FORUM WĘDKARZY WYCZYNOWYCH

przemas107

są już zdjęcia na stronie pzw okręg mazowiecki

link:http://ompzw.pl/mistrzostwa_polski_w_wedkarstwie_splawikowym_seniorow_i_mlodziezy_2013,news,418.html

uklej

wedkara

Ja z naszej strony mogę powiedzieć/napisać tylko tyle, że byliśmy niemile zaskoczeni wymiarem okonia(w końcu to miały być zawody krajowe, a nie okręgowe) i wszystkimi nóżkami od podestu "nad wodą". Poza tym sędziowie u nas w sektorach i w "sekretariacie" byli przemili Smile

no i atmosfera wśród zawodników również napawała optymizmem, za co bardzo wszystkim dziękujemy Smile

P.S mam tylko nadzieję, że na MŚ nie będzie takiej wtopy z przepływającymi stateczkami i kobietą płukającą mopa w łowisku... ŻENADA!!!

A. Futyma, trener, okręg Wrocław

sławek74

Nasze wpisowe wyniosło 33 600 zł.Dostaliśmy za to w gadżetach - 1 pinsę do kapelusza i jeszcze to w folii na smyczy i o 2 wodach nie wspomnę.Sędziowie mieli obiadek zapewniony.Nic tylko organizować MP Smile

.Akcent humorystyczny -komentarz Anglików co do wielkości łowionych okazów w niektórych sektorach ,,f..ck no fisch..'' i jeszcze był bodajże z Białorusi zawodnik ,który pytał dlaczego wyrzucamy ryby na takiej rangi zawodach.

Bartosz

bogdanw

Zastanawiam się czy ci sędziowie " nie mili i co mówili nie bo nie" wiedzą czy w tym lub przyszłym roku będą MP w posługiwaniu się włokiem lub siecią . W jednym z lubelskich miasteczek na łowisku PZW już treningi się odbyły w tak zacnej dyscyplinie.

wedkara

Posiłek był tylko dlatego, że znalazł się sponsor! Co do nagród to lepiej chyba temat zostawić bez komentarza, bo za takie pieniądze (przy 140 uczestnikach i startowym 240zł =33 600 zł) to była hańba, że były tylko rzeczy od prywatnych sponsorów, bo nie wierzę że cała kwota poszła na 12 pucharów... Jedyne co mnie pociesza po tych zawodach, to atmosfera pomiędzy wędkarzami Smile

slawomir66

Witam. Dziwicie się że za taką wpłaconą kasę przez startujących ok. 36000,00 było tak słabo z nagrodami i poczestunkiem? Koledzy a kto sędziom zapłaci i z czego. Wy startujący. A z tego co wiem pan sędzia, który miał sędziować zawody na Słoku w Bełchatowie miał wziąć 1500,00 zł jako sędzia główny. Startuję na zawodach niższej rangi czyli okręgowych i też mnie to boli że z mojego startowego opłacane sa i mój posiłek i sedziowie i nagrody. Co do takiej imprezy dokłada zawiązek? Z tego co czytam to niedouczonych sędziów i łowiska nieprzygotowane.
A może ktoś ma wyniki MP poczytałbym bo na portalu PZW są tylko zdawkowe informacje.
Pozdrawiam.

pyton

nie jestem absolutnie pewny, ale nagrody rzeczowe (szumnie powiedziane) też były bo znalazł sie sponsor Wink

arturro-k

Byłem na MP pierwszy raz. Atmosfera podobna do zawodów komercyjnych, piszę o zawodnikach. Być może mam szczęście do sąsiadów Very Happy

. Co do organizacji ocenię ją na dobry poza "krzykaczem" w sektorze C (szanowny Panie sędzio to ja Panu płacę a nie pan mi i jak ma pan dyskwalifikować to rób pan a nie gadaj), faulujących zawodowcach z topu topów (panowie zasady ustalone może nawet nie zgodne z regulaminem są dla wszystkich a nie tylko dla szuwarków), żałosne nagrody dla elity Polskiego Wędkarstwa spławikowego w 2013 roku.
Muszę jeszcze dodać, że sędzia z sektora D zasłużył na pochwałę za profesjonalizm.

Baranowski Tomasz

Zrozumcie, panowie sędziowie dorabiają się na takich zawodach i dlatego nigdy tego typu imprezy nie odbędą się na innych wodach niż :
-kan.Żerański,
-Słok
-Karłowice
-Dwory
-Bydgoszcz
a przecież zapowiadali ,że zmniejszenie ilości drużyn w GPP pozwoli na zorganizowanie takich zawodów na nowych/nie przełowionych / rybnych zbiornikach.NIE LICZCIE NA TO ,kasa się liczy nie zawodnik.
Żaden z tych Okręgów nie puści takiego kąska.
Czy z tych 36tyś nie starczyło by im 10 tyś z zorganizowanie MP
+ 5 tyś na puchary?
Zostało by 21 tys na nagrody i każdy by chętnie brał udział w MP czy GPP .A tak dużo ludzi rezygnuje lub się zraża do tego " spędu" ( bo tak się już określa te imprezy ).

dzawor

Panowie jak czytam te wypowiedzi o sędziach to mam wrażenie, że większość wrzuca ich do jednego wora. Ja byłem na tych zawodach sędzią kontrolnym (sektor D miejsce 16) i dojeżdżałem własnym autem prawie 40km w jedną stronę. To moje 7 zawody klasy okręgowej lub MP i nigdy, przenigdy nie dostałem żadnej kasy za sędziowanie, dojazd itp. Owszem dostałem wodę i zjadłem obiad ale jak czytam co piszecie to chyba następnym razem wezmę swój prowiant, żeby nie wyjść na darmozjada. Nie wypowiadam się o innych sędziach czy organizacji bo nie miałem na to żadnego wpływu. Sam łowię więc takie imprezy traktuje jako element szkolenia/podpatrywania. Nie wiem jak jest na wyższych szczeblach sędziowskich ale jestem przekonany, że każdy sędzia kontrolny nie dostaje ani grosika a wrzucanie wszystkich do jednego wora jest lekko niesprawiedliwe (moim zdaniem).

grajus

widocznie nie dopuścili Cię do koryta...

dzawor

Jasne! To mój cel dostać się do koryta...

grajus

Czy ktoś powiedział, że jest to Twoim celem? Jesteś w tym wypadku poszkodowany. Dobrze, że wśród tej rzeszy "leśnych dziadków" znalazł się ktoś, kto zna się na rzeczy i robi to z pasją- więcej takich ludzi! Ale niestety przez nich musisz teraz czytać to co zostało napisane wyżej i oceniana jest niestety całość a nie wyjątki...