FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

Bond

Czy też zdarza się wam taka sytuacja.Właśnie wróciłem z ryb ,zanęta tak samo dopracowana,płociowe łowisko to same,pogoda niby dobra,zestawik pajęczynka i po 2 godz pięć rybek.Stawałem na rzęsach , ale wszystko na nic.Wyczynowcom też zdarzają się takie dni??

nodan

NOrmalaka,są zcasami takie dni, że wydaje się ,że wszytsko ok, a ryba nie żeruje. Bardzo ważną sprawą jest cisnienie atmosferyczne.

JOKER

dobry zawodnik to taki co sobie poradzi najlepiej spośród wszystich łowiących w danych jenakowych warunkach. Przekłądajac to na tą sytuacje... być może nie zrobiłeś wszystkiego co by można zrobić, niemniej z drugiej strony były to warunki bardzo trudne i nikt nie nałowiłby nie wiadomo ile.

boboryba

Taką zabawę zafundowałem sobie na Pucharze A.Michalika na Kobiałce w Warszawie.Startowało ponad 70 osób w tyma kilka z czołówki krajowej(A.Bukrak,
W.Kamiński,K.Wytrykus).Ja postawiłem na eksperyment z nową u mnie zanętą.
Łowić potrafię ale to co mnie spotkało w ciągu 4h łowienia przejdzie u mnie do historii.Miałem 2 brania = 2 płotki i to wszystko mimo,że sąsiedzi mieli wyniki ok.
2400 a drugi ok.1200.Na okręgu bym tego nie zrobił ale myślę,że nie należy nigdy tak drastycznie eksperymentować jak to ja zrobiłem.Swój wynik przyjąłem oczywiście z pokorą ponieważ z porażek nigdy nie robię problemu.
Innym ku przestrodze.