Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH
NAJWIĘKSZE W POLSCE KOMPENDIUM WIEDZY O WĘDKARSTWIE WYCZYNOWYM!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Usuni?cie ro?linno?ci w ?owisku przed zawodami
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
B_R_U_N_O




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:59, 16 Sie 2007    Temat postu: Usunięcie roślinności w łowisku przed zawodami

W sobotę mam zawody na dosyć trudnym technicznie zbiorniku wodnym. Jest to wyrobisko pożwirowe o stosunkowo dużej głębokości - po ostrym spadku który sięga 9-10 metra od linii brzegowej, osiąga ona 4,5 - 6m, a w miarę odchodzenia wgłąb jeszcze więcej. Dodatkowym utrudnieniem jest roślinność, która występuje w tym rejonie, w postaci min. łąk warkoczy moczarki osiągającej ok. 2 metrów wysokości. To wnioski, że tak powiem "terenowe", które wyciągnąłem po 2 treningach wykonanych tam wczoraj i dziś. Ryba jest już blisko - zaraz za kończącym się ostrym spadem, lecz właśnie owa roślinność, BARDZO utrudnia łowienie. Pionowe włóżenie zestawu tak, by nie osiadł on na roślinach, to prawdziwa sztuka, a najmniejszy dryf, powoduje czepianie się zestawu. Ponadto wiadomo, jak regują ryby w łowisku, gdy raz za razem targa się rośliny, czy to przy wyjmowaniu samego zestawu, czy też przy holowaniu. Sprawdziłem też możliwość łowienia ryb w toni, z pozytywnym, jednak nie zadawalającym mnie skutkiem. Będzie to opcja ostateczna, gdyż w przypadku wylosowania tak zarośniętego stanowiska (jest kilka na których można łowić przyzwoicie), mam w planie usunięcie roślin zaraz po wejściu na stanowisko, za pomocą metalowych grabi zawiązanych na lince. I tu pytanie do Was, czy ktoś robił już takie triki i z jakim skutkiem? Czy zamieszanie jakie wywoła taka czynność, nie spowoduje wypłoszenia na dłuższy czas ryb. Niestety nie mogę tego sprawdzić osobiście z dwóch powodów: po pierwsze - nie mam czasu jechać na jeszcze jeden trening, a po wtóre - nawet gdybym mógł takowy odbyć, nie chcę robić komuś prezentu w postaci gotowego, wyczyszczonego wcześniej łowiska.
Dla tych, którzy poradzą mi, by odległościówką poszukać ryb poza zarośniętym rejonem, od razu odpowiedź - przetestowałem i tę opcję, jednak z równie niezadawalającym skutkiem. Głębia jaka tam panuje, a co za tym idzie zapewne chłodniejsza i "uboższa" woda, nie zachęca ryb do przebywania w tych rejonach i brania ich są sporadyczne.
Za wszelkie autosugestie, doświadczenia z góry dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przemas




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:52, 16 Sie 2007    Temat postu:

usunięcie roślin tuż po wejsciu na stanowiska daje jeszcze 2 godziny czasu na ustanie wody i uspokojenie ryb wiec nie powinno przeszkadzac. Nie wiem tylko jak na taki proceder przygotowany jest regulamin, bowiem wyrywanie roślin i co za tym idzie poruszanie dna powoduje wzniesienie się w toń robaków, slimaków i innego pożywienia co mozna uznać za wabienie (nęcenie) ryb.
nie da sie tam łowić np bolonką na 15-20 metrze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
B_R_U_N_O




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:23, 16 Sie 2007    Temat postu:

Właśnie liczę na te 2 godziny. Nie sądzę, by organizator miał jakiekolwiek zastrzeżenia i uznał to za nęcenie. Są to zawody pośledniej rangi, więc poziom sędziowania i stopień interpretacji przepisów będzie dość niskich lotów, ponadto w Zasadach Organizacji Sportu Wędkarskiego nie ma zakazu takich praktyk, natomiast sam fakt organizacji zawodów na takiej wodzie świadczy raczej o jej nieprzygotowaniu ze strony organizatora, a bardziej o nieprzydatności łowiska do "zawodniczenia być może te atuty wynagrodzą uprzednio opisane trudności. Jest to też element, którego prawidłowe rozpracowanie będzie sporym "bonusem", z drugiej zaś strony pozwoli nawiązać walkę z tymi, do których los się uśmiechnie i polosują na dobrych i "czystych" stanowiskach.
Co do bolonki, próbowałem, ale na 20 metrze bywa nawet 10 m głebokości i ryba niezbyt chętnie tam biesiaduje, wybierając naturalne żerowiska znajdujące się właśnie w owych płytszych zarośniętych terenach, choć "gruntowcy" łowią na tych głębinach potężne karpie i leszcze, ale po dłuższej zasiadce i nęceniu. Zawody rządzą się swoimi prawami i trzeba nastawić się na pewną zdobycz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przemas




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:35, 16 Sie 2007    Temat postu:

pozbądź się zielska nie dalej niż 8-9 m od brzegu i łów batem lub krotką tyczką, domniemam że i tak bedziesz miał z 1,5-2 m głebokosci. Nie możesz łowić duzych ryb to łów małe szybciej niż inni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Pią 7:33, 17 Sie 2007    Temat postu:

B_R_U_N_O napisał:
natomiast sam fakt organizacji zawodów na takiej wodzie świadczy raczej o jej nieprzygotowaniu ze strony organizatora, a bardziej o nieprzydatności łowiska do "zawodniczenia być może te atuty wynagrodzą uprzednio opisane trudności. Jest to też element, którego prawidłowe rozpracowanie będzie sporym "bonusem", z drugiej zaś strony pozwoli nawiązać walkę z tymi, do których los się uśmiechnie i polosują na dobrych i "czystych" stanowiskach.
.

Bruno, na takie zawody po prostu się nie jeździ! Jeżeli masz liczyć na szczęście w losowaniu aby otrzymać normalne miejsce do łowienia to organizacja z góry jest do bani! Organizator zawodów ma obowiązek zapewnić w miarę równy odcinek akwenu dla wszystkich z niewielkimi różnicami, które są nieuniknione. Niedawno kolega z naszego forum pisał mi, że w jego kole organizatorzy ustalili zawody bez zanęty!!! Takie zawody się po prostu olewa! Inaczej akceptuje się ich głupotę!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przemas




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:05, 17 Sie 2007    Temat postu:

to fakt że bojkotowanie takich zawodów zachęca organizatorów do podnoszenia ich jakości, to jednak zawody na których łowi się grubym końcem wędki w kierunku wody nie znikną z naszej rzeczywistości za szybko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
B_R_U_N_O




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:55, 18 Sie 2007    Temat postu:

...a słowo stało się ciałem....
Sektor wygarł chłopak, który jako jedyny miał możliwość łowienia tyczką. 20 minutowe rzucanie metalowymi grabiami na lince nie przyniosło efektów, mimo że wytargałem ze trzy duże kobiałki zielska, po pierwszym gruntowaniu złożyłem tyczkę, gdyż w łowisku nadal był busz i sięgnąłem po odległościówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kiełbik




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Pon 9:41, 20 Sie 2007    Temat postu:

Stefiman
co to za zawody bez zanęty?
gdzie są takie organizowane?
napisz coś więcej

pozdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Pon 10:16, 20 Sie 2007    Temat postu:

kiełbik napisał:
Stefiman
co to za zawody bez zanęty?
gdzie są takie organizowane?
napisz coś więcej

pozdr

Dosłownie bez zanety! pisał mi o tym nasz kolega ze Stargardu kierownik78, że u nich organizatorzy tak wymyslili. ( w Stargardzie są chyba 2 koła) Najprawdopodobniej tak są sflustrowani, że kierownik78 i jego kolega (?)zgarnia wszystkie puchary, że wpadli na taki pomysł aby ich udupić!!! Trzeba być nieźle poje*****ym!!!! Myslałem, że tylko w moim kole mogą się zdarzać podobne rzeczy a tu po sąsiedzku!
Koledze radziłem aby olał takie zawody. Nie wiem co zrobi ale dla mnie jak nie pojedzie zrobi lepiej a jak straci trochę punktów nie stanie się przez to gorszym wędkarzem a na pewno zyska szacuneczek za Honor!!! Nawiasem mówiąc czy oby na pewno organizatorzy mogą sobie ustalać jak chcą? Co na to regulamin sportowego połowu ryb?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tyczkarz




Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Otwock

PostWysłany: Pon 10:44, 20 Sie 2007    Temat postu:

W kołach mają różne pomysły Smile Kiedyś miałem z kolegami z koła zawody powiatowe , pojechaliśmy nad wodę jednego z kół , które miało z nami rywalizować , a ponieważ wtedy jeszcze nikt z nich nie miał tyczki , a chłopaki ode mnie tak , to wymyślili , że będą zawody tylko na bata Laughing Najdłuższa wędka 7m , bez zestawu skróconego . W Polsce wszystko jest możliwe Very Happy Ale bez zanęty zawodów jeszcze nie miałem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w.markowicz




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 33 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łochów

PostWysłany: Pon 12:17, 20 Sie 2007    Temat postu:

Witam. W moim kole - aby unikać tego typu problemów - zawody są rozgrywane w dwóch kategoriach: amatorskiej i wyczynowej. Każda z grup ma swój sektor i swoje prawa. Wyczynowcy rządzą się prawami zgodnymi ze sportowym regulaminem połowu ryb, natomiast amatorzy - potocznie zwani gliździarzami - mają takie ograniczenia jak m.i.n. max długość wędki - 7m. ; krótszy czas na przygotowanie na stanowiskach itp. Każda z kategorii na zawodach towarzyskich ma swoje puchary i dyplomy, wyjątkiem są tylko Mistrzostwa Koła. Mistrzem koła zostaje zwycięzca zawodów rozgrywanych zgodnie z regulaminem.
Taki podział rozwiązuje większość problemów. Pozdrawiam. Wojtek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez w.markowicz dnia Pon 20:13, 20 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Pon 12:51, 20 Sie 2007    Temat postu:

w.markowicz napisał:
Witam. W moim kole - aby unikać tego typu problemów - zawody są rozgrywane w dwóch kategoriach: amatorskiej i wyczynowej. Każda z grup ma swój sektor i swoje prawa. Wyczynowcy rządzą się prawami zgodnymi ze sportowym regulaminem połowu ryb, natomiast amatorzy - potocznie zwani gliździażami - mają takie ograniczenia jak m.i.n. max długość wędki - 7m. ; krótszy czas na przygotowanie na stanowiskach itp. Każda z kategorii na zawodach towarzyskich ma swoje puchary i dyplomy, wyjątkiem są tylko Mistrzostwa Koła. Mistrzem koła zostaje zwycięzca zawodów rozgrywanych zgodnie z regulaminem.
Taki podział rozwiązuje większość problemów. Pozdrawiam. Wojtek.

Może i to rozwiązuje problem ale nie rozwija. Kwestia wyboru...
Ja tam bym nie chciał aby ktoś na ulicy zawołał mnie np. przy żonie - cześć gliździarz! Smile
Ja uważam, że w każdym kole powinno być 2-3 zawodników, którzy są odpowiedzialni za sport. To oni powinni dopilnować sporządzenie garfiku na cały sezon, przygotowywać łowiska, dbać aby zawody były przeprowadzone zgodnie z regulaminem (siatka, limity itp..) a reszta zarządu nie powinna się wtrącać tylko zająć się tym na czym się znają!
Prawda jest taka, że kluczowe decyzje, interpretację przepisów i inne rzeczy podejmują ludzie, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia. U nas np. gość, który prze kilkanaście lat był w zarządzie a ostatnie lata nawet był wiceprezesem uważa do dzisiaj, że wszyscy co łowia na skrócony zestaw łowia nieprzepisowo. On uważa że pregruntowanie to to samo co przeważenie spławika! To o czym my rozmawiamy!


Ostatnio zmieniony przez stefiman dnia Pon 13:36, 20 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Górek




Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 67 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warmiński

PostWysłany: Pon 13:32, 20 Sie 2007    Temat postu:

w moim kole raz w roku organizuje sie takie zawody i sa wliczane do punktacji grand prix, na rybnej wodzie takie zawody nie sa az takie nudne i w miare sprawiedliwe, choc nie jestem ich zwolennikem. Takie zawody wyrownuja szanse miedzy ,,wyczynowcami" a jak to kolega ujał wyzej ,,glizdziarzami". Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
przemas




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:42, 20 Sie 2007    Temat postu:

stefiman napisał:
Ja uważam, że w każdym kole powinno być 2-3 zawodników, którzy są odpowiedzialni za sport. To oni powinni dopilnować sporządzenie garfiku na cały sezon, przygotowywać łowiska, dbać aby zawody były przeprowadzone zgodnie z regulaminem (siatka, limity itp..) a reszta zarządu nie powinna się wtrącać tylko zająć się tym na czym się znają!

a co mają zrobic Ci zawodnicy aby brac udział w tych zawodach jako zawodnik a nie organizator? mieć 2 godziny na przygotowanie do łowienia i nie stresować się tym jakie kto ma siatki itp. Musieli by zrezygnować z udziału a po kilku sezonach stali by się tacy jakobecni organizatorzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefiman
Gość






PostWysłany: Pon 13:51, 20 Sie 2007    Temat postu:

przemas napisał:

a co mają zrobic Ci zawodnicy aby brac udział w tych zawodach jako zawodnik a nie organizator? mieć 2 godziny na przygotowanie do łowienia i nie stresować się tym jakie kto ma siatki itp. Musieli by zrezygnować z udziału a po kilku sezonach stali by się tacy jakobecni organizatorzy.

Przyznam Przemas, że czytam i czytam ale nic z tego nie rozumiem?!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH Strona Główna -> METODA i TAKTYKA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin