Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy zawody niszcz? ?owiska i ich rybostan?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> POZOSTAŁE SPRAWY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lagolas




Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: oława

PostWysłany: Wto 21:32, 26 Lut 2008    Temat postu:

Witam Tajemniczego KIlera.Jak napisałeś jest to twój ostatni post a więc mam nadzieję że chociaż czytasz.Owszem my wędkarze wyczynowi spotykamy się w ramach konkurencji i dobrej zabawy,jednak ryby złowione przez nas w zazwyczaj dobrej kondycji wracają do wody.Teraz kilka słów o wędkarzach twojego pokroju którzy mają najwięcej do powiedzenia jednak aniołkami nie są.Widziałem ryby w ilościach kilkunastu kilogramów wynoszone z łowiska,widziałem narybek w reklamówkach przeznaczony rzekomo na kotlety,widziałem ryby poszarpane kotwicami,jednym słowem cześć mięsiarzom! Teraz zastanówmy się kto prowadzi do degradacji środowiska wodnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Śro 9:36, 27 Lut 2008    Temat postu:

lagolas napisał:
Teraz kilka słów o wędkarzach twojego pokroju którzy mają najwięcej do powiedzenia jednak aniołkami nie są.Widziałem ryby w ilościach kilkunastu kilogramów wynoszone z łowiska,widziałem narybek w reklamówkach przeznaczony rzekomo na kotlety,widziałem ryby poszarpane kotwicami,jednym słowem cześć mięsiarzom! Teraz zastanówmy się kto prowadzi do degradacji środowiska wodnego.


Lagolas, bez przesady. Killer, być może z niewiedzy, ostro nas krytykuje, jednak nie jest to pustosłowie. Nie nazywaj człowieka mięsiarzem skoro wyraźnie ustosunkowuje się do kwestii zabierania ryb. Wcześniej napisał:
killer napisał:
Nie lubię wszystkiego co niszczy nasze zbiorniki,nie jestem mięsiarzem ,chociaż sporadycznie zabieram rybę do domu.

Killera, pomimo jego krytyki zawodów i zawodników szanuję bo widać, że człowiek chce dobrze. Kieruje się dobrem natury i własną etyką. Jego negatywne nastawienie do wyczynu wynika po prostu z nieznajomości tematu i z kontaktu z nim w niesprzyjających okolicznościach. Obyś się przekonał Killerze! Choćby do tolerancji. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JOKER dnia Czw 11:02, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcino




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Huta, Irlandia

PostWysłany: Śro 11:11, 27 Lut 2008    Temat postu:

zastanawiam się, dlaczego nikt (poza Jokerem w pewnym sensie) nie zgodził się chociażby po części z Killerem. Przecież to jest oczywiste, że kilkadziesiąt - kilkaset ludzi siedzących nad jednym brzegiem, rzucających tony zanęty, kłujących i przetrzymujących ryby w siatkach (nie ważne jak dobra siatka - zawsze będzie dla ryby stresem), później przesypujących te ryby do wiader aby je zważyć (gdzie tracą łuski i ochonny śluz), koniec końców prowadzący do śmierci części z nich nie jest dla ryb i środowiska tym czego by sobie same życzyły. Oczywistym jest, że zawody kreują więcej negatywnych niż pozytywych elementów.

Takie sobie jednak hobby wybraliśmy i powinniśmy być świadomi wszystkich jego elementów, a nie udawać, że nasze zawody to najlepsze co się danemu łowisku mogło przydarzyć. Suma sumarum każdy wędkarz, niezależnie czy jest wyczynowcem, łowi rekraacyjnie, czy jest smakoszem ryb powinien troszczyć się o wody, środowisko i przyszłość tych miejsc, dzięki którym możemy realizować to co kochamy. Moim zdanie naszym nadrzędnym celem powinno być podnoszenie jakości naszych wód. Dlatego szanuję Killera i jego wypowiedzi. Nie za ich merytoryczną wartość (wątpliwą) czy wiedzę i znajomość tematu, ale za próbę reakcji. Intencje ma dobre, to nie podlega dyskusji. Zamiast się obszczekiwać nawzajem powinniśmy zapytać Killera jakie ma pomysły na poprawę jakości Słoku i o nich porozmawiać... Nadrzędnym celem dla nas wszystkich zawsze powinna być troska o wody.

