FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

kojiro

witam tydzień temu miałem zawody na zbiorniku specjalnym?? tzw jezioro zarybili karpiem, linem, pstrągiem!! ok. ale po zwiadzie karp nigdzie nie brał więc postanowiłem łowić płoć ok. losuje miejsce ok , gałęzie po prawej i lewej stronie rozwijam tyczke nastawiony na 3 metry góra!!!! patrze no super musiałem dorzucić kilka elementów i zrobić zestaw!! grunt 7 metrów gdzie 2 miejsca przede mna było 3!! WIEc pytanie jak się dostosować do takiego łowiska głebokiego!! na tyczke , jaka gramaturwa spławika i jaka zanęte dobrać!! ogólnie byłem 2 !! ale co się namęczyłem to poezja jeszcze te drzewa nie szło łowić dodam że teraz w niedziele znów tam MAM HEHHEE poradźcie coś !! Sad

Dorian

astor

stefiman · Gość

Trochę cięższy zestaw niż byś zastosował na płytkim łowisku i zanęta bardziej dociążona gliną lub bez gliny tylko mocniej doklejona.

zursan

Zdecydowanie kombinowałbym w sposób wspomniany przez astora. Łowienie na takiej głębi na 13 metrach to niepotrzebna męczarnia /no chyba, że uzasadniają to wyniki/.
Lepiej odłączyć 2-3 elementy i próbować znaleźć miejsce do położenia zanęty na wodzie 3-4m głębokości.
Często łowię na dawnej żwirowni i czasem zdarza mi się wylosować tzw. "studnię" - ok. 5-6m wody przy 2-4m głębokości w pozostałej części łowiska - w moim przypadku wyniki zdecydowanie przemawiają za skróceniem wędki.

Pozdrawiam Wink

zursan

mepsik

Wiem coś o tym, bo często łowię na gliniankach i wyrobiskach. Jednak, gdy głębokość przekracza 5 m. odpuszczam tyczkę. Na tak głębokiej wodzie nie trzeba łowić daleko od brzegu. Na łowiskach, o których piszę brzeg jest prawie pionową ścianą. Trudno to nazwać spadem skoro kąt opadania wynosi np. 75 stopni Very Happy

Trzeba łowić tam, gdzie kończy się ściana. Dokładnie na jej styku z płaskim dnem. U mnie taki kant znajduje nie dalej niż 7-9 m od brzegu, a głębokość wynosi ok. 6-8 m. To idealne miejsce do łowienia dłuższym batem i w takich warunkach właśnie na niego się decyduję. Jest dużo szybciej i wygodniej niż tyczką, a precyzja łowienia ta sama, bo łowi się pod szczytówką. Zestawy - to zależy od łowiska. Logiczne wydają się cięższe, ale czasami ryby marudzą i nie da się zastosować np. 3 gr. spławika. Wtedy trzeba łowić 1,75, 1,5 a bywa, że nawet 1 gr. Obciążenie oczywiście skupione - 1 oliwka lub grupa 3-4 śrucin o masie 3/4 wyporności spławika. Poniżej 2-3 śrucinki doważające. Rozkład obciążenia jaki mnie najlepiej się sprawdza to: najlżejsza śrucinka tuż nad dnem, 2 cm nad nią kolejna, 4 cm kolejna, 8 cm obciążenie główne. Przypon przeważnie w całości na dnie.
Zanęta oczywiście doklejona glinką, ale bez przesady. To nie rzeka. Kule mają w całości dotrzeć do dna i tam normalnie pracować. I jeszcze jedno. Na takich głębokościach trzeba uważać z komponentami mechanicznymi. Przesadzenie z prażonymi konopiami lub słonecznikiem sprawi, że powstanie słup od dna do powierzchni. Jeśli ryby ustawią się w toni, na całej głębokości, ciężko ich będzie nałowić. Z drugiej strony kule muszą nieco pracować. Ja radzę sobie w ten sposób, że porcję konopii i słonecznika zalewam wrzątkiem i w postaci takiej papki mieszam z suchą zanętą. Efekt jest taki, że "zgaszone" składniki odrywają się od kul, ale nie wypływają do powierzchni, tylko unoszą się nad zanętą, a po chwili wolno opadają na dno.

kojiro

ok dzięki panowie ten pomysł z bliższym łowieniem to może być to chociaż obstawiam że na 7 ,8 metrach od brzegu mogło być spokojnie 7 !! ja juz od brzegu 2 metry miałem głebokość koło3!!!!!! dziura jak nic ale trzeba było łowić na krótszą wędke przynajmniej ominąłbym gałęzie a tak przez nie straciłem rybe zawodów linka i i 5 płoci które kosztowały mnie 1 miejsce!! ale dzięki za rady coś pokombinuje z tymi konopiami i słonecznikiem dobry pomysł!! pozdro Wink