduje w drodze uchwały Zarząd Koła. Dokument potrzebny do rozliczeń to faktura (zakup zanęt, przynęt) lub nota księgowa (np. rozliczenie opłaty startowej na linii okręg - koło w zawodach o np. mistrzostwo okręgu). Organem rozliczającym zarząd z podjetych uchwał i gospodarowania środkami jest Komisja Rewizyjna.

Problemy są innej natury.
Mnie przypadło w udziale prezesować w małym kole (ok. 150 ludzi). Odpis ze składek pozostający do dyspozycji koła przy tej liczbie członków to około 5tys. zł.
Preliminarz wydatków koła (oparty na planie pracy przedstawionym przez zarząd) uchwala Walne Zgromadzenie na poczatku kazdego roku.
W moim kole jako priorytety przyjmowano:
- zarybienie łowiska koła (ok. 1500-2000zł)
- praca z młodzieżą - szkółka wędkarska (sprzęt, przynęty 200-400zł/rok)
- zawody międzyszkolne, Dzień Dziecka i itp. (ok. 500zł)
- utrzymanie łowiska, naprawy grobli piętrzącej itp. (ok. 500zł)
- zawody o MK, rocznicowe + jakieś okazjonalne (ok. 500zł)
- start reprezentantów koła za zawodach rangi okregowej - wpisowe lub zanęty (ok. 500zł)
No i tym sposobem w kasie koła pozostaje w zasadzie niewielkie pogotowie kasowe na znaczki pocztowe.... naprawdę rozpędzać się nie ma z czym.
Koła liczące 300, 500 czy 1000 członków są tu z natury rzeczy w znacznie korzystniejszej sytuacji, w myśl hasła: "duży może więcej"

Pozdrawiam!

york

Ja z mojego koła na każde zawody gdzie wystawiana jest druzyna dostajemy 75 zloty na zanety przynety + delegacja ktora tezplaci kolo

fkuzi555

ja w poprzednim roku na mlodziez (1 junior i 2 U-22) mialem 2500zl + delegacje na wszystkie zawody GPO. do tego jakas niewielka doplata na MO w kazdej z tych kategorii i zaplacone startowe na wszystkich zawodach. junior i u22 dostali sie na MP i z kola dostali kolejne pieniadze (chyba po 200zl). takze u nas praca z mlodzieza kwitnie i teraz otwieramy bezplatna szkolke dla dzieci i mlodziezy. mlodzi beda musieli miec tylko sprzet, a wszystkie wyjazdy czy szkolenia beda mieli bezplatne. troszke operatywnosci i zawsze jakis sponsor sie znajdzie, ktory da jakies pieniadze, ale wazne, zeby to bylo tylko na dzialalnosc mlodziezowa i nikt wtedy tych pieniedzy nie ruszy. u nas tak jest, w prasie lokalnej po kazdych zawodach sa podziekowania dla firmy tej i tej lub dla pana tego i tego, jesli ktos sie do nich dolozy...

Buczi_02

Mi kiedyś Trener powiedział że dofinansowanie od kół jest Nakazane tylko nie wiem czy to jest prawda a morze źle zrozumiałem Razz

cralus17

Koła mogą wspierać zawodników i często to robią chociaż wydaje mi się, że żadnego nakazu dotyczącego owej sprawy nie ma. Co innego okręg, jeśli wystawia reprezentacje na jakąś imprezę to ma obowiązek ją dofinansować. Miałem okazję brać udział w Mistrzostwach Dolnego Śląska w roku ubiegłym i otrzymałem z okręgu dofinansowanie w wysokości 150zl na zanęty i zwrot kosztów dojazdów Smile

Wracając do koła to na zawody rangi okręgowej mogłem liczyć na wsparcie finansowe w wysokości 50zł, chociaż muszę przyznać, że włodarze mojego koła nie byli do tego tacy chętni... Dopiero po telefonach z klubu zdecydowali, że mogą coś przeznaczyć na Młodzież, wcześniej mogłem tylko usłyszeć, że nie raczej nie uda się wygospodarować na ten cel żadnych pieniędzy. Dlatego jeśli ktoś chce otrzymać jakieś pieniądze na zawody ze swojego koła to po prostu musi cały czas się pytać o to czy są na to jakieś fundusze(tak przynajmniej jest w kwestii finansowej dla juniora).

Junior_OM

U mnie w kole nie ważne czy senior czy junior na każde zawody GP Okręgu jest ich w sumie pięć każdy zawodnik zgłaszający chęć startu otrzymuje 100 zł natomiast każdy zawodnik startujący w drużynie 150 zł.

roach777

Przez 4 lata pełniłem funkcję skarbnika w kole, które liczyło 450 - 500 członków więc wydaje mi się że mogę wam naświetlić jak wygląda sytuacja z dofinansowaniem na zanęty i starty w zawodach.
Przede wszystkim należy zacząć od preliminarza budżetowego (planu finansowego), który sporządza Zarząd Koła. Plan ten najczęściej jest tworzony w okresie listopad-grudzień, aby można go było przedstawić na początku roku i poddać pod głosowanie na corocznym zebraniu sprawozdawczym członków Koła. Jeśli w tym planie znajdzie się zapis o kwocie przeznaczonej na dofinansowanie zawodników to dalej jest już "z górki". Jest to najważniejszy dokument którym musi kierować się skarbnik Koła w porozumieniu z Zarządem przy podejmowaniu decyzji o wydatkach z kasy Koła. Ale żeby wartość dofinansowania znalazła się w preliminarzu, w Zarządzie Koła powinna znaleść się osoba (najlepiej kilka) popierająca i czująca tematy zawodów wędkarskich i tym samym która zaproponuje na zebraniu Zarządu wysokość wydatków na sport.
No ale niestety rzeczywistość bywa mniej różowa Sad

i w niewielu Kołach funkcje w Zarzadzie pełnią osoby związane ze sportem. Wyjściem awaryjnym jest poruszenie tego tematu na zebraniu sprawozdawczym, np. poprzez złożenie wniosku o ujęcie w prelimarzu na następny rok (bieżący rok raczej nie do uratowania) jakiejś kwoty na dofinasowanie zawodników reprezentujących Koło. W tym przypadku musicie jednak skrzyknąć na zebranie jak najwięcej przychylnych wam osób, żeby poparły wasz wniosek, bo bez tego kolejny rok stracony.
Aktualnie mamy okres zebrań sprawozdawczych, więc do roboty! Wink