FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

abi

Celowo czekając aż sytuacja się nieco uspokoi, a tym samym dając czas organizatorom na sensowne wytłumaczenie zaistniałej sytuacji postanowiłem zabrać głos dopiero teraz. To co zostało napisane w ogóle do mnie nie trafia, a na pewno nie stawia organizatora w dobrym świetle. Po pierwsze jeśli są jakieś założenia o których tutaj mowa to dla jasności powinny znaleźć się od razu w komunikacie informującym o zawodach. Tak robią organizatorzy innych zawodów (np. Sensas), gdzie w regulaminie jest informacja o zmniejszeniu puli nagród w przypadku niskiej frekwencji. Teraz przechodząc do konkretów „Rozmawiałem z Krzysztofem, który jest właściciele firmy i fundatorem nagród…” No chyba ktoś się zagalopował. Fundatorem nagród są sami zawodnicy, którzy wpłacają startowe. Zresztą o tym może świadczyć kolejne zdanie, a mianowicie „To jest chyba normalne, że właściciel nie będzie dokładał do zawodów” No to jest fundatorem czy jednak nie? Dochodzimy do sedna. Firma SPORT-FISHING, która jest dystrybutorem marki TUBERTINI chce się promować organizując „super” zawody za pieniądze zawodników. Czyli typowe cwaniactwo. Zebrać pieniądze z wpisowego, zapewnić nagrody najczęściej licząc pule nagród po cenach sklepowych, narozstawiać banerów, a na koniec wypomnieć, że zostały 3 obiady i organizator musiał za nie zapłacić. Pamiętam czasy poprzedniego dystrybutora i wtedy zawody były na dużo wyższym poziomie organizacyjnym.