FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

kuklej

Witam,

chciałbym w tym temacie rozwinąć dyskusję odnośnie zabezpieczenia sprzętu przed złodziejami. Znacie jakiś sposób, dzięki któremu można zabezpieczyć sprzęt przed kradzieżą? Widziałem, że kilku kolegów okradły złodziejskie ku*wy, które osobiście bym wrzucił do beczki z kwasem... >[

xStachu

Ja powiem jedno : jeśli złodziej będzie chciał coś ukraść to i tak to zrobi ... sam się o tym nie dawno przekonałem. Na złodziejów niestety nic nie poradzimy.

mariusz997

Nie widzę sensu aby pisać takie coś publicznie, jeżeli złodziej ogląda kto jaki ma sprzęt to i poczyta jak ludzie mogą sobie je pozabezpieczać. Jest kilka skutecznych metod, które pomogą w przypadku kradzieży rozpoznać czy to Twoje elementy czy nie.

melchior71

Sprzedać

pyton

Najlepsza metoda to ładunek C4 w pokrowcu z wędkami sterowany telefonem...

kuklej

Chyba faktycznie producenci powinni wprowadzić numery seryjne do każdego elementu i dopiero wówczas byłoby łatwiej z odzyskiem sprzętu. Póki co złodzieje śmieją się z naszego prawa, nie wiem czy słyszeliście o złodzieju, który chce pozwać sklep za złe ometkowanie produktów: [link widoczny dla zalogowanych]

18G60

WItam

nie napisałeś skąd miałby Ci ten sprzęt ukraść a to ważne Smile

z domu ? masz kiepskie zamki ? to zmień na abusa.
można też spać z wędkami ale to też nie zawsze uchroni od kradzieży Wink

melchior71

Ooooo !!! Najlepiej napisz skąd miały by zniknąć wędki -gdzie je trzymasz - to na pewno ktoś ci odpisze kiedy ci je buchną Laughing

A tak na poważnie - chyba nie ma sposobu na złodzieja . Evil or Very Mad

matchless

Obserwując coraz liczniejsze kradzieże sprzętu wędkarskiego, szczególnie zawodnikom jak również całym zespołom, można dojść do wniosku, że złodzieje są również zawodnikami lub otrzymują informacje lub zlecenia od osób ze środowiska. Wystarczy spojrzeć na to komu się kradnie, co się kradnie i kiedy. Dla osób z poza środowiska, niezorientowanych to nasze wędki mają niewielką wartość. Nawet inni wędkarze, którzy przy rozmowie "wyceniają" np moje odległościówki rzucają hasło, 100 zł, 200 zł (gdzie np. mylą się o dobre 1500 zł), nie wspominam o węglowych batach czy tyczkach, gdzie w ich przekonaniu to koszt kompozytu 30-50 zł bo taki widział w sklepie wędkarskim gliździarz. Także zwykły złodziej - jeśli nie ma okazji bo jak wiadomo przy takiej żaden się nie zawaha - raczej nie interesuje się sprzętem wędkarskim. Jeśli jednak zasmakował wyczynu i wie ile kosztują tyczki, baty, uklejówki czy odległościówki rasowych firm - wtedy jego pokusa i chęć kradzieży jest o wiele większa. Lub właśnie zleca to komuś i sprzęt jest kradziony na zamówienie. A zauważmy, że kradzieże z reguły dotyczą tylko sprzętu drogiego i wyczynowego. Stąd moje zdanie jest takie, że to osoba lub osoby, które być może są bardzo blisko, inni zawodnicy, byli zawodnicy, kibice zawodów wędkarskich lub inne osoby bezpośrednio powiązane z wyczynem.

Co do zabezpieczenia sprzętu - to przede wszystkim rozsądnie go przechowywać, nie zdradzać niepotrzebnie co i gdzie trzymamy w domu/mieszkaniu a podczas zawodów i imprez nie stwarzać okazji dla złodzieja, pilnować i jeszcze raz pilnować. Ja wiem, że z reguły każdy nauczony jest takiej sielanki, bo przecież wszędzie wkoło koledzy, więc nieraz zostawiało się sprzęt bez opieki... Ale takie mamy czasy niestety, że różne niespodzianki się zdarzają...

Teresa80

hmmm pilnować i jeszcze raz pilnować Sad

nie chwalić sie co się ma i za ile. Można kupić jakieś liche pokrowce dla niepoznaki. poprosić znajomych o pilnowanie, ale niestety jak się złodziej uprze to ciężko Sad