Chociaż widać było, że Killer się gotował pisząc post, i pewnie wiele osób poczuło się urażonych, to jednak ja się cieszę z jego wypowiedzi, gdyż wolę 10-ciu takich wędkarzy, którym zależy, niż jednego, który ma wszystko w du*ie!

Pozdrawiam wszystkich, łącznie z Killerem Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marcino dnia Śro 11:13, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniekbelka




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice bełchatowa

PostWysłany: Śro 18:20, 27 Lut 2008    Temat postu:

Marcino nie mogę się z Tobą zgodzić!
Na pewno nasze pierwsze wypowiedzi były pisane na gorąco i dlatego nikt nie napisał, że coś w słowach killera jest jednak prawdą..
Uważam jednak, że ewentualny szacunek dla tego człowieka jest co najmniej nie na miejscu. Po której linijce jego postów możesz to stwierdzić?
Obraża całe środowisko wędkarzy wyczynowych, nie chce z nami rozmawiać bo jest lepszy itp itd.
Powiedz mi ilu z nas nie pragnie dobra dla naszych wód? Ilu wyrzuca opakowania po zanętach do lasu, ilu celowo męczy ryby?Jestem przekonany,że nie znajdziesz nawet jednej takiej osoby na tym forum.
Więc za co ten szacunek? Gdyby był lepszy od chociaż jedno z nas to może i owszem. No chyba Marcino, że czujesz sie gorszy i go za to podziwiasz? Smile (żart)
Jedyna pozytywna kwestia jego wypowiedzi to przypomnienie nam o pewnych wartościach panujących nad wodą, po zimie wszak mogliśmy o nich zapomnieć....
Wracając jeszcze do słoku, padniętych ryb w takiej ilości o jakiej była mowa nie widziałem przed ani długo po torle, jedynie na krótko po tarle faktycznie pływają setki rybek...
Czy to wina zawodów? Nie sądzę w zeszłym sezonie jak każdy pamięta płoć brała naprawdę sporadycznie w okresie jej zdychania. No ale głowy nie dam sobie uciąć, że to nie przez nas...
łukasz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lagolas




Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: oława

PostWysłany: Śro 18:23, 27 Lut 2008    Temat postu:

Sorry Joker ale człowiek który nazwał się kilerem i najchętniej ustawił by karabin maszynowy na drugim brzegu po to aby wykonać na nas egzekucję nie zasługuje na mój szacunek.I jeszcze sprostowanie,napisałem w swoim poście cześć mięsiarzom nawiązując do przykładów które podałem a nie do konkretnej osoby.Osobiście znam kilka osób które mówiły że jeżdżą na ryby rekreacyjnie a po tygodniu chwalili się że mają po 20kg.fileta w lodówce,także można być wilkiem w owczej skórze.Jednak nie jestem jedynym który skrytykował pana x. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zursan




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpackie O/Przemyśl

PostWysłany: Śro 19:31, 27 Lut 2008    Temat postu:

Rolling Eyes
Największą bolączką wszystkiego co można nazwać działaniami na rzecz ochrony środowiska czy przyrody jest wyrywkowość...
Praktycznie człowiek od czasu kiedy skonstruował pierwsze narzędzia z kości, drewna czy kamienia zaczął wpływać na środowisko i ten proces wraz z rozwojem cywilizacyjnym trwa nieprzerwanie do dziś i to na coraz większą skalę. Najzwyczajniej jesteśmy największym zagrożeniem i póki co nie ma możliwości zmiany tej sytuacji. Owszem z mniejszym lub większym powodzeniem pewne drastyczne zmiany w środowisku przez ostatnie lata potrafimy spowolnić lub "przypudrować" ale tak czy owak brniemy naprzód.

Przykład Killera to kopia pseudoekologów np. z Rospudy. Na pokaz święci. Na codzień: "ekologiczny dom z drewna" Razz a przecież drewno to produkt uboczny gorliwej ochrony przyrody Razz
Celowo nawiązałem do drewna - jestem jednym z wielu leśników, którzy jak najbardziej użytkują lasy m.in. produkują drewno na domy dla ekologów. Czy zatem leśnicy dewastują przyrodę skoro lasów jest coraz więcej i w dobrej kondycji zdrowotnej, których zazdrości nam pół Europy?

To samo dotyczy łowisk Panowie. Czy eksploatowane mniej czy więcej - byle z głową Exclamation
Zbiorniki wodne z zakazem użytkowania i tak wcześniej czy później zmienią się w torfowisko.

Podobnie bez sensu postąpiono odnośnie ochrony krokusa na halach:
- potworzono rezerwaty
- zakazano wypasu owiec
- niezgryzana trawa i krzaczory po pachy porosły
- krokusy w ocienieniu trafiło...

Myślenie nie boli - ekolodzy uwierzcie!
PZDR
zursan


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcino




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Huta, Irlandia

PostWysłany: Śro 23:14, 27 Lut 2008    Temat postu:

Maniekbelka -> napisałem, że godna pochwały jest próba reakcji wobec dotyczącego nas wszystkich problemu, a nie sposób wypowiedzi, który podyktowany był emocjami. Ja się urażony nie czuję, bo już taki jestem, że przedkładam cel nadrzędny (jakim dla mnie w tym momencie jest dobro środowiska) nad moje własne ego. Nie oznacza to, że prowadziłbym rozmowę z Killerem, gdyby tak się ciskał, ale dobrze, że ktoś taki się tu pojawił i przedstawił swój, odrębny niż nasz, punkt widzenia. Poza tym "gróźb" i "obelg" nie traktuje poważnie, bo to jakiś sfrustrowany człowiek, który normalnie w oczy nikomu z nas by tak nie powiedział. A komu z nas nie zdarza się być wkurw... Smile Myślę, że i tak Killer odniósł sukces swoją wypowiedzią, bo gdy emocje opadły, to trochę nad tym zaczeliśmy się zastanawiać. A to dobrze!

Może Killer wróci na forum i zaproponuje jakieś sensowne posunięcia, które pomogą łowisku Słok i innym wodom... Po to w koncu jest forum. Okaże się jednocześnie, czy naprawdę mu zależy na wodach, czy tylko chciał wykrzyczeć swoje frustracje. Mógłby przy okazji przeprosić, za słowa napisane pod wpływem emocji...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marcino dnia Śro 23:17, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maniekbelka




Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice bełchatowa

PostWysłany: Czw 18:19, 28 Lut 2008    Temat postu:

Tak postawiona sprawa mi się podoba. Jestem tego samego zdania. Wcześniej nieco inaczej to napisałeś, co mogło spowodować mylną interpretację.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek1891




Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Śro 14:03, 09 Kwi 2008    Temat postu: BZDURAAA

Według mnie killer to sfrustowany wędkarz bagienno trzcinowy , który ma problemy ze złowieniem ilości ryb jakie padaja na zawodach Smile

Do tego nie ma pojecia o faktach (tak jak niestety wiekszosc z nas) rzadzacych w przyrodzie.

Osobiscie nie chce wypowiadac sie o Słoku bo za slabo go znam ale moge wrzucic kilka groszy odnosnie innych wod w ktorych wystepuje zbyt duza liczka drobnych ryb ( plocie, krapie, leszczyki, ukleje).

Otoz stwierdzono naukowo, ze korzystnym jest zabieranie malych ryb z wody poniewaz chroni to akwen przez zbyt szybka degradacja. Jest to zwiazane z faktem wydzialanych przez nie duzej ilosci biomasy, ktora wplywa na eutrofizacje zbiornikow.
ilosc biomasy wrzucona przez zawodnika do wodyw zanetach jest niepowtarzalnie mniejsza do ilosci jaka zlowione ryby wyprodukowalyby.

Bledem, ktory niestety jest powielany jest to, ze zlowionych ryb nie zabieramy a wypuszczamy !!!
W niektorych lowiskach (przerybionych drobnica, skarlowacenia) piwinno zabierac sie ryby ze soba lub zorganizowac jakiegos odbiorce ( np: hodowcow gryzoni - ryby na pasze )

Zapewne wedkarze wyczynowi w zdecydowanej wiekszosci przyczyniaja sie do czystosci lini brzegowych akwenow (czasem pod presja organizatorow zawodow) znacznie czesciej niz tzw wedkarze niedzielni - czesto pozostawiajacy po sobie syf na lowisku.

Tak jak koledzy wspomnieli jesli jakies ryby juz zdechna podczas zawodow to z pewnoscia nie jest ich taka ilosc, ktora mialaby ujemny wplyw na otoczenie. Wrecz przeciwnie z wyzej wymienionych powodow moze to byc korzystne.


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mepsik




Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 10:10, 10 Kwi 2008    Temat postu: Re: BZDURAAA

tomek1891 napisał:

Otoz stwierdzono naukowo, ze korzystnym jest zabieranie malych ryb z wody poniewaz chroni to akwen przez zbyt szybka degradacja. Jest to zwiazane z faktem wydzialanych przez nie duzej ilosci biomasy, ktora wplywa na eutrofizacje zbiornikow.
ilosc biomasy wrzucona przez zawodnika do wodyw zanetach jest niepowtarzalnie mniejsza do ilosci jaka zlowione ryby wyprodukowalyby.

Bledem, ktory niestety jest powielany jest to, ze zlowionych ryb nie zabieramy a wypuszczamy !!!

Podaj autora i konkretne źródło tego naukowego stwierdzenia, bo kompetencje tego kto do niego doszedł wymagają gruntownej weryfikacji Twisted Evil, albo nie wypisuj takich głupot, bo to bardzo krótkowzroczna i szkodliwa teoria. Korzystna dla wody jest równowaga gatunkowa i wiekowa, która zakłada przewagę ryb młodszych nad starszymi, oraz odpowiedni stosunek populacji drapieżnika, do białorybu. Być może dla Ciebie irytująca jest niemożność złowienia porządnej ryby, ubieganej przez narybek, ale wierz mi - pozbywając się młodszych egzemplarzy, nie zwiększysz swoich szans na złowienie okazu. Twoje rozumowanie przypomina mi mentalność drwala, który chcąc zebrać kosz borowików, postanowił wyciąć las.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JOKER




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Chełm, Kraków

PostWysłany: Czw 10:31, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Tomek, faktycznie trochę przesadzasz... nie może być tak, ze zabieramy wszystko i wszędzie!
Oczywiście, Mepsik ma racje.
Trzeba to sobie jednak wyważyć. W niektórych łowiskach, właśnie z zaburzoną równowagą białoryb - drapieżcy, zabieranie np skarłowaciałych "minileszczy" czy karasi 15cm, których w wodzie jest "na gęsto" nie zaszkodzi. Nie załatwi to jednak problemu głównego czyli braku szczupaka czy innego drapieżnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek1891




Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 13:10, 10 Kwi 2008    Temat postu: Re: BZDURAAA

mepsik napisał:
tomek1891 napisał:

Otoz stwierdzono naukowo, ze korzystnym jest zabieranie malych ryb z wody poniewaz chroni to akwen przez zbyt szybka degradacja. Jest to zwiazane z faktem wydzialanych przez nie duzej ilosci biomasy, ktora wplywa na eutrofizacje zbiornikow.
ilosc biomasy wrzucona przez zawodnika do wodyw zanetach jest niepowtarzalnie mniejsza do ilosci jaka zlowione ryby wyprodukowalyby.

Bledem, ktory niestety jest powielany jest to, ze zlowionych ryb nie zabieramy a wypuszczamy !!!

Podaj autora i konkretne źródło tego naukowego stwierdzenia, bo kompetencje tego kto do niego doszedł wymagają gruntownej weryfikacji Twisted Evil, albo nie wypisuj takich głupot, bo to bardzo krótkowzroczna i szkodliwa teoria. Korzystna dla wody jest równowaga gatunkowa i wiekowa, która zakłada przewagę ryb młodszych nad starszymi, oraz odpowiedni stosunek populacji drapieżnika, do białorybu. Być może dla Ciebie irytująca jest niemożność złowienia porządnej ryby, ubieganej przez narybek, ale wierz mi - pozbywając się młodszych egzemplarzy, nie zwiększysz swoich szans na złowienie okazu. Twoje rozumowanie przypomina mi mentalność drwala, który chcąc zebrać kosz borowików, postanowił wyciąć las.



Opracowanie z katedy rybactwa śródlądowego w Olsztynie. Dokladnego autora niebawem podam. Nie jest to mój wymysł. Przytoczylo mi go moj brat pracujacy na tej katedrze.

Oczywiscie ze rownowaga gatunkowa to podstawa ale tego typu zabieg o ktorym pisalem wyzej jest w NIEKTORYCH (Joker bron Boze nie wszystko i nie wszedzie !!! ) wodach korzystny.

I naprawde nie mam kompleksow na punkcie zl
owienia wiekszych egzemplarzy o ile takowe wystetpuja w wodzie. Nie ma we mnie zadnej irytacji, lubie lowic male rybki zwlaszcza na zawodach.

Pozdrawiam Tomek

PS.


ok juz wiem koledzy.

Zanim zaczniecie sie bulwerrsowac to odsylam do literarury fachowej: "Rybactwo, wędkarstwo, ekorozwój" pod redakcja Pana Arkadiusza Wołosa. Wydana przez IRŚ (Insytyut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie).
Link jak to wyglada podaje tutaj [link widoczny dla zalogowanych]

W ksiązce autorzy podają, że poza naturalna biomanipulacja (drapiezniki) w likidowaniu nadmiernej ilosc nieporzadanej drobnicy, ktora poprzez produkcje biogenów (mi.n fosforany) przyczyniaja sie do eutrofizacji zbiorników - wykorzystuje sie mi.in polowy wedkarzy ktorzy zabierajac drobne ryby czyli producentow i NOSICIELI duzej ilosci biogenow pomagaja naturalnym procesem zachodzacycm w wodzie.

I takie sa fakty, o ktorych nie snilo sie wielu wedkarzom, ktorzy zasade No KILL obracaja w patologie stosujac ja do w.w gatunkow ryb wystepujacych w nadmiernej ilosci w danym akwenie.

Mepsik kim ty jesteś aby z góry podważać autorytety na których się bazuję ??
Będziesz sprawdzal Ich kompetencje ??Smile)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomek1891 dnia Czw 14:11, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcino




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Huta, Irlandia

PostWysłany: Czw 15:26, 10 Kwi 2008    Temat postu: Re: BZDURAAA

tomek1891 napisał:
W ksiązce autorzy podają, że poza naturalna biomanipulacja (drapiezniki) w likidowaniu nadmiernej ilosc nieporzadanej drobnicy, ktora poprzez produkcje biogenów (mi.n fosforany) przyczyniaja sie do eutrofizacji zbiorników - wykorzystuje sie mi.in polowy wedkarzy ktorzy zabierajac drobne ryby czyli producentow i NOSICIELI duzej ilosci biogenow pomagaja naturalnym procesem zachodzacycm w wodzie.

I takie sa fakty, o ktorych nie snilo sie wielu wedkarzom, ktorzy zasade No KILL obracaja w patologie stosujac ja do w.w gatunkow ryb wystepujacych w nadmiernej ilosci w danym akwenie.


Tomek, to co piszesz o produkcji biogenów i ich niekorzystnym wpływie na środowisko wodne jest napewno racją. Jednakże zabieranie ryb pod tym pretekstem przyniosłoby jedynie więcej złego (dużo więcej) niż dobrego. To nie jest rozwiązanie! Jeżeli takie hasło by się rozprzestrzeniło, kto by nad tym wszystkim zapanował? Nie można przecież brać wszystkich ryb ani pozwolić na powszechną samowolkę, a tego które gatunki, w jakich rozmiarach, jak często, w jakiej ilości i w jakich łowiskach nie sposób kontrolować. A jak zadecydować, że odpowiednia dla danego akwenu liczba ryb została odłowiona i kiedy należy przestać? W efekcie wkrótce nie było by co łowić. A chyba nie liczysz na rozsądną samokontrolę każdego wędkarza...

Rozwiązaniem jest kontrola ichtiologiczna akwenów z zaburzoną strukturą populacji i introdukcja odpowiednich gatunków (głównie drapieżnych), aby właściwą strukturę przywrócić. To co zepsute trzeba naprawić, a nie dobić. A zasada no kill powinna być jak najszerzej popularyzowa i stosowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek1891




Dołączył: 09 Mar 2008
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 17:43, 10 Kwi 2008    Temat postu: Re: BZDURAAA

Cytat:

Rozwiązaniem jest kontrola ichtiologiczna akwenów z zaburzoną strukturą populacji i introdukcja odpowiednich gatunków (głównie drapieżnych), aby właściwą strukturę przywrócić. To co zepsute trzeba naprawić, a nie dobić. A zasada no kill powinna być jak najszerzej popularyzowa i stosowana.


Tak by bylo najlepjiej ale wiadomo ze rzeczywistosc nie jest tak rozowa, albo zle prowadzona jest gospodarka albo nie ma finansow.

Dlatego uwazam ze proponowany sposob odlowow jest jak najbardziej rozsadny. Nie ma takiego hasla i nie bedzie ale i tak to robimy przeciez !!! (swiadomie lub nie) A zabranie malych plotek (z lowiska przerybionego) przez wedkarza ktory zrobi se znich kotlety nie jest naganne, co wielu innych wedkarzy skrytrykuje niestety z braku wiedzy naduzywajac NO KILL.

Inna sprawa, ze np. zabranie co jakis czas drobnicy z przerybionego zbiornika po zawodach moglo by tylko pomoc.

Uwazam ze wszystko jest dobre ale z umiarem !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcino




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Huta, Irlandia

PostWysłany: Czw 20:15, 10 Kwi 2008    Temat postu: Re: BZDURAAA

tomek1891 napisał:
Uwazam ze wszystko jest dobre ale z umiarem !!


Otóż i sedno!! Dla jednego umiar to 10 płotek, dla drugiego 10 wiader płotek. Nie przeczę, że Ty wiedziałbyś ile, co, skąd i jak. ALE lansując takie hasło, nie możesz myśleć co Ty byś zrobił, tylko jakie efekty by to przyniosło w skali. Ręczysz za Kowalskiego...?

Pozdrawiam!

PS:
tomek1891 napisał:
Tomek K. Olsztyn - wiek 1891


Gdybym od razu zauażył, że tak doświadczony wiekiem jesteś, to bym nawet dyskusji przez szacunek nie rozpoczynał Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> POZOSTAŁE SPRAWY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin