FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

krzysiu413

Witam, Jade na zawody gdzie sa leszcze jazie i małe płotki. Zastanawiam się nad tym aby nie mieszac dwoch zanęt leszczowych i plociowych tylko zrobic osobno leszczowa i osobno plociowa. I nęcić na zawodach dwoma roznymi zanętami. Co wy o tym myślicie? Czy lepiej je odrazu polączyć. Bo nie mam pojęcia jakie ryby beda akurat zerowały. Kiedyś brały same płotki 10 cm a nieraz leszczyki 40 cm.

Pozdrawiam

tyczkoholik

a może ta płotka podchodzi bliżej i warto nęcić dwa punkty? tz. bliżej i dalej

pyniol

Nęcenie na dwa punkty jest bardzo fajną rzeczą. Jeśli płotka podchodzi bliżej, próbuj ją odławiać tyczką, bądź batem. A jeśli leszcz jest troszkę dalej, wtedy w gre wchodzi odległościówka. Tylko dość ważna rzecz, nęć dwa punkty, nie więcej bo nie będziesz wiedział gdzie masz łapać.

oleq_30

Dziś na zawodach o Puchar prezesa koła łowiłem na dwa punkty i dwie zanęty łowisko starorzecze jednakowa głębokość 1,8 m na długości 9 m dominująca ryba płoć i leszcz , punkty zanęciłem dwa płoć z lewej leszcza z prawej około 4 m punkt od punktu , podałem Traper champion płoć z jokersem i zwykły Traper leszcz z pinką . Kończyły mi się brania z lewej dwie kulki na podnęcenie i przenosiłem się na drugi punkt .
Efekt wynikiem 2700g wygrałem zawody drugi miał 1900g
Lukę miedzy podejściem ryby po donęceniu w jednym punkcie wykorzystywałem na łowienie w drugim punkcie

krzysiu413

i jak z prawej braly leszcze a z lewej plotki ?

oleq_30

dokładnie zdarzało sie sporadycznie na odwrót ale wiekszość łapanych była taka jak zamierzona Very Happy

MaTi_Sandacz

A ja bym wymieszał obie, a ukierunkował je stopniem domoczenia. Wystarczy lekko zanętę przemoczyć by zgasić jej pracę i wtedy można łowić leszcze (przynajmniej teoretycznie), a można pójść w zupełnie inną stronę - sprawić by ta sama zanęta mocno pracowała docelowo wabiąc płotki. Bardzo trafnie ten aspekt opisuje Kacper na swojej stronie [link widoczny dla zalogowanych] . I sprawa dotyczy nie tylko zanęt platinum.

fryda69

a ja jestem z natury ostrożny, i z mojego doświadcznia wynika, że lepiej nęcić 1 punkt. Nęcąc 2 rozbijamy rybę, prawda?? Więc jest ona bardziej rozproszona. No chyba, że nęcimy pod batem 5/6 i pod odległoścówkę, wtedy wg mnie ma to sens. A robiąc zanęty osobno leszcz i płoć i kładąc je w bezpośredniej bliskości? myślę, że to przesada..stary dobry gg+ gardons pogodzi obie rzeczy, wystarczy zrobić go tak, by pracował minimalnie.. ale to tylko moje doświadczenie